środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Rudnik: sprawdzili, czy na przyszkolnych imprezach rozprowadzano alkohol

04.12.2015 11:00 | 0 komentarzy | woj

Miesiąc temu Marek Czekalla z Modzurowa przesłał do rady rudnickiej gminy dwa pisma. W obu opisał działania sekretarz gminy Rudnik i sołtys Szonowic Kariny Lassak, które wzbudziły jego podejrzenia.

Rudnik: sprawdzili, czy na przyszkolnych imprezach rozprowadzano alkohol
Karina Lassak podczas sesji nie brała udziału w dyskusji nad sprawą pisma M. Czekalli. Jednak z prywatnej korespondencji, którą załączył do swoich pism sam M. Czekalla wynika, że oboje za sobą nie przepadają
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

25 listopada, podczas kolejnej sesji samorządu, radni zapoznali się z wyjaśnieniami tych spraw, które przedstawiła komisja rewizyjna, po wyjaśnieniu wątpliwości z samą zainteresowaną.

1. Bilety na występ zespołu Śląsk.

M. Czekalla prosił o wyjaśnienie sprawy kolportażu biletów, które sponsorował wójt gminy. – Z moich informacji wynika, że bilety miały otrzymać osoby, które angażują się w działania swoich społeczności. Zdziwiło mnie, że bilety zostały najprawdopodobniej rozdysponowane jedynie na zebraniu wiejskim w Szonowicach. Przykładowo pani sołtys z Modzurowa niczego o takowych biletach nie słyszała – napisał w piśmie.

Po zbadaniu tego wątku, komisja rewizyjna odpowiedziała, że bilety zostały rozdzielone pośród działaczy z terenu całej gminy.

2. Alkohol w szkole?

W drugim piśmie pana Marka zaniepokoiła obecność alkoholu podczas imprez organizowanych przy szonowickiej szkole. – Organizatorzy sprzedają i rozdają na nich napoje alkoholowe. Przykładem mogą być tegoroczne dożynki lub niedawne święto bani, na którym był konkurs swojskich win i nalewek – podał i zwrócił uwagę, że na terenie szkół spożywanie alkoholu jest zabronione, że to K. Lassak była jednym z głównych organizatorów wymienionych wydarzeń, zaś po sprzątaniu po imprezach miała ona wynagradzać swoich pomocników alkoholem.

Komisja broniła K. Lassak tym, że owszem alkohol pojawił się na dożynkach, ale nie w samej szkole, ale na przyległym terenie i poza tym w czasie kiedy szkoła była nieczynna. Święto bani było zaś obchodzone w świetlicy. Pomimo, że od szkoły dzieli ją tylko ściana, świetlica nie jest pomieszczeniem szkolnym, a ogólnodostępnym lokalem gminnym. Dodatkowo K. Lassak, jako współorganizator, nie występowała jako pracownik urzędu gminy.

Nie wszyscy byli zadowolenie z brzmienia, szczególnie drugiej odpowiedzi. Radny Artur Osak twierdził, że rada nie ma kompetencji do rozstrzygania w takich sprawach. Ocena czy alkohol był spożywany w zgodzie z przepisami powinna, jego zdaniem, zbadać policja. Radny złożył nawet taki wniosek, który nie zyskał większości głosów i przepadł. Podczas luźnej dyskusji radni mówili między sobą, że gdyby teraz zdecydować o ukaraniu kogokolwiek, to pod znakiem zapytania stoi większość imprez wiejskich, kiedy korzysta się z obiektów przyszkolnych, a podczas których sprawą normalną jest kran z piwem. W kuluarach mówi się, że pisma skierowane w osobę sołtys Szonowic mogą mieć związek z pojawiającymi się coraz częściej anonimami. W tych niepodpisanych listach (których część również trafia do urzędu) są opisywane różne brudy, niejasności i plotki mające zaszkodzić osobom mniej lub bardziej aktywnym w życiu gminy.

Marcin Wojnarowski