Sobota, 29 czerwca 2024

imieniny: Piotra, Pawła, Benity

RSS

Mężczyźni dobijają się do samotnych matek

02.10.2015 11:47 | 0 komentarzy | żet

Do okien Centrum Matki z Dzieckiem „Maja” pukają sprawcy przemocy, przed którymi kobiety uciekły do „Mai”. Stowarzyszenie Przyjaciół Człowieka „Tęcza” apeluje do władz powiatu o przekazanie środków na instalację monitoringu, który ich zdaniem skutecznie odstraszy „zalotników”.

Mężczyźni dobijają się do samotnych matek
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Podczas wrześniowego posiedzenia powiatowej komisji zdrowia radni odwiedzili Centrum Matki z Dzieckiem „Maja” w Raciborzu Miedoni. Radnych podejmowała kierownik placówki Iwona Baster oraz członkowie zarządu Stowarzyszenia Przyjaciół Człowieka „Tęcza” w Raciborzu – Danuta Hryniewicz i Eugeniusz Stęchły. W podwójnej roli – radnej i prezesa „Tęczy” wystąpiła Katarzyna Dutkiewicz. Obecność członków zarządu „Tęczy” nie była przypadkowa – właśnie to stowarzyszenie zajmuje się prowadzeniem placówki.

Kto trafia do ośrodka i ile to kosztuje?

– Nie jesteśmy typowym ośrodkiem dla kobiet – ofiar przemocy. Przyjmujemy wszystkie kobiety – z eksmisji, bezdomne, z zakładów karnych. Zanim osoba tu trafi musi mieć skierowanie z Ośrodka Pomocy Społecznej – wyjaśniła radnym specyfikę funkcjonowania ośrodka I. Baster.

Roczny koszt utrzymania placówki wynosi 231 tys. zł. Część tej kwoty – 53 tys. zł – jest kierowana do placówki z budżetu powiatu, reszta pochodzi ze środków rozdysponowywanych w ramach konkursów ogłaszanych przez gminę Racibórz, powiat raciborski, urząd marszałkowski województwa śląskiego oraz wojewodę śląskiego. Dodatkowo gminy

(konkretnie gmina Racibórz i miasto Rybnik) płacą „Mai” za miesięczne utrzymanie kierowanych do ośrodka kobiet. W przypadku Raciborza jest to około 400 zł za kobietę i dziecko, w przypadku Rybnika stawka wynosi 800 zł.

Trzy etaty

Środki te nie są wystarczające, dlatego też Stowarzyszenie robi co może, aby pozyskać wsparcie umożliwiające funkcjonowanie „Mai”. Udzielają go chętnie mieszkańcy Raciborza, którzy przekazują na rzecz „Mai” meble, wózki, łóżeczka i żywność. – Nie są to nowe rzeczy, ale w dobrym stanie. Zastępujemy nimi te, które się zużyją – mówi I. Baster. Centrum życzliwi są również przedsiębiorcy zrzeszeni w Raciborskiej Izbie Gospodarczej.

W Domu Samotnej Matki i Dziecka „Maja” znajduje się dziesięć pokoi. Przeciętnie przebywa w nim 18 osób (kobiet i dzieci), choć zdarzają się również miesiące, kiedy obłożenie jest dużo większe i sięga 30 osób. Niedobór środków na utrzymanie placówki przekłada się na maksymalną redukcję osób zatrudnionych przy utrzymaniu obiektu – na etacie pracują tam: kierowniczka, palacz-konserwator oraz kucharka. Na dwie godziny w miesiącu przyjeżdża również psycholog.

Monitoring to konieczność

W ostatnim czasie dzięki staraniom Stowarzyszenia „Tęcza” udało się wyremontować dach „Mai”. Kierowniczce marzy się remont strychu, w którym można byłoby zorganizować kolejne pokoje dla matek z dziećmi, jednak koszty tego przedsięwzięcia są zbyt wysokie, aby w najbliższej perspektywie czasowej myśleć o jego realizacji. Jest jednak inna paląca potrzeba – monitoring.

Ośrodek zlokalizowany jest na peryferiach Raciborza Miedoni. Zdarza się, że do okien dobijają się mężczyźni, przed którymi mieszkanki „Mai” uciekły w obawie o zdrowie swoje i swojego dziecka oraz „przypadkowi” kawalerowie, którzy słyszeli, że w tym domu przebywają samotne kobiety. Koszt instalacji monitoringu szacowany jest na około 8 – 10 tys. zł i właśnie o przekazanie środków finansowych na ten cel apelował do radnych zarząd „Tęczy”.

Przewodniczący komisji zdrowia Marceli Klimanek oraz wicestarosta Marek Kurpis nie mieli jednak dobrych wieści – w tym roku z budżetu powiatu trudno będzie wysupłać taką kwotę. Nie padła również deklaracja, że środki te zostaną zarezerwowane w budżecie na kolejny rok, ale zarząd powiatu ma mieć na względzie tę potrzebę. Wicestarosta poprosił również o przekazanie kosztorysu przedsięwzięcia.

Danuta Hryniewicz zauważyła, że wkrótce ministerstwo będzie wymagało od tego typu placówek posiadania monitoringu. Jeśli do tego czasu kamery nie zostaną zamontowane, ośrodkowi może grozić zamknięcie.

Wojtek Żołneczko

Ludzie:

Marceli Klimanek

Marceli Klimanek

Radny powiatu raciborskiego.

Marek Kurpis

Marek Kurpis

Etatowy Członek Zarządu Powiatu Raciborskiego