Kładzie się i robi zdjęcie. Odważny projekt rydułtowianki
Kolejny, zaskakujący oryginanlnym podejściem projekt Karoliny Jonderko - młodej mieszkanki Rydułtów, która podbija świat fotografii.
Ostatni projekt Karoliny nazywa się „If I lay here”, co w wolnym tłumaczeniu rozumieć możemy jako „a gdybym tu leżała?” - takie też jest przesłanie cyklu podróżniczych zdjęć, które nawiązują do sztuki autoportretu. Na pierwszym planie znajduje się autorka - zawsze w pozycji poziomej. Nie ma znaczenia, czy leży na twardym bruku Paryża czy ciepłym piachu w Azji. Po prostu kładzie się i rejestruje różne momenty, na wyjątkowym tle. Uchwyca zmiany, ale jednocześnie tworzy trwały dokumentalny zapis życia.
To nie jedyny odważny projekt na koncie młodej rydułtowianki. Wcześniej opisywaliśmy jej cykl „Autoportret z Matką”, który ukazywał emocje, jakie towarzyszły utracie ukochanej osoby. Przez wiele miesięcy Karolina czuła pustkę wynikającą ze śmierci matki – postanowiła zmierzyć się z tą tematyką wykorzystując aparat fotograficzny. Założyła ubrania swojej zmarłej mamy. Zrobiła sobie w nich zdjęcia. Poczuła spokój i ciepło, które wymieszały się ze łzami. Zdjęcia stanowiły próbę podsumowania trudnego dla Karoliny okresu, ostatecznego pogodzenia się z rzeczywistością i wyjścia poza to, co „było”.
Po śmierci mamy Karolina stworzyła też cykl fotografii „Nostalgia”. Zdjęcia można oglądać w Rydułtowskim Centrum Kultury. Przedstawiają umięśnionego mężczyznę na basenie. Niby jest potężny i muskularny, ale ginie w dużej przestrzeni. Kolejny ważny projekt nosi nazwę „Zaginieni”. Przedstawia pokoje osób, które wyszły ze swoich domów i już do nich niewróciły. Ich najbliżsi wciąż mają nadzieję, że kiedyś ich odnajdą, dlatego nie zmieniają pierwotnego wyglądu pomieszczeń.
(mak)