Niedziela, 6 października 2024

imieniny: Artura, Brunona, Fryderyki

RSS

Dyrektor wieszczy koniec złotych czasów KWK Marcel

02.07.2015 18:36 | 3 komentarze | mak

- Nie raz słyszę „wy problemów nie macie, bo kopalnia Marcel jest najlepsza”. Problemów jest multum. Walczymy z nimi - mówił na sesji w Radlinie dyrektor KWK Marcel, Adam Robakowski.

Dyrektor wieszczy koniec złotych czasów KWK Marcel
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Czerwcowa sesja rady miasta była poświęcona m.in. sytuacji największych zakładów w mieście. Gościem był więc dyrektor KWK Marcel, który przedstawił sytuację kopalni.

Mało, a będzie jeszcze mniej

Obecnie KWK Marcel zatrudnia 3036 pracowników, z czego 2397 na dole, a 639 na powierzchni. To spadek, bo jeszcze dwa lata temu pracowało ok. 3200 osób. Najbardziej obniżyła się liczba pracujących pod ziemią. - Dwa lata temu było to ok. 2500 osób. Ale w wyniku naturalnych odejść na emeryturę mamy taki spadek - wyjaśniał dyrektor. Od kilku lat nie zwiększa się liczba pracowników administracji.

Zmniejszenie zatrudnienia spowodowane jest sytuacją na rynku węgla. Spadek cen i nadprodukcja surowca rodzą duże problemy. - Kompania Węglowa przechodzi głęboki proces restrukturyzacji. Firma gwałtowne poszukuje inwestorów, by kopalnie utrzymały się na rynku - mówił dyrektor.

Jeżeli w KWK Marcel dojdzie do przyjęć nowych pracowników, to najwcześniej w IV kwartale tego roku. - Ale będą to pojedyncze osoby, absolwenci szkół górniczych, którzy nabyli gwarancje pracy w zeszłym roku - przyznał dyrektor. Plan techniczno-ekonomiczny dla kopalni, który musi być realizowany, zakłada bowiem zatrudnienie na poziomie poniżej 3 tys. osób.

Radlinianie na pierwszym miejscu

Dyrektor omówił strukturę zatrudnienia ze względu na  zamieszkanie. Na pierwszym miejscu znalazł się Radlin - 717 pracowników, drugi był Wodzisław - 679, następnie gmina Gorzyce - 345, Rybnik - 293, Marklowice - 245, gmina Godów 162, Rydułtowy - 118.

Skończy się fedrowanie pod Niedobczycami

Dyrektor odniósł się też do dodatniego wyniku finansowego, którym KWK Marcel może pochwalić się jako jedyna kopalnia w Kompanii. Ale mówił o tym z dużą ostrożnością. -  Nieraz słyszę „wy problemów nie macie, bo kopalnia Marcel jest najlepsza”. Tymczasem problemów mamy multum - podkreślał.

Po pierwsze - obszar eksploatacji. - Nieuchronnie zbliża się czas, kiedy skończymy fedrować pod Niedobczycami. Wydobycie pod Marklowicami także wiąże się z potężnymi ograniczeniami. O ile dziś KWK Marcel przy wydobyciu na poziomie 11,5 tys. ton i przy spadających cenach potrafi wygenerować dodatni zysk, to jeżeli w czasie od 3 do 5 lat skończy się eksploatacja pod Niedobczycami, to ta sytuacja ulegnie diametralnej zmianie. Proszę więc bardzo ostrożnie szafować na zewnątrz potęgą kopalni Marcel - apelował.

Do problemów z obszarem eksploatacji dochodzą m.in. sprawy związane z własnością działek, które stawiają pod znakiem zapytania różne procesy inwestycyjne. - Mamy więc określone problemy, walczymy z nimi, na razie wychodzimy z nich obronną ręką. Dużych powodów do optymizmu jednak nie mamy. Każdego dnia walczymy o pracowników i o bezpieczeństwo załóg - podsumował.

(mak)