Wstrząs w KWK Rydułtowy-Anna. Ewakuacja górników AKTUALIZACJA
- Drzwi szafy z zawiasów chciały wyskoczyć. Pewnie Ci co głęboko śpią nic nie czuli, ale to już chyba kolejny wstrząs w Rydułtowach. Jakoś dużo ich w ostatnim czasie - napisał do nas czytelnik.
Wstrząs wydarzył się o godz. 3.03 w KWK Rydułtowy-Anna, w rejonie ściany 8 na głębokości 1000 metrów. Miał siłę 3 x 10 do 7 J. Epicentrum wstrząsu znajdowało się 120 m za frontem ściany.
Wstrząs miał związek z prowadzoną eksploatacją. Konieczne było wycofanie 16 górników. Na szczęście bezpiecznie opuścili rejon wstrząsu.
Jeden z górników doznał potłuczeń ciała i został przetransportowany do szpitala.
Na skutek tąpnięcia doszło do wypiętrzenia spągu, czyli podłoża. Konieczne było wyłączenie ściany w tym rejonie. - Rejon ściany jest zatrzymany do czasu przeprowadzenia wizji lokalnej. Wizja odbędzie się w środę rano - mówi Piotr Karkula, dyrektor Okręgowego Urzędu Górniczego w Rybniku. Tuż po wstrząsie były niewielkie i krótkotrwałe przekroczenia dopuszczalnego stężenia metanu, do 5 proc.
Wstrząs był odczuwalny na powierzchni. Według Europejskiego Centrum Sejsmicznego miał siłę 3,2 stopni w skali Richtera, a jego epicentrum znajdowało się w Czernicy (pow. rybnicki, przy Rydułtowach). - Do teraz odebraliśmy około 7 telefonów od mieszkańców. Jedni byli zaniepokojeni wstrząsem, inni zgłaszali uszkodzenia. Każdy przypadek będzie sprawdzała na miejscu komisja - mówi Tomasz Głogowski, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej.
To kolejny wstrząs w KWK Rydułtowy-Anna w ostatnim czasie. - Ma to związek z eksploatacją ściany. Kopalnia podjęła wszelkie środki bezpieczeństwa, jednak wstrząsów nie da się przewidzieć ani uniknąć. Zdajemy sobie sprawę, że dla ludzi są uciążliwe. Możemy przeprosić, że to ma miejsce, ale nie mamy na to wpływu - dodaje Głogowski.
Komentarze
11 komentarzy
masz rację ale gdy w Polsce byłby rynek pracy którego oczywiście niema i to niezależnie od żądzących,bo tak już jest dość długo to po naszymu "kto by robiył na tyj grubie" chopy jo wiym związki ,baby w biurach nadsztygary i dyrektory
słuchy chodzą, że jadą za szybko, bo liczą się wyniki, inaczej Rydułtowy mogą zamknąć... A to może oznaczać jedno - ekonomia ponad bezpieczeństwo.
Jak długo jeszcze będą kłamać, po co po to by utrzymać administrację inspektorów i dyrektorów bo liczy się węgiel ponad życie ludzkie a więc czy warto się go odebrać za te marne 3 koła
@gyniuś musza złożyć podanie ;)
może faktycznie to przez ten sześciodniowy tydzień pracy? Coś w tym może być, skoro kopią szybciej, może dlatego te wstrząsy. Pamiętam wypowiedź, po tąpaniu kilka lat temu i wtedy kopalnia zapowiadała, że właśnie będą wolniej kopać. Więc być może to efekt tego typu. @amol to prawda, że tąpie mocniej, a skoro byli poszkodowani to już poważna sprawa, a nie jakieś tam. Bezpieczeństwo to podstawa.
Prawie na każdej zmianie tam trzęsło raz silniej raz słabiej ,ale jak mówi kierownictwo z rydów , tego się nie da przewidzieć.Natura upatrzyła sobie właśnie rydułtowy i właśnie tam trzęsie skałami :)
a czamu nie piszecie o poszkodowanych ???
sześciodniowy tydzień pracy daje się wy znaki koledzy :)
zxc - to mosz dobry węch ,za Wilczura do policajów.
to prawda, są sposoby żeby tąpania ograniczyć, np. wolniejsza eksplatacja ściany. Nie wiem które to już tąpnięcie w ciągu ostatnich 2 tygodni, ale ja czułem przynajmniej 3.
rejon 703 na poziomie 1200m zawsze był niebezpieczny; metan, tąpania, nacisk górotworu...... Tak że nie zgodzę się z twierdzeniem, cytuję : "Kopalnia podjęła wszelkie środki bezpieczeństwa, jednak wstrząsów nie da się przewidzieć ani uniknąć. " Wstrząsów nie można przewidzieć ale można je ograniczyć