środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Jakim prawem radni kontrolowali OSP? Konflikt w Gorzycach

11.06.2015 11:55 | 1 komentarz | art

Radny zarzuca przewodniczącemu jednej z najważniejszych komisji w radzie gminy łamanie prawa i domaga się jego odwołania z pełnionej funkcji.

Jakim prawem radni kontrolowali OSP? Konflikt w Gorzycach
Katarzyna Koczwara i Jan Worek z niedowierzaniem wysłuchali zarzutów o łamanie prawa
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Pod koniec sesji rady gminy, która odbyła się w czwartek 28 maja głos zabrał radny Stanisław Zbroja, członek komisji rewizyjnej. - Od pół roku komisja rewizyjna nie podjęła żadnych działań. Jedyne kontrole, które zrealizowała, zostały przeprowadzone z naruszeniem prawa – powiedział radny. Zbroja zarzucił przewodniczącemu komisji rewizyjnej Janowi Workowi szereg zaniedbań i przypadków łamania prawa.

Radca prawny potwierdza, że nie można kontrolować OSP

Najważniejszy zarzut dotyczy przeprowadzenia bezprawnych kontroli w jednostkach Ochotniczych Straży Pożarnych, działających na terenie gminy. - 19 marca, o godz. 8.20 zostałem poinformowany przez radnego Worka o kontrolach straży pożarnych, które miały odbyć się w tym samym dniu. Poinformowałem, że nie będę brał w nich udziału, bo nie zostały spełnione żadne procedury, wynikające z ustawy i ze statutu gminy. Napisałem stosowne oświadczenie, które złożyłem w biurze rady gminy – zaczął swoje wystąpienie radny Zbroja. Po czym wyjaśnił, że nie było zebrania komisji rewizyjnej przed kontrolami, nie ustalono więc jakiego typu kontrole mają zostać w strażach przeprowadzone, w związku z tym nie był mu też znany zakres tych kontroli, zaś jako członek komisji rewizyjnej miał prawo zostać poinformowanym o kontrolach z kilkudniowym wyprzedzeniem, a nie raptem kilka godzin przed ich przeprowadzeniem. Ponadto zarzuca, że o planowanych kontrolach Worek nie informował przewodniczącego rady gminy, co miało być jego obowiązkiem. - Dopiero 30 marca radny Jan Worek poinformował wiceprzewodniczącego rady Mariana Jureczkę o przeprowadzeniu wraz z jego zastępczynią Katarzyną Koczwarą kontroli w jednostkach OSP. Wtedy też radca prawny gminy poinformowała, że komisja rewizyjna nie ma prawa kontrolowania straży pożarnych i klubów sportowych. Są to stowarzyszenia, więc kontrolować można jedynie wykorzystanie przez nich dotacji, przyznanych przez gminę – wyjaśnia Zbroja. Obecna na sesji radca prawny Krystyna Kościelna potwierdziła wątpliwości radnego Zbroi: - Komisja rewizyjna nie może kontrolować jednostek nie podlegających urzędowi gminy. Może jedynie przeprowadzać kontrole działalności wójta w zakresie przyznawanych organizacjom dotacji – wyjaśnia Kościelna.

Kontrolowali dalej, choć mieli się wstrzymać

- Wiceprzewodniczący Jureczka nakazał zaniechanie radnemu Workowi kontroli w pozostałych dwóch OSP, mimo to ten i tak dalej je prowadził – podkreśla Zbroja. Zwraca również uwagę na fakt, że w protokołach pokontrolnych stwierdzono, że kontrole przeprowadzili Jan Worek, Katarzyna Koczwara i Stanisław Zbroja. - Oświadczam, że w żadnej z tych kontroli nie brałem udziału – podkreśla Zbroja. Ten ostatni zarzut łatwo zweryfikować, bo protokoły są dostępne w Biuletynie Informacji Publicznej UG. I rzeczywiście na początku protokołu pisze, że kontrole przeprowadzili radni Worek, Koczwara i Zbroja. Natomiast na końcu protokołów znajdują się podpisy osób kontrolujących. Podpisu Zbroi nie ma. Worek wyjaśnia, że ten zarzut radnego Zbroi wynika z nieporozumienia. - Na początku protokołu wypisany jest po prostu skład komisji. Najważniejsze są podpisy osób kontrolujących, a tam przecież radny Zbroja podpisany nie jest, więc jest rzeczą oczywistą, że kontroli nie przeprowadzał – odpowiada Worek.

Radny Worek: „Działają na majątku gminy, więc mamy prawo do kontroli”

Przewodniczący komisji rewizyjnej nie czuje się winny również w odniesieniu do reszty zarzutów, w tym najważniejszego, a więc dotyczącego przeprowadzenia nielegalnych kontroli w OSP. - Uważam, że mamy prawo kontrolować OSP, bo korzystają z dotacji gminy. Chcieliśmy się po prostu dowiedzieć jakie potrzeby mają nasze straże, czego im brakuje. Chcieliśmy sprawdzić stan remiz i ich obejścia, bo przecież budynki te są własnością gminy. Zresztą sami strażacy podeszli do kontroli pozytywnie, chętnie z nami rozmawiali, bo to była przyjacielska kontrola – podkreśla Worek. Choć nie wszyscy strażacy podeszli do kontroli z entuzjazmem. OSP Turza na kontrolę się nie zgodziła Worek wyjaśnił również, że nie był w stanie poinformować Zbroi o kontrolach w OSP z kilkudniowym wyprzedzeniem, bo sam miał trudności z ustaleniem dat, ze względu na to, że strażakom nie pasowały na początku proponowane terminy. Terminy udało się ustalić dopiero po uzgodnieniach z prezesem gminnym OSP, który przygotował listę z datami kontroli. - Dostałem tę listę tuż przed pierwszą kontrolą – tłumaczy Worek. Nie zgadza się również z zarzutem, że komisja rewizyjna nic do tej pory nie zrobiła. - Komisja ma zatwierdzony plan pracy i postępuje wedle jego zapisów. W tym planie były też kontrole w OSP – wyjaśnia Worek.

Stanisław Zbroja złożył formalny wniosek o odwołanie przewodniczącego komisji rewizyjnej i jego zastępczyni. Wnioskiem tym rada gminy zamie się na kolejnym swoim posiedzeniu. Tam też radny Worek będzie musiał złożyć kompletne wyjaśnienia.

Artur Marcisz