Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

SILESIAinfo - platforma wymyślona przez przedsiębiorcę dla przedsiębiorców

11.06.2015 10:36 | 0 komentarzy | żet

Ireneusz Burek wsłuchał się w potrzeby środowiska gospodarczego i wymyślił narzędzie, którego użycie może przysporzyć korzyści całemu powiatowi raciborskiemu.

SILESIAinfo - platforma wymyślona przez przedsiębiorcę dla przedsiębiorców
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Trwają intensywne prace przy realizacji projektu „Polsko-Czeskiej Gospodarczej Platformy Informacyjnej” – rozwiązania informacyjnego dedykowanego mikro i małym przedsiębiorstwom (więcej informacji o platformie w ramce obok).


Pomysłodawcą projektu jest Ireneusz Burek – przedsiębiorca z Raciborza, właściciel firm SOFTib oraz Raciborskie Media, który od 20 lat prowadzi biznes w swoim rodzinnym mieście, rozszerzając w ostatnim czasie działalność na powiaty wodzisławski i kędzierzyńsko-kozielski.

– SILESIAinfo to nowy temat w naszym mieście. Kiedy to się zaczęło?

– Zaczęło się od grudniowego spotkania przedsiębiorców RIG z prezydentem Mirosławem Lenkiem. Prezydent mówił wówczas m.in. o planach powołania Konsultacyjnej Rady Gospodarczej oraz przeprowadzenia zmian w urzędzie w zakresie obsługi przedsiębiorcy. Kiedy na spotkaniu wspomniałem o moim pomyśle stworzenia gospodarczej platformy informacyjnej, prezydent wspomniał o pieniądzach z poprzedniego rozdania (budżetu UE – red.) na mikroprojekty, o które jednak trudno będzie sięgnąć ze względu na konieczność ich  rozliczenia w terminie do końca czerwca. Lubię wyzwania, na mnie takie słowa działają jak „płachta na byka”. Skonsultowałem temat po polskiej stronie Euroregionu Silesia dowiadując się co może być kosztem kwalifikowanym w takim projekcie i jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia przedstawiłem pomysł prezydentowi. 2 stycznia prezydent podjął decyzję – „tak, robimy”, 8 stycznia przedstawiałem pomysł na spotkaniu prezydentów Raciborza i Opawy, w kolejnych dniach rozmowy z pozostałymi partnerami projektu, a już 13 stycznia wraz z referatem promocji UM kończyliśmy wniosek o dotację. 

– Wszystko działo się bardzo szybko...

– Tak, szybko i z dużą dozą niedowierzania, bo zasada rozdziału tych środków z rezerwy nakładała konieczność rozliczenia projektu do końca czerwca, a myśmy w zasadzie ruszyli z pracami w końcówce marca. W tej chwili mamy jeszcze sporo do zrobienia i pracujemy pełną parą.  Słowem wyjaśnienia dodam, że wniosek został złożony przez Miasto Racibórz, i to właśnie Miasto projekt realizuje wraz z partnerami. Z uwagi jednak na  fakt, iż jestem autorem pomysłu i koncepcji, którą przedstawialiśmy Miastu w imieniu RIG, a która w 100% została przeniesiona do wniosku, jestem głównym koordynatorem większości działań na etapie tworzenia platformy. 

– Powiedział pan, że koncepcja powstała na przełomie 2014/2015, ale wydaje mi się, że pomysł musiał dojrzewać dłużej. Czy zrodził się on w wyniku Pana doświadczeń w sąsiednich powiatach?

– Jako przedsiębiorca rzeczywiście działam w trzech powiatach. Tytuł wydawniczy ukazuje się w powiatach raciborskim, wodzisławskim i kędzierzyńsko-kozielskim. Rok temu w Kędzierzynie-Koźlu otwarłem filię mojej firmy fiskalnej. Od ponad dwóch lat współpracuję z gronem przedsiębiorców zrzeszonych w Izbie Gospodarczej w Wodzisławiu Śląskim. Tam dużo pomysłów się realizuje, pomysłów, które wynikają z potrzeb przedsiębiorców. Trochę się tym zaraziłem, że jeśli się chce, to można coś takiego robić. Kiedy włączyłem się również w działalność izby w Raciborzu to okazało się, że potrzeby i problemy naszych przedsiębiorców pokrywają się z tymi z Wodzisławia, mimo tego, że  izba w Raciborzu działa nieco inaczej. To utwierdziło mnie w przekonaniu, żeby zrobić coś, co może pomóc przedsiębiorcom.

– Skąd więc pomysł na platformę informacyjną dla przedsiębiorców?

– Prowadząc działalność w zakresie obsługi fiskalnej stykam się z przedsiębiorcami na co dzień. To są często bardzo małe, jednoosobowe lub rodzinne firmy. Prowadzą je osoby, które walczą z molochami – sieciówkami i koncernami, niejednokrotnie pracują po kilkanaście godzin dziennie, wykorzystując wszelkie zasoby ludzkie, rodzinne i swój czas, nie szczędząc zdrowia... I te osoby nie mają czasu śledzić bieżących wydarzeń. Ucieka im wiele spraw szkoleniowych, dotacyjnych, bezpłatnego wsparcia... Takie możliwości są, ale jeśli Ci przedsiębiorcy nie otrzymają tego na tacy, to z tego nie skorzystają, bo nie będą o tym zwyczajnie wiedzieli.

– Platforma informacyjna jest więc odpowiedzią na realne potrzeby przedsiębiorców...

– Tak, chodzi o to, żeby tym przedsiębiorcom, którzy zajmują dzisiaj nieco przegraną pozycję w stosunku do dużej konkurencji udzielić wsparcia – dotrzeć do nich dzięki newsletterowi z najważniejszymi informacjami gospodarczymi, które mogą być istotne z punktu widzenia prowadzenia ich firm, skanalizować przepływ informacji i nie tylko publikować na stronie, ale dostarczać te informacje bezpośrednio do zarejestrowanych użytkowników. Na portalu SILESIAinfo.org będą informacje publikowane, zaś naszym zadaniem będzie promowanie tego miejsca w internecie w taki sposób aby doprowadzić do stanu, kiedy przedsiębiorca będzie mógł powiedzieć, że „jeśli na SILESIAinfo czegoś nie ma, to nigdzie tego nie ma.” Informacje te powinny pochodzić ze wszystkich instytucji otoczenia gospodarczego – Urzędu Skarbowego, ZUS-u, policji, starostwa, a docelowo również tych działających poza Raciborzem, czyli urzędu celnego, wojewódzkiego itd. Osobna kwestia to rozszerzenie koncepcji na pozostałych członków Stowarzyszenia Gmin Dorzecza Górnej Odry. Miasto Racibórz musi odpowiedzieć sobie w przyszłości na pytanie, czy rozszerzenie tego projektu będzie korzystne dla naszych przedsiębiorców. Z pewnością będziemy jednak dążyć do rozszerzenia działalności platformy na pozostałe gminy powiatu raciborskiego oraz region Opawy.

– Czy przedsiębiorcy znajdą czas, żeby odwiedzać jeszcze jedną stronę internetową?

– Tutaj istotą jest newsletter, bo jeśli przedsiębiorca przynajmniej otwiera pocztę elektroniczną, to dla mnie nie jest on „stracony”. Informacja publikowana na stronie internetowej, np. jako odpowiedź na zgłoszony przez innego przedsiębiorcę problem, będzie następnie rozsyłana newsletterem do pozostałych zarejestrowanych użytkowników serwisu. Dodam, że mejl podany przez przedsiębiorcę jako użytkownika nie będzie publikowany na portalu, będzie jednak możliwość podania dodatkowego mejla firmowego w Katalogu Firm.

– Czy nie obawia się Pan, że SILESIAinfo podzieli los „Przedsiębiorczego Zamku”? Tam również powstała strona internetowa z poradami dla przedsiębiorców, wywiadami, a mimo to serwis ten nie spełnia dziś swoich założeń...

– Kiedyś rozmawialiśmy o „Przedsiębiorczym Zamku” i rzeczywiście ten pomysł na pierwszy rzut oka jest dość podobny w założeniu, jednak po wczytaniu się w założenia SILESIAinfo widać, że ta koncepcja jest inna. Moją ideą jest, żeby ten projekt trwał nie tylko w czasie trzech miesięcy jego realizacji, ale przede wszystkim przez pięć kolejnych lat. Pod tym względem platforma różni się od wielu projektów realizowanych do tej pory. Były one zaplanowane tak, żeby działania zakończyć w okresie finansowania – pozostawały po tych projektach wspomnienia i pamiątki... Tutaj założenie jest inne – w krótkim czasie robimy narzędzie i wszczepiamy ideę, która ma funkcjonować w przyszłości, przez minimum pięć lat. W taki sposób pojmuję trwałość projektu. Dlatego zaplanowana na 18 czerwca konferencja na temat projektu nie nazywa się konferencją zamknięcia, a konferencją otwarcia – od tego dnia przekazujemy narzędzie do eksploatacji i zaczynamy działać.

Koledzy z Wodzisławia nie będą mieli do pana żalu, że takie coś wymyślił Pan tutaj, w Raciborzu?

Byłem na spotkaniu Izby Gospodarczej w Wodzisławiu Śląskim, gdzie pochwaliłem się projektem. Został on przyjęty z dużym zainteresowaniem - są osoby chętne do wzięcia udziału w konferencji po to, żeby zobaczyć co to za projekt i czy będzie można do niego się wpisać. Nie wydaje mi się, żeby to moje działanie mogło wzbudzać zazdrość czy powodować żal ze strony naszych sąsiadów. Uważam, że tak samo jak prezes izby Krzysztof Dybiec robi fajne projekty, które ja lobbuję tutaj w Raciborzu, tak może to działać również w drugą stronę.

Często w projektach transgranicznych jest tak, że jedna strona wyraźnie dominuje, a zagraniczny partner pełni tylko funkcję "dostawki", tak żeby można było skorzystać ze wsparcia. Jak jest w tym przypadku?

Rzeczywiście jest to praktykowane. W naszym przypadku również pomysł powstał po polskiej stronie i szukaliśmy partnerów czeskich na potrzeby projektu. Osobiście jesteśmy mile zaskoczeni zaangażowaniem strony czeskiej. Podczas spotkania zapoznawczego prezydenta Raciborza z nowym prezydentem Opawy 8 stycznia przedstawiona koncepcja padła na podatny grunt – na spotkaniu długo dyskutowaliśmy, co możemy razem zrobić. Obecnie podczas realizacji wyraźnie widzimy, że Czesi chcą mieć rzeczywisty udział w tym projekcie - w przygotowywaniu treści i administrowaniu serwisu. Faktycznie może to być projekt, który pod tym względem będzie inny niż do tej pory.


– Co Panem powodowało przy angażowaniu się w ten projekt?

– Jestem w tej grupie mieszkańców tego miasta, którzy od czasu do czasu mówią: zróbmy coś dla innych, dla naszych dzieci i wnuków. W moim otoczeniu padają pytania, co z tego będę miał? Powiem tak... Platforma jest jedną z tych rzeczy, które dziś bardzo mnie angażują, jednak równolegle pracuję w wielu obszarach. Miasto będzie właścicielem tego rozwiązania, być może przez jakiś czas będę w tym projekcie uczestniczył, tak żeby przekazać moją wizję przydatności tego narzędzia zespołowi administratorów, w którym nota bene, prócz urzędników widzę przede wszystkim przedsiębiorców.  Nie przesądzam też swojej roli w administrowaniu tego serwisu w przyszłości. Moja firma obsługuje dziś przede wszystkim klientów biznesowych, czyli wspomnianych przedsiębiorców, do których dedykujemy budowane narzędzie.  Jeśli da ono korzyści moim klientom to dla mnie cel zostanie osiągnięty: firmy będą dobrze prosperować, pozostaną na rynku i jest szansa, że będą nadal moimi klientami. To pewne uproszczone podejście do tematu wspólnych korzyści. Firmy na lokalnym rynku powinny nauczyć się współpracować, budować coś wspólnie, wypowiadać się w tematach ważnych dla ogółu, dla rozwoju miasta, otoczenia w jakim prowadzimy biznes.

Po prostu myślę o tym, żeby ludzie z mojego otoczenia nie byli ze mną w kontakcie tylko na Facebooku, bo wyjechali za pracą do Holandii, tylko żebyśmy mogli się spotkać gdzieś na ulicach Raciborza. Często mówi się, że nasze miasto jest puste, że zostali tylko staruszkowie, biznes się zamyka, bo tutaj nie da się działać... Ja postanowiłem tutaj mieszkać – nie planuję budowy swojej przyszłości za granicą czy w innym dużym mieście. Po części dlatego, że wydaje mi się, że osiągnąłem tutaj sukces, niekoniecznie spektakularny, ale wiem, że jeśli człowiek czegoś bardzo chce, jest konsekwentny, to wiele rzeczy da się zrobić. Trzeba mieć czasami trochę szczęścia, innym razem być twardym i nie dać się złamać przez niepowodzenia, natomiast takich firm, które działają z powodzeniem na lokalnym rynku jest sporo i chciałbym przez wszczepienie takiego myślenia zadać kłam temu co wielu powtrza „bo w Raciborzu się nie da”.

Rozmawiał Wojtek Żołneczko


SILESIAinfo - jak to będzie działać?

Wnioskodawcą finansowanego ze środków Euroregionu Silesia PL-CZ jest Miasto Racibórz, partnerem po stronie czeskiej jest Miasto Opawa, a wśród środowisk gospodarczych – Raciborska Izba Gospodarcza, Cech Rzemiosł Różnych w Raciborzu oraz Powiatowa Izba Gospodarcza w Opawie. Projekt jest dedykowany mikro, małym i średnim przedsiębiorstwom. Jego pośrednimi beneficjentami są również instytucje otoczenia biznesu, które zyskają narzędzie lepszej integracji z lokalnymi przedsiębiorcami. Platforma ma charakter otwarty – mogą się w niej rejestrować również większe podmioty gospodarcze (w tym podmioty prawne i stowarzyszenia).

Platforma SILESIAinfo (www.silesiainfo.org) będzie pozyskiwać, porządkować i przekazywać informacje gospodarcze przedsiębiorcom na lokalnym rynku oraz tworzyć dwukierunkową relację pomiędzy partnerami projektu a biznesem.

Platforma posiada trzy zasadnicze funkcje:

informacyjna – ogłoszenia o przetargach, zmiany przepisów ustawowych, ogłoszenia o uchwałach samorządu, plany inwestycji, informacji o organizacji pracy urzędów, informacje o wydarzeniach, dotacjach, szkoleniach, terenach inwestycyjnych, lokalach użytkowych itd.,

konsultacyjna – administrator za pomocą systemu może wysyłać do użytkowników w celu konsultacji i opiniowania w środowisku gospodarczym projekty planowanych inwestycji, zgłoszone przez użytkowników uwagi, zapytania,

zapytań – użytkownik może zwrócić się za pośrednictwem administratora do partnerów projektów oraz placówek współpracujących (planuje się dokooptowanie urzędu skarbowego, ZUS-u, powiatowego urzędu pracy itd.) z informacją, zapytaniem, uwagą, problemem dotyczącą obszaru funkcjonowania podmiotów gospodarczych i otoczenia gospodarczego. Administrator przekaże tym kanałem informację do odpowiednich wydziałów, referatów lub zewnętrznych urzędów. Opracowane odpowiedzi będą publikowane na stronie www i przesłane do zainteresowanego użytkownika lub do wszystkich użytkowników platformy w ramach komunikacji dwustronnej pomiędzy partnerem projektu a lokalnym biznesem.

Ponadto zarejestrowany użytkownik będzie miał możliwość dokonania wpisu do bazy firm, publikowania ogłoszeń, przedstawienia oferty itp.

Więcej informacji na www.silesiainfo.org

Ludzie:

Mirosław Lenk

Mirosław Lenk

Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.