środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Boże Ciało: Racibórz w dywanach i kwiatach [ZDJĘCIA]

04.06.2015 08:58 | 0 komentarzy | (q)

Brak ołtarza pod Kolumną Maryjną na Rynku, trzymetrowe koło na ul. Solnej, nowy ołtarz na Chodkiewicza/Żółkiewskiego, Jezus z karteczek i pierwsze trociny na Waryńskiego. Zobacz jak wierni trzech raciborskich parafii przygotowują się do Bożego Ciała.

Boże Ciało: Racibórz w dywanach i kwiatach [ZDJĘCIA]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Jak co roku w świąteczny poranek wybieram się zobaczyć układanie dywanów i strojenie ołtarzy na trasach procesji Bożego Ciała. W tamtym roku byłem w "Matce Bożej", dwa lata temu na „Rynku". Żeby było sprawiedliwie, wieczorem postanawiam, że odwiedzę „Serce".

O godz. 5.30 wyjeżdżam rowerem i kieruję się na drogę rowerową przy ul. Warszawskiej. Przejeżdżając Ogrodową spotykam pierwsze osoby układające trociny i kwiaty na trasie procesji z kościoła farnego. Są tutaj od godziny 4.00. Pod Szkołą Muzyczną dowiaduję się, że ołtarz zaczęli budować od godziny 3.00. Teraz trwa już jego przystrajanie. Skoro zacząłem od "Rynku", postanawiam zobaczyć całą trasę. Odwiedzam kolejno pracujących przy ul. Wileńskiej, Browarnej, Solnej i Nowej. Przy Solnej spotykam państwa Korzonków. Pan Bernard interesuje się moim aparatem - wspomina, że kiedyś miał Druha i robił nim zdjęcia księżnej Iranu. Pani Marianna stroi kwiatami gotową ponad trzymetrową kompozycję z trocin. Na ulicy Nowej narzekają na kierowcę, który zaparkował na ulicy samochód. Tam trocin nie sypią, bo ciężko się potem je sprząta z kostki brukowej. Dywan w tamtym miejscu jest z żywych roślin. W tym roku nowość - nie ma ołtarza przy Kolumnie Maryjnej. Nie zgodzili się na to restauratorzy przy Rynku. Ostatni ołtarz będzie przy kościele św. Jakuba. Na Rzeźniczej spotykam najmłodsze osoby, które pomagają przy sypaniu trocin. Jedna dziewczynka ma 9, a druga 11 lat. Kawałek dalej reporter telewizji TVP Katowice przeprowadza wywiad z jednym z mieszkańców. Nie przeszkadzam, jadę dalej. Gotowy jest już ołtarz przy Długiej, kończą się prace przy Wojska Polskiego. Na Klasztornej spotykam radnego miejskiego Marcina Ficę. - Mamy zgraną ekipę i robota idzie szybko - mówi. Na końcu ulicy widzę panie, które spotkałem godzinę temu - w tym czasie ułożyły ponad 200 metrów chodnika. Farny zrobiony. Jadę do "Matki Bożej".

Drugi ołtarz koło Gimnazjum nr 3 jest gotowy. Nie ma tu już nikogo. Jedynie cegłówki żeby żaden samochód nie zniszczył dywanu z trocin. Pierwszych pracujących spotykam przy przedszkolu na Żółkiewskiego. Tam „kierownikiem" jest Waldemar Mielnik. Mówi, że w tym roku mieszkańcy zakupili nową konstrukcję ołtarza i pokazuje ułożonego przez Mariusza Klimka Jezusa z karteczek. Przynosi drabinę i prosi o pamiątkowe zdjęcie. Jadę w stronę kościoła Matki Bożej - tam przed ołtarzem czuwa samotnie siostra z klasztoru Annuntiata. Wszystko już jest zapięte na ostatni guzik. Jadę do „Serca".

Jest już po godzinie 7.00 i nie widzę krzątających się ludzi przy kościele. Zawsze przy wyjściu była ogromna kompozycja - w tym roku jej nie ma. Pierwszych ludzi spotkam w parku przy ul. Bukowej. Tam będzie pierwszy ołtarz. Wszyscy są zdziwieni, że pod kościołem i na Warszawskiej nikt nie usypał dywanów. Może dlatego, że w tym roku trasa biegnie po często uczęszczanych drogach: Warszawskiej, Matejki, Opawskiej, Eichendorffa, Waryńskiego. Dopiero tam spotykam ludzi, układających dywany z trocin. Trwają ostatnie prace przy drugim ołtarzu. Marian Zawisła materiałowe dywany przykleja do asfaltu. - Niestety słabo się trzymają, bo asfalt jest rozgrzany po wczorajszym upale. No, ale może wytrzyma do końca procesji - mówi. Moja trasa kończy się przy Gimnazjum nr 5. Tam mieści się trzeci ołtarz. Ostatni - czwarty jest przy kościele NSPJ.

Paweł Okulowski


Zobacz również: