Sołtys musi mieć zdrowe nogi
Po 25 latach działalności samorządowej na stanowisku sołtysa, pałeczkę postanowiła przekazać nowemu sołtysowi Maria Wawoczny z Suminy. W podziękowaniu za ćwierć wieku służby, niespodziankę dla sołtyski przygotował również wójt. Spotkaliśmy się z sołtyską – jubilatką oraz jej następczynią Gabrielą Porwoł.
Szymon Kamczyk. Popularnym prezentem na jubileusz jest zegarek. Widzę, że podobnie było w tym przypadku...
Maria Wawoczny. Pan wójt zrobił mi bardzo dużą niespodziankę. Piękny uliczny zegar stanął przy ul. Dworcowej w Suminie obok przedszkola. Widzę go z mojego okna. Na zegarze widnieje napis Maria i pamiątkowa tablica. Tarcza jest podświetlana, więc nawet w nocy jest dokładnie widoczna. Nie spodziewałam się takiego zegarka!
S.K. Jakie według pani najważniejsze sprawy udało się załatwić podczas pani pracy jako sołtysa?
M.W. Najbardziej cieszę się, że udało się wyremontować drogi m.in. Leśną, Kolejową, Sportową, Polną i Nową. Jednym z najważniejszych wydarzeń, które miały miejsce w ostatnich latach jest budowa kapliczki. Kapliczka już od dłuższego czasu leżała nam na sercu. Wspólnymi staraniami ze Stowarzyszeniem Sumina na rzecz Odnowy i Rozwoju Górnego Śląska udało nam się wyremontować kapliczkę, a w zasadzie wybudować ją od podstaw. Nie udałoby się to, gdyby nie wsparcie finansowe mieszkańców naszej miejscowości. Wykorzystaliśmy również to, że nasza miejscowość została laureatem konkursu Najpiękniejsza Wieś Województwa Śląskiego. Za pieniądze, które wygraliśmy, kupiliśmy pokrycie dachu naszej kaplicy. Od 20 lat do naszej miejscowości przyjeżdża co roku św. Mikołaj. Co roku organizowaliśmy również Pikniki Rodzinne i festyny oraz imprezy z okazji Dnia Dziecka. Wiele z tych imprez nie odbyłoby się bez wsparcia sponsorów. Za mojej kadencji powstał również parking przy przedszkolu. Po objeździe dróg wójt zapewnił, że w pierwszej kolejności wyremontowane będą drogi Polna i Wąska. Powstało także oświetlenie uliczne na ciemnych wcześniej odcinkach. Kiedyś wójt powiedział, że trzeba chodzić, przypominać i ponaglać. Wtedy najwięcej można załatwić.
S.K. Z tego wynika, że sołtys musi mieć zdrowe nogi, bo sporo trzeba się nachodzić. Jakie jeszcze cechy musi mieć dobry sołtys?
M.W. Tak, chodzenia jest sporo i nie tylko do urzędników. Druga rzecz to służba, co podkreślał często na spotkaniach z sołtysami wojewoda śląski. To bardzo utkwiło mi w pamięci i służyłam tak, jak tylko mogłam. Sołtys powinien być przede wszystkim uczciwy, powinien być odporny na krytykę i zaczepki, a jednocześnie musi konstruktywną krytykę przyjąć. Przydają się także zdolności mediacyjne i mobilność. Sołtys musi być dyspozycyjny o każdej porze dnia i nocy. W czasie mojej służby zdarzały się przypadki, że mieszkańcy dzwonili z problemami np. tuz przed wigilijną kolacją i trzeba było działać.
S.K. Sumina to mała wioska, ale ma się czym pochwalić. Co ciekawego można znaleźć w Suminie?
M.W. Mamy prężnie działające stowarzyszenia: Stowarzyszenie Rodzina na rzecz Dzieci z Trudnych Rodzin oraz Stowarzyszenie Sumina na rzecz Odnowy i Rozwoju Górnego Śląska, a także Stowarzyszenie Eichendorfa. Oprócz stowarzyszeń mamy KGW, OSP, obleganą restaurację ze stawem rybnym, przedszkole. Na terenie Suminy PKP został przez starostwo odnowiony dworzec. Mamy też mniejsze i większe przedsiębiorstwa, jak np. pieczarkarnię, gospodarstwo szkółkarskie, cegielnię, gospodarstwa rolne. Na naszym terenie działa również gminna oczyszczalnia. Kiedyś była to duża uciążliwość, ale w ostatnim czasie zaszły w tej materii zmiany na lepsze. Z zabytków oprócz wspomnianej już kapliczki, należy również wymienić leśniczówkę pani Janiny Kuczery. To nasza perełka. Pani Janina jest bardzo otwartą osobą z ogromną wiedzą. Jej zbiory przedmiotów użytkowych są unikatowe i w naszej leśniczówce często goszczą np. wycieczki szkolne czy rowerowe.
S.K. W takim razie muszę zapytać nową panią sołtys o to, czego jeszcze brakuje w Suminie?
Gabriela Porwoł. Bardzo potrzebny jest chodnik przy Dworcowej, szczególnie w okolicy przedszkola. Są już plany na wykonanie tego chodnika, co bardzo poprawi bezpieczeństwo. Niektóre drogi wymagają również naprawy. Bardzo wskazane byłoby postawienie ogólnodostępnego placu zabaw lub siłowni pod chmurką, np. przy straży. Obecnie jest plac zabaw przy przedszkolu, ale niestety korzysta z niego również młodzież i starsi, którzy nie szanują publicznej własności. Często znajdujemy tam puszki, butelki, a urządzenia przeznaczone dla dzieci są zniszczone. Duże koszty pochłania renowacja. W tym roku raczej nie będziemy organizować festynu, jedynie 1 sierpnia nasza straż będzie obchodzić 60-lecie istnienia.
S.K. Ma pani doświadczenie samorządowe?
G.P. Przez 3 kadencje byłam członkiem rady sołeckiej, dlatego nie jest to dla mnie zupełna nowość. Często bywam w urzędzie i rozmawiam z urzędnikami. Nowością będzie dla mnie jedynie specyfika sesji rady gminy, ale myślę, że szybko poznam o co chodzi. Od ponad 20 lat działam również w Kole Gospodyń Wiejskich w Suminie (jako przewodnicząca – red.). W kole organizujemy bardzo wiele inicjatyw, jak np. imprezy z okazji Dnia Kobiet czy Dnia Matki, wycieczki i inne spotkania. Służba społeczna nie jest mi obca. Cieszę się, że na wyborach sołtysa miałam kontrkandydata, bo nikt nie może powiedzieć, że nie miał wyboru. Wiadomo, że nigdy nie da się dogodzić wszystkim, ale uważam, że najlepszą drogą jest współpraca i tego będę się trzymać.
n