Radni z własnych pieniędzy pomogą przy budowie papieskiego centrum
Do rady gminy wpłynęło pismo z Krakowa z prośbą o wsparcie finansowe budowanego tu Centrum Jana Pawła II. Temat wywołał ożywioną dyskusję radnych.
Nad wsparciem inicjatywy z budżetu gminy radni dyskutowali już na wspólnym posiedzeniu połączonych komisji gminnych. Do tematu na sesji, która odbyła się przed świętami wielkanocnymi wrócił radny Alojzy Wita.
Tysiąc zburzy budżet?
- Byłaby to kwota ok. 1 tys. zł. To mogłoby być z promocji, tak jak zresztą zasugerowano w piśmie. Proszę się wypowiedzieć, czy nam to zburzy budżet, czy będzie to jakiś wielki uszczerbek dla nas czy nie - zwrócił się do skarbnik gminy. - Modlitwa duchowa to jedna rzecz, a wsparcie finansowe to druga rzecz - dodał Wita. Pani skarbnik odpowiedziała, że na komisji wspólnej budżetu i spraw społecznych sprawa była dyskutowana i radni nad tym głosowali. Za taką inicjatywą opowiedziało się wówczas 3 radnych, 10 było przeciw.
- Nie dałoby rady wysupłać tego tysiąca? W piśmie jest informacja, że byłaby to ciekawa promocja dla gminy. W Centrum znalazłaby się tablica z informacją o darczyńcy, nie z moim nazwiskiem, ale z adnotacją, że wsparła je rada gminy Mszana - mówił radny Alojzy Wita.
Komisja proponuje datki
Do dyskusji włączył się przewodniczący rady gminy. - Ten temat został już przegłosowany na komisji i myślę, że nie będziemy już do tego wracać - mówił Andrzej Kaperczak. - Komisja wypracowała już stanowisko, ale nic nie stoi na przeszkodzie żebyśmy jako mieszkańcy takie środki osobiste, dobrowolne datki na tę wzniosłą budowlę przekazali. I takie było stanowisko komisji, że jeżeli ktoś z radnych czuje taką potrzebę, to nic nie stoi na przeszkodzie by tę kwotę we własnym imieniu przekazał i będzie tam jego nazwisko odnotowane.
Tablica w Krakowie
Radny Wita nie dawał za wygraną. - Dlaczego nie głosować tego tematu jeszcze raz na sesji? Ja nie byłem na tej komisji. A będzie tablica w szpitalu w Wodzisławiu, że rada gminy Mszana udzieliła dotacji? A na policji będzie taka tablica? - pytał. - W Krakowie taka tablica by się znalazła. Nie upieram się, ale zwracam się do pozostałych radnych, by się wypowiedzieli w tej sprawie. Rozumiem, że z pieniędzmi gminnymi jest ciężko, tysiąc zł też piechotą nie chodzi, ale wydaje mi się, że warto byłoby się zastanowić nad wsparciem Centrum Jana Pawła II.
Radnego Witę wsparł radny Łukasz Mura. - Pan Alojzy ma rację, sprawa jest dosyć ważna, a na komisji łączonej nie było dwóch radnych, więc moglibyśmy to przegłosować raz jeszcze.
Kwestia sumienia
Radny Sebastian Berger zaproponował, by każdy z radnych odniósł się do swojego sumienia i przekazał ze swojej diety po 100 zł na wsparcie placówki. - Na przyszły miesiąc przelew byłby mniejszy. I wspólnie jako rada gminy 1,5 tys. zł przeznaczylibyśmy na centrum - mówił.
Przewodniczący rady miał wątpliwości czy taka opcja jest możliwa. - A co stoi na przeszkodzie by zrobić to tak, że każdy radny z otrzymanej diety zrobi przelew na centrum? - pytał przewodniczący Kaperczak. - I już nie musielibyśmy z państwa diety tego odejmować, bo chyba nam nawet nie wolno.
Zastępczyni przewodniczącego rady gminy Wiesława Tatarczyk-Sitek zaproponowała, by ktoś z radnych na ochotnika zbierał przekazane przez nich środki, które wsparłyby ośrodek. - Może tak być, nie będzie to już z budżetu gminy i nie będzie jej obciążało - poparł inicjatywę przewodniczący rady.
Wsparcie jak promocja
- Spokojnie środki na wsparcie centrum mogłyby pochodzić z funduszy przeznaczonych na promocję gminy, to byłaby dla niej promocja, co zostałoby potwierdzone odpowiednią tablicą w budynku Centrum Jana Pawła II - podtrzymywał swoje stanowisko radny Alojzy Wita.
Ostatecznie w głosowaniu nad tym, by z budżetu gminy, z funduszu promocyjnego przekazać środki na krakowskie Centrum 5 radnych było „za”, przeciw opowiedziało się 10 osób.
Stanęło więc na tym, że odbędzie się dobrowolna zbiórka wśród radnych, z ich środków własnych.
(abs)
Czy to nie populizm?
Już po sesji zadzwonił do mnie jeden z piątki radnych głosujących za tym, by ze środków budżetu gminy wesprzeć budowę Centrum Jana Pawła II w Krakowie. W imieniu swoim i pozostałej czwórki radnych prosił, by w artykule z imienia i nazwiska wymienić tych, którzy głosowali „za”. W pierwszym odruchu byłabym skłonna to zrobić, ale potem pomyślałam, że byłby to populizm w czystej postaci. O komentarz poprosiłam przewodniczącego rady gminy Mszana, Andrzeja Kaperczaka. - Jako gmina otrzymujemy wiele różnych próśb dotyczących wsparcia jakiejś inicjatywy, czy instytucji - mówi. - Staramy się wspierać te służące bezpośrednio mieszkańcom, jak np. szpitale. Na posiedzeniu połączonych komisji, na którym głosowaliśmy nad wsparciem budowy krakowskiego centrum stanęło na tym, że nie jesteśmy w stanie wesprzeć tego przedsięwzięcia, szczególnie w obecnej, trudnej sytuacji finansowej gminy (Mszana musiała zwrócić ponad 8,5 mln zł podatku JSW oraz GDDKiA - przyp. red.). Natomiast bardzo podoba mi się ostateczne rozstrzygnięcie, do którego doszło na sesji, że możemy wesprzeć centrum, ale zrobimy to z naszych, radnych pieniędzy.
Czy to, że sprawa ponownie stanęła na sesji, na której był przedstawiciel mediów nie wydaje się panu posunięciem populistycznym? - dopytuję. - Trudno mi oceniać zachowanie radnych - mówi przewodniczący Kaperczak. - Na komisji nie wszyscy byli, na sesji byli wszyscy radni i wszyscy mogli się w tej sprawie wypowiedzieć.
A co pan na to, że była prośba do redakcji, by w gazecie opublikować nazwiska radnych głosujących za wsparciem centrum z budżetu gminy? - To dopiero jest populizm i szukanie popularności - mówi Andrzej Kaperczak. - Pokazać, kto był „za”, a kto „przeciw”. To działanie, by poróżnić radę, pokazać kto niby jest ten dobry, a kto nie. Jestem zdecydowanie przeciwny takim zachowaniom.
W pełni zgadzam się z opinią przewodniczącego rady gminy Mszana. Nie chcę uczestniczyć w populistycznym show niektórych radnych, ich nazwisk nie wymienię.
Anna Burda-Szostek
Ludzie:
Łukasz Mura
Radny Powiatu Raciborskiego