środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Komornik zajął konto urzędu. Zabezpieczył 4 mln zł

04.03.2015 17:00 | 8 komentarzy | mak

Komornik zajął konto urzędu miasta w Pszowie. Nieoficjalnie mówi się, że na wniosek sądu zabezpieczył kwotę ponad 4 mln zł. Sprawa ma związek z byłym wykonawcą rynku, który uważa, że nie otrzymał zapłaty za inwestycję. - Faktura została w całości uregulowana - utrzymuje miasto. - Nie ma tych pieniędzy na naszym rachunku - mówi z kolei były wykonawca.

Komornik zajął konto urzędu. Zabezpieczył 4 mln zł
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Nieoczekiwanie do urzędu miasta w Pszowie wpłynęła informacja, że sąd wydał nieprawomocne orzeczenie, na podstawie którego komornik zabezpieczył na koncie urzędu kilkumilionową kwotę. Z nieoficjalnych informacji wynika, że to kwota ponad 4 mln zł. Miasto nie może korzystać z tych pieniędzu. Władze Pszowa nie kryją zaskoczenia. - Postępowanie było prowadzone zupełnie zaocznie. Dowiedzieliśmy się o wynikach tego postępowania dopiero w momencie, kiedy komornik zablokował konto. Nikt nas o nic nie zapytał - mówi wiceburmistrz Marek Hawel.

Piotr Sikorski, rzecznik prasowy Rady Izby Komorniczej w Katowicach potwierdza, że doszło do zabezpieczenia środków. - Ze względu na dobro postępowania nie mogę udzielić więcej informacji. Mogę jedynie przekazać, to było to zabezpieczenie, a nie postępowanie egzekucyjne. Bo czym innym jest postępowanie zabezpieczające, a czym innym egzekucyjne. Jeśli uprawniony ma tytuł do zabezpieczenia, a w tym wypadku miał, to komornik jest zobowiązany dokonać takiego zabezpieczenia - tłumaczy.

Cała prawa toczy się na wniosek byłego wykonawcy rynku, z którym miasto po wielu perturbacjach zerwało umowę z jego winy. Teraz były wykonawca twierdzi, że nie otrzymał pieniędzy za wykonaną w ponad 90 procentach inwestycję. - Nie dostałem pieniędzy. Podstawą zapłaty jest uznanie na rachunku. A u nas do tej pory pieniędzy na rachunku nie ma - ubolewa były wykonawca.

Miasto podkreśla, że nie ma żadnego długu. Wyjaśnia, że kiedy wykonawca został wyrzucony z placu budowy, doszło do inwentaryzacji i wyceny tego, co zostało zrealizowane. Dało to kwotę około 4 mln zł. Były wykonawca zaakceptował wyliczenie i wystawił fakturę. - Całość zobowiązań została zapłacona - podkreśla wiceburmistrz. Dodaje, że miasto ma płynność finansową. Ani wypłaty, ani bieżąca działalność nie są zagrożone. - Chcemy uspokoić mieszkańców - dodaje.

Więcej informacji we wtorkowym wydaniu Nowin Wodzisławskich