środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

W Fiacie też chcą strajkować. Już po referendum

09.02.2015 19:07 | 0 komentarzy | acz

Blisko 95 proc. pracowników Fiat Auto Poland, którzy wzięli udział w przeprowadzonym przez związki zawodowe referendum opowiedziało się za rozpoczęciem akcji strajkowej. Za strajkiem zagłosowali również pracownicy spółek produkujących podzespoły dla Fiata. W FAP i w firmach kooperujących ogłoszone zostało pogotowie strajkowe.

W Fiacie też chcą strajkować. Już po referendum
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

- Pogotowie strajkowe oznacza, że od dzisiaj rozpoczynamy przygotowania do czynnej akcji strajkowej. Decyzja pracowników jest jednoznaczna. Mają już dosyć tego, że zarząd unika jakichkolwiek poważnych negocjacji na temat podwyżek płac. Strajk to ostateczność, cały czas jesteśmy gotowi do rozmów, ale muszą to być rozmowy o konkretach - mówi Wanda Stróżyk, przewodnicząca Solidarności w Fiat Auto Poland.

W głosowaniu w Fiat Auto Poland wzięło udział 1766 spośród 3335 uprawnionych pracowników. Frekwencja wyniosła ok. 53 proc. Blisko 95 proc. uczestników referendum zagłosowało za przeprowadzeniem w firmie akcji strajkowej. Referendum w zakładach Fiata w Tychach i Bielsku-Białej trwało od 26 stycznia do 6 lutego.  

Spory zbiorowe w Fiat Auto Poland oraz w spółkach kooperujących trwają od połowy 2014. Solidarność domaga się 500 zł podwyżki stawek zasadniczych dla wszystkich pracowników FAP oraz 420 zł podwyżki dla pracowników firm kooperujących. Związkowcy argumentują, że pracownicy Fiata od wielu lat nie mieli podwyżek wynagrodzeń, mimo że firma cały czas przynosi zyski. Z kolei zarząd spółki konsekwentnie unika rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń i nie uznaje żądań zgłoszonych w ramach sporu  zbiorowego.  - Od trzech lat zysk netto FAP sięga ok. 300 mln zł rocznie, a pensje pracowników są takie, jak w 2011 roku. Uważamy, że firma powinna podzielić się zyskami z pracownikami. Władze koncernu co chwilę podkreślają, że jesteśmy najlepszym zakładem w Europie, a jednak wciąż zarabiamy kilkakrotnie mniej od pracowników Fiata we Włoszech. Nasze pensje są również znacznie niższe od płac w innych działających w Polsce fabrykach motoryzacyjnych - podkreśla Wanda Stróżyk.