Klima: nie widać policjantów na mieście, może posadzić ich na konie?
Radny Raciborza Piotr Klima twierdzi, że miastu doskwiera patologizacja. Są dzielnice gdzie zrobiło się niebezpiecznie. A wszystko przez to, że nie widać policji. Co na to prezydent Lenk?
- Wyborcy zwracają mi uwagę, że nie widać służb porządkowych w Raciborzu. Nie chodzą ulicami. Może się moda zmieniła? Może jeżdżą samochodami. Przemieszczające się służby porządkowe robią wrażenie, że miasto jest pilnowane - przekazał prezydentowi radny Piotr Klima. Pochwalił przydatność kamer monitoringu, z których dobrodziejstwa nie każdy zdaje sobie sprawę ale to nie wystarczy. - Policjant jeżdżący na rowerze, a zwłaszcza na koniu wzbudzałby respekt - oznajmił na posiedzeniu komisji budżetu. Klima pracował w USA, konne patrole to popularne rozwiązanie np. w Nowym Jorku.
Według prezydenta Racibórz uchodzi za miasto bezpieczne. Rada miasta spotka się w marcu z miejscowym komendantem policji i warto wtedy z nim podyskutować. - Patrole są, policja reaguje szybko i z reguły skutecznie - twierdzi Mirosław Lenk.
Klima polemizuje z Lenkiem. Uważa, że w Raciborzu postępuje patologizacja i dotyczy zwłaszcza ludzi młodych. - Widać to w dzielnicach, na ulicach. Młodzi wystają tam godzinami, niczym się nie zajmują. Weźmy na przykład okolice kina Bałtyk. Tam są miejsca ciemne, ludzie boją się chodzić wieczorami z Długiej na Londzina. Tam jest taka grupa ze Stalmacha, już wprost tak nazywana. Ulica jest nieoświetlona przy wyjściu z kina. Problem zgłosili mi miejscowi handlowcy - powiedział prezydentowi. Lenk odparł, że oświetlenie w tym miejscu zamontowano.
Ludzie:
Mirosław Lenk
Przewodniczący Rady Miasta Racibórz, były prezydent.
Piotr Klima
Radny Gminy Racibórz