Śp. Władysław Płonka spoczął na Cmentarzu Jeruzalem w Raciborzu
Dom trzeba opuszczać tak, jakby się miało do niego nie wrócić. Droga do kościoła farnego była ostatnią, którą małżeństwo Płonków przebyło wspólnie - przypomniał w czasie mowy pogrzebowej ks. Ginter Kurowski.
Mowę pogrzebową wygłosił ks. proboszcz parafii WNMP w Raciborzu Ginter Kurowski. Przypomniał sylwetkę Władysława Płonki - wspominał jego karierę jako nauczyciela, którą śp. Władysław Płonka rozpoczął w 1969 roku od pracy w szkole w Tworkowie. Później pracował w Szkole Podstawowej Nr 11 w Raciborzu, a od 1991 roku jako nauczyciel historii i wiedzy o społeczeństwie w Budowlance (obecnie Zespół Szkół Budowlanych i Rzemiosł Różnych w Raciborzu). Współpracował też ze szkołą przyzakładową w RAFAKO.
Kurowski dodał również, że Władysław Płonka był pasjonatem podróżowania - zwiedził prawie całą Europę. Nie zdążył odwiedzić Irlandii i Islandii, co było jego wielkim marzeniem.
Ksiądz mówił także o ostatnim spotkaniu ze zmarłym, do którego doszło podczas ostatniej kolędy. Podkreślał ciepły nastrój wizyty, którą przygotowali domownicy. W domu państwa Płonków było tak zawsze.
Kurowski pocieszał obecną na pogrzebie żonę Grażynę i córkę Annę Marię. Zwracając się do żony zmarłego nadmienił, że "zawsze trzeba opuszczać dom, jakby można było do niego nie wrócić, bo do tragicznej sytuacji doszło w czasie drogi do kościoła małżonków". To była ostatnia droga, którą przebyli razem - na wieczorną mszę do kościoła farnego.
Cmentarna kaplica była pełna żałobników. W urczystości pogrzebowej dość licznie reprezentowane było środowisko SLD - śp. Władysław Płonka miał lewicowe poglądy, w przeszłości startował w wyborach z ramienia Sojuszu.
Komentarze
5 komentarzy
"Cmentarna kaplica była pełna żałobników. W urczystości pogrzebowej dość licznie reprezentowane było środowisko SLD - śp. Władysław Płonka miał lewicowe poglądy, w przeszłości startował w wyborach z ramienia Sojuszu." powiem krótko jak trwoga to do Boga .
Dopiero teraz dowiedziałem się o śmierci Waldka-przyjaciela mojego z lat 1964-66 kiedy uczyłem się w Technikum Budowlanym w Raciborzu.Pamietam razem graliśmy w kosza z Mackiem Glatmanem,braćmi Fras co mieszkali nad bankiem w rynku,trenera Cieslika i wielu wielu innych.Graliśmy chyba w Unii czy w Stali.Spędzalismy ze sobą bardzo piękne chwile. Pamiętam byleś szczupłym przystojnym chłopakiem/no po latach się człowiek zmienia/.Ja mieszkam 200 km od Raciborza i tak jakoś wpisałem twoje nazwisko w wyszukiwarce a tu taka niedobra wiadomość.
Ale cóż jesteś teraz na innej orbicie ,o innych parametrach,oglądasz ten swój świat codziennie bez
ziemskich problemów.Spij w spokoju.
Pozdrawiam przy okazji wszystkich których znałem i tych co mnie zapamiętali. Będę 18 maja 2016r. w Raciborzu z okazji rocznicy 50 lecia ukończenia TB w Raciborzu. Sylwester Miś
Bardzo proszę redakcję by nie brała pod uwagę takich komentarzy jak ten pierwszy. Śmierć osób publicznych, zwłaszcza cenionych w lokalnym środowisku, jest ważnym (co nie znaczy, że pożądanym) wydarzeniem dla mieszkańców. Relacja czy zdjęcia są zarówno dla tych, co nie wiedzieli lub nie mogli uczestniczyć w pogrzebie, a jeśli na dodatek są mądrze, z wyczuciem napisane to także swoistą pamiątką dla rodziny bo, choć tego nie chcemy "śmierć jest częścią życia". (to chyba David Kessler)
PitoWilson - gratuluję kultury i empatii...... Pan Płonka to Wielka Postac naszego miasta, to był WYJĄTKOWY człowiek i poniekąd osoba publiczna równiez. Ten Pogrzeb to manifestacja ogromnego szacunku i ukłon wobec Jego Niezwykłej Osobowosci . Dziekuję za te zdjeca ( z uwagi na niepełnosprawnosć nie mogłam uczestniczyć bezpośrednio w tym smutnym pozegnaniu ) pozdrawiam redakcję . B
Znowu zdjęcia z pogrzebu na stronie głównej.Sorry ale to jakaś niedorzeczność ostatnio...Co żeście się tak uwzięli by publikować czyjeś pogrzeby?Czy to nie jest czasem prywatna sprawa rodziny i ludzi żegnających zmarłą osobę.Nigdy nie pojmę takiej dziennikarskiej chały! Naprawdę nie ma o czym pisać?Znacie to:WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ DAĆ ZMARŁYM PANIE?Paranoja!