Piękne Anioły oddały do użytku trzy słoneczne pokoje
Krakowskie stowarzyszenie Piękne Anioły coraz bardziej rozkręca swoją działalność w naszym regionie. 17 listopada, kiedy wszyscy emocjonowali się wynikami wyborczymi, w Skrzyszowie stowarzyszenie oddało do użytku kolejne trzy dziecięce pokoje, wyremontowane w ramach akcji Słoneczny Pokój. Wydatnie pomógł Rafał Sonik, biznesmen i jeden z najlepszych polskich rajdowców, jeżdżących na quadach, który osobiście przyjechał do Skrzyszowa obejrzeć nowe pokoje.
Pokoje dla braci i siostry
Akcję stowarzyszenia w naszym powiecie rozwija jego członkini Monika Sobik, pracownica Ośrodka Pomocy Społecznej w Godowie. To ona wytypowała do remontu pokoje 13-letniej Basi oraz jej o dwa dwa lata starszych braci bliźniaków Kamila i Damiana. Sytuacja rodziny, w której wychowuje się rodzeństwo nie należy do łatwych. Ich tata stracił niedawno nogę – została amputowana w wyniku miażdżycy, na którą choruje od 11 lat. Wcześniej amputowano mu stopę drugiej nogi. Zanim do tego doszło, mimo postępów choroby fragment po fragmencie samodzielnie starał się remontować odziedziczony po dziadkach dom. Nie było łatwo, również ze względów finansowych – pan Krzysztof wraz z żoną Jolantą wychowują szóstkę dzieci, z których dwójka już się usamodzielniła.
Pomogli rajdowiec i spółka
W sukurs przyszło stowarzyszenie, które niedawno pozyskało do współpracy Rafała Sonika – zapalonego rajdowca, startującego na quadzie z ogromnymi sukcesami w Rajdzie Dakar. Pan Rafał to również biznesmen, udzielających się w akcjach charytatywnych. - Zobowiązał się, że co roku sfinansuje remont jednego pokoju. Zaczął od Skrzyszowa – opowiada Monika Sobik. W remoncie pomogła też firma Olszar & Lebok z Czyżowic, która bezpłatnie wykonała wylewki. Warto również podkreślić zaangażowanie nauczycieli i uczniów wodzisławskiego Zespołu Szkół Technicznych, którzy po zajęciach wykonywali w Skrzyszowie prace budowlano-wykończeniowe oraz pracowników i wychowanków Zakładu Poprawczego w Raciborzu, którzy również włożyli sporo wysiłku w wykonanie pokoi.
Sportowe pasje
Remont trwał miesiąc, ale jak przekonuje rodzeństwo warto było czekać, bo efekt jest fantastyczny. Na parterze swój pokój ma Basia, na poddaszu „urzędują” Kamil i Damian. Od podłogi aż po sufit wszystko nowe, łącznie z eleganckimi meblami. - Jesteśmy bardzo wdzięczni ludziom, którzy tak bardzo nam pomogli – mówi Basia. Remontem objęto również pomieszczenie, które służy całej trójce i przez rodzeństwo nazywane jest pokojem gościnnym. W pokoju tym na ścianie wisi kalendarz z autografem Rafała Sonika. - To bardzo sympatyczny człowiek, zupełnie normalny, pogadał z nami, nie dał w żaden sposób odczuć, że jest kimś ważnym – opowiadają o swoich wrażeniach bliźniacy. Młodzież szybko znalazła z rajdowcem wspólny język, bo w tym domu niemal każdy zarażony jest bakcylem sportowej pasji. Nie inaczej jest z najmłodszymi. Basia trenuje siatkówkę, bliźniacy piłkę. Cała trójka chodzi do sportowego gimnazjum w Wodzisławiu Śl. Dzięki pomocy dobrych ludzi, dziś nie muszą martwić się o warunki do nauki.
Artur Marcisz