Szef śląskiej PO: biurokracja to garb, który trzeba zdjąć z pleców górnika
Tomasz Tomczykiewicz dziwi się związkom zawodowym, które "z determinacją" bronią miejsc pracy w górniczej administracji. Odnosi się również do pomysłu objęcia embargiem rosyjskiego węgla.
Formułowane przez opozycję dla rządów PO-PSL postulaty nałożenia embarga na import rosyjskiego węgla nie znajdują zrozumienia w kołach rządowych. Dla wiceministra gospodarki Tomasza Tomczykiewicza jest to tylko i wyłącznie "mydlenie oczu". - Musimy produkować węgiel w cenach konkurencyjnych wobec dostawców. Mamy tę przewagę, że węgiel produkujemy na miejscu i nie ma kosztów transportu - powiedział nam szef śląskiej Platformy Obywatelskiej.
Tomasz Tomczykiewicz uważa, że górnictwo jest zdolne do zmian, tak żeby kopalnie funkcjonowały na podobnych zasadach jak inne zakłady produkcyjne. - Wówczas dostaniemy węgiel w cenach akceptowalnych przez branżę energetyczną - kwituje wiceminister gospodarki.
Zdaniem Tomczykiewicza osobnym problemem górnictwa jest rozrośnięta administracja. - Wszędzie biurokracja jest kulą u nogi. Ona w jakiejś mierze musi być, bo bez tego żadna firma by nie funkcjonowała, ale jest też tak, że związki zawodowe z równą determinacją bronią tych miejsc pracy w administracji, które często są obciążeniem dla górników pracujących na dole. Tego po prostu nie mogę zrozumieć, bo uważam, że ten garb trzeba górnikom dołowym zdjąć z pleców - uważa.
Komentarze
5 komentarzy
Ile jest warte słowo polityka? Nic! A przynajmniej słowo Sławomira Nowaka (40 l.), który jeszcze w czerwcu zapowiedział całej Polsce, że składa mandat poselski PO i odchodzi z polityki. Nic takiego się nie stało. Nowak właśnie zebrał w sobie nowe pokłady bezczelności i oznajmił, że... kadencję w Sejmie dokończy. – Ja dzisiaj już nie czuję takiego ciśnienia na sobie – stwierdził z butą.obiecanki cacanki
Kask na Glowa lopata i kilof do reki i do roboty to moze nie bydzie tak glupio gadol
PO co takiego barana wystawiają, który nawet nie wie jak węgiel wygląda...Najbardziej rozrośnięta administracja siedzi w Warszawie i to ona jest garbem naszego społeczeństwa
Powiedział co wiedział....W 2007 roku PO w programie wyborczym zadeklarowało ograniczenie biurokracji. W ciągu kolejnych kilku lat przybyło w Polsce 100 tysięcy biurokratów.
"Raz koziołek mądra głowa udał się do Pacanowa " a tam kozy POdkuwają kolejny bajkopisarz z rodziny Mira ,Zdzicha, Grzesia i Beatki !!!