- Rybnik
- Czerwionka-Leszczyny
- Gaszowice
- Jankowice (pow. rybnicki)
- Jejkowice
- Lyski
- Świerklany
- Wiadomości
- Informacje
OSP Jankowice kolejny raz najlepsza w Memoriale A. Byczka
Co dwa lata rozgrywane są zawody ku pamięci kpt. Adama Byczka. W tym roku zawody rozegrano w Jankowicach, bo dwa lata wcześniej właśnie strażacy z Jankowic zdobyli puchar przechodni.
Zawody zostały podzielone na trzy kategorie, według podziału samochodów gaśniczych. Pierwszą były zmagania załóg lekkich samochodów gaśniczych, drugą średnich, a trzecią ciężkich. Strażacy mieli za zadanie rozwinięcie linii gaśniczej. W kategorii średnich i ciężkich samochodów, dodatkowo zawodnicy musieli jak najszybciej przepiłować drewniany pal. W ocenie brane pod uwagę były sprawność kierowców oraz jak najszybsze rozwinięcie linii, bez popełniania błędów. W kategorii samochodów lekkich GLM zwyciężyła drużyna z Żytnej, w kategorii średnich GBA drużyna z Jankowic, a najlepsi z ciężkim samochodem byli strażacy z Lysek. Te drużyny wzięły udział w konkurencji finałowej, która wykonana była z samochodu JRG Rybnik, aby wszyscy mieli wyrównane szanse. Strażacy musieli skorzystać z przygotowanej linii gaśniczej i jak najszybciej strącić pachołki za pomocą prądu wody. Najlepsi ponownie okazali się gospodarze z Jankowic, a tym samym puchar przechodni powrócił na swoje honorowe miejsce do jankowickiej remizy.
Czytaj więcej we wtorek w Tygodniku Rybnickim
Komentarze
4 komentarze
Chyba nie pora żeby o takim czymś pisać było mineło napewno to nie była wina wygranych , sam w tym finale startowałem i też byłem niezadowolon ale to tylko zawody niech sobie każdy zostawi ocene sam dla siebie wkońcu za 2 lata można sie odegrać :D Emocje i tak największe były podczas rozgrywania konkurencji w GLM, GBA, GCBA
Gdyby finał był rozgrywany z udziałem auta z PSP to pewnie żadnego problemu by nie było.
Finał obsługiwała jedna z OSP i niestety mechanik nie do końca wiedział jak podać wszystkim równocześnie wodę. Nawet kibice twierdzili że finał należy powtórzyć.
Ale jak to powiedział sędzia zawodów "przecież tylko dwie drużyny protestują".
Wiele jednostek z pewnością potwierdzi że był to najbardziej oszukany finał jaki widzieli. Wszyscy to widzieli tylko nie sędziowie i "zwycięscy". Nie ma większej skazy dla strażaka jak odebrać puchar który jest nieuczciwie wygrany. Chwała innym za uczciwą grę ;)
a kiero jest najlepszo zdaniem dziennika zachodniego OSP Gaszowice???