Jest praca - chętnych brak. Niemcy mają problem
W Niemczech poszukują kilkuset tysięcy pracowników aż w 19 sektorach gospodarki-wynika z raportu Federalnej Agencji Pracy, który omawia portal „The Local”.
W większości branż liczba wolnych miejsc pracy wzrosła w porównaniu z ubiegłym rokiem. Poszukiwani są fachowcy nie tylko z wyższym wykształceniem. Największe braki zanotowano w następujących branżach (liczba wolnych miejsc pracy/wzrost wakatów w stosunku do ubiegłego roku):
1. handel 34,7 tys./17,9 proc.
2. przemysł metalowy 32,4 tys./15,1 proc.
3. energetyka i elektryka 30,6 tys./0,7 proc.
4. motoryzacja 29 tys./10,4 proc.
5. medycyna 28,8 tys./wzrost o 6,1 proc.
6. logistyka 27 tys./wzrost o 11,7 proc.
7. ochrona zdrowia (zawody pozamedyczne) 24,6 tys./ 0,5 proc.
8. turystyka 23,4 tys./0,7 proc.
9. transport 23,4 tys./12,5 proc.
10. przemysł spożywczy 19,9 tys./ 0,7 proc.
Raport wyróżnia dwie grupy szczególnie poszukiwanych specjalistów. Pierwsza to zawody techniczne, takie jak informatycy, inżynierowie-mechanicy, energetycy, elektronicy, automatycy. Druga to profesje związane z ochroną zdrowia. Są w niej zarówno lekarze i pielęgniarki (zwłaszcza specjaliści opieki geriatrycznej, paliatywnej, onkolodzy, terapeuci), jak i zawody niemedyczne, np. technicy dentystyczni, specjaliści od sprzętu rehabilitacyjnego.
Przeciętne wynagrodzenie w Niemczech w ciągu ostatnich 10 lat wzrosło niewiele (jeśli odliczyć inflację to o ok. 4 proc.), ale i tak jest kilkakrotnie wyższe niż w Polsce. Przy obecnym kursie euro wynosi ponad 14 tys. zł miesięcznie.
Źródło: http://www.thelocal.de/