Dni Raciborza 2014: zabawa za 400 tysięcy złotych
Święto miasta było wyjątkowo wystawne w tym roku. Koncert Bajmu i wizyta Daniela Olbrychskiego to atrakcje z wysokiej półki. Miasto nie skąpiło grosza, ale i pozyskało część pieniędzy ze źródeł pozabudżetowych.
400 tys. zł to niewiele więcej niż przeznaczono w tegorocznym budżecie miasta np. na budowę wielkiego parkingu w tzw. studni (osiedle Opawska/Lwowska/Ogrodowa) czy na gruntowny remont ul. Nowej z chodnikami. W magistracie pamiętają niedawne jeszcze czasy gdy Dni Raciborza wymagały nakładu kilkunastu tysięcy złotych więc tegoroczne na pewno „były na bogato”.
Lwią część wydatków pochłonęły koncerty gwiazd – prawie 200 tys. zł (gaża dla ELO grającego w sobotę przy niedużej publiczności wyniosła prawie 55 tys. zł). Ponad 40 tys. zł wydano na organizację inscenizacji historycznej z Olbrychskim w roli głównej.
Prawie 170 tys. zł pozyskano ze źródeł zewnętrznych – funduszy unijnych oraz sponsorów (m.in. Rafako i Auchan). Nad znalezieniem mecenasów sztuki (czy bardziej rozrywki masowej) pracowali urzędnicy z dwóch wydziałów oraz RCK.
Dwudniowe imprezy kulturalne o sporym rozmachu można w Raciborzu robić taniej, czego dowodzą co roku: Aldona Krupa-Gawron, której festiwal folklorystyczny wymaga nakładu kilkunastu tysięcy złotych a też ma efektowny korowód przez miasto albo Stanisław Borowik czuwający od 22 lat nad memoriałem strażackim z budżetem ponad stu tysięcy złotych i gwiazdami estrady. W obu przypadkach miejski skarbiec znacząco wspiera te przedsięwzięcia (na memoriał rada miasta rezerwuje 80 tys. zł).
- Dni Raciborza 2014 [RELACJA] 23 wiadomości, 7 komentarzy w dyskusji, 3352 zdjęcia, 3 filmy
Czytaj więcej w najnowszym numerze Nowin Raciborskich
Komentarze
4 komentarze
słyszałem że coś koło stówy z nagłośnieniem
to ile zapłacili Bajm?
Jak kobieta nie ma gustu to kupuje najdroższą sukienkę w sklepie, jak urzędnik nie ma gustu albo pomysłu to wydaje kupę kasy (w końcu nie wydaje swojej).
Dni Raciborza 400 tyś. Bawi się całe miasto i powiat. Pensja 370 tyś dla jednego człowieka w Raciborzu (z naszych czynszów) cieszy tylko wąskie grono.