Sobota, 28 września 2024

imieniny: Luby, Wacława, Salomona

RSS

Polacy szpiegują na potęgę

12.07.2014 07:00 | 2 komentarze | żet

Afera taśmowa wzbudziła dyskusję na temat szerokiej dostępności urządzeń podsłuchowych. Tymczasem o niemal 80% wzrosła sprzedaż akcesoriów szpiegowskich w 2013 roku – wynika z danych sklepu Spy Shop w Katowicach. Polacy pragną lepiej chronić siebie i najbliższych – komentują eksperci.

Polacy szpiegują na potęgę
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wydarzenia ostatnich tygodni pokazały, że podsłuch można założyć praktycznie wszędzie i każdemu. I choć nagrywanie, a potem upublicznianie prywatnych rozmów jest nielegalne, to zainteresowanie sprzętem podsłuchowym jest coraz większe.

Według najnowsze danych sklepu Spy Shop, 2013 rok przyniósł gwałtowny, bo 80-procentowy wzrost sprzedaży gadżetów i akcesoriów szpiegowskich. Dla porównania w 2012 roku odsetek ten wyniósł niecałe 40%. Dlaczego Polacy decydują się na zakup urządzeń do dyskretnego nagrywania?

Dyskretnie podglądamy

Przygotowana przez firmę analiza pokazuje, że największy odsetek sprzedaży stanowią minikamery, kamery kamuflowane, dyktafony oraz oprogramowanie szpiegowskie na komputery i smartfony. Krótko mówiąc urządzenia monitorujące, rejestrujące i umożliwiające prowadzenie dyskretnego podsłuchu. Dobrze sprzedają się również gazy obronne.

W opinii Pawła Wujcikowskiego, eksperta ds. bezpieczeństwa w sieci sklepów Spy Shop, zwiększenie sprzedaży urządzeń szpiegowskich jest powodowane rosnącą świadomością Polaków w kwestii kontroli i zapobiegania zagrożeniom.

- Nasze myślenie o obserwacji oraz monitorowaniu ulega zmianie. Należy wziąć pod uwagę, że akcesoriów dla bezpieczeństwa domu, dziecka i firmy sprzedajemy o kilkadziesiąt procent więcej niż w poprzednich latach – mówi Paweł Wujcikowski.

By czuć się bezpiecznie

Pracownicy sklepu przyznają, że mieszkańcy chcą zapewnić lepsze bezpieczeństwo dzieciom, np. poprzez kontrolę pracy niani lub zabezpieczyć się na wypadek włamania i kradzieży. W tym celu montują kamery kamuflowane w wykrywaczach dymu, budzikach oraz innych sprzętach codziennego użytku. Do nielicznej grupy należą natomiast klienci chcący kogoś śledzić i podsłuchiwać. Paweł Wujcikowski mówi, że stanowią oni rzadkość, a sposób w jaki wykorzystują sprzęt nie jest najważniejszym zastosowaniem akcesoriów detektywistycznych.

- Ludzie szukają najczęściej rozwiązania trudnych sytuacji i zawiłych spraw. W tym celu kupują kamery kamuflowane i dyktafony. Są też tacy, którzy pragną zapewnić sobie możliwość samoobrony i ich też jest całkiem sporo – tłumaczy P. Wujcikowski.

Pracownik kontrolowany

Osobną grupę klientów Spy Shop stanowią właściciele firm. Ci najchętniej kupują samochodowe lokalizatory GPS, których sprzedaż w 2013 roku wzrosła o 133%. Urządzenia te pozwalają kontrolować auta służbowe, które bywają wykorzystywane w niedozwolony przez pracodawcę sposób. Eksperci przyznają, że straty wynikające z nielegalnego handlu służbowym paliwem lub kradzieżami mienia firm, mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych w skali miesiąca. W takich przypadkach dyskretna kontrola pracowników okazuje się koniecznością.

Paweł Wujcikowski przyznaje, że rynek sprzętu szpiegowskiego systematycznie się rozwija. I to z kilku powodów. - Wpływ na to ma głównie rosnąca świadomość w kwestii zapewniania bezpieczeństwa i wiedza na temat jego zwiększania – mówi. – Znaczenie ma także powszechna dostępność sprzętu i coraz niższe ceny akcesoriów - dodaje.

Polacy chętnie stosują również oprogramowanie szpiegujące na komputery i telefony komórkowe, które pozwala kontrolować dzieci lub pracowników. Pomagają też w dochodzeniu prawdy w przypadku spraw rozwodowych.

źródło: Spy Shop Katowice