środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Robi to, co jej w duszy gra, wygrała opolskie eliminacje do Debiutów i powalczy o Karolinkę

07.08.2021 07:00 | 0 komentarzy | apa

Opolskie jury ogłosiło zwycięzcę eliminacji do festiwalowego koncertu Debiutów. Na deskach opolskiego amfiteatru wystąpi Sabina Szewczyk, która zaśpiewa piosenkę "Pancerny Płaszcz". - Do niedawna w ogóle nie brałam pod uwagę śpiewania. Wydawało mi się tak odległe i nierealne, a teraz przede mną „Debiuty” i występ w Opolu - mówi artystka. 

Robi to, co jej w duszy gra, wygrała opolskie eliminacje do Debiutów i powalczy o Karolinkę
Fot. Katarzyna Adamczyk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Sabina Szewczyk śpiewa i pisze teksty, za muzykę i produkcję odpowiada Krzysztof Mandrysz, mieszkaniec Wodzisławia Śląskiego od lat związany jest z rodzimą sceną muzyczną. Wspierają ich Natalia Krząkała, uczestniczka programu "Mam Talent”, wirtuozka instrumentów perkusyjnych oraz Marek Kowalski – gitarzysta z pasją, udzielający się w wielu projektach muzycznych. Artystka wraz z zespołem wystąpi również w finale Scyzoryki Festiwal 2021

- Jak zaczęła się twoja droga do punktu, w którym jesteś dziś?

Pasja do muzyki od dawna gdzieś we mnie drzemała, ale odkąd pamiętam, ograniczał mnie strach i jakieś dziwne poczucie wstydu. Teraz już wiem, że strach ma wielkie oczy. Przygoda z tworzeniem i śpiewaniem zaczęła się stosunkowo niedawno i to wszystko za namową producenta płyty Krzysztofa Mandrysza, który zachęcił mnie do wspólnego tworzenia. Po rozpadzie zespołu, w którym grał, a w którym ja byłam managerem, Krzyś nadal tworzył, a ja z racji tego, że jesteśmy parą, słuchałam wszystkich jego muzycznych nowości. Zupełnie spontanicznie nagrałam szkic, tak tylko na próbę i z wielkim zdziwieniem po odsłuchaniu, oboje stwierdziliśmy, że nie jest źle. Tak oto metodą podstępu i małych kroków zostałam zmuszona przez Krzysia do wyjścia ze swojej strefy komfortu (śmiech).

- Motywował Cię do działania? 

Prawda jest taka, że gdyby nie on, to nigdy bym nie śpiewała. Stwierdziłam jednak, że życie jest zbyt kruche i ulotne, żeby nadal ograniczał mnie strach, który przez lata próbował mieć nade mną kontrolę. Na szczęście odważyłam się i już teraz wiem, że nigdy na nic nie jest za późno. Jeżeli lubisz rysować — rysuj! Jeżeli lubisz tańczyć — tańcz! Jeżeli lubisz śpiewać — śpiewaj! Rób to, co Ci w duszy gra i niczego nie żałuj. Nie rezygnuj tuż przed startem w obawie przed tym, co powiedzą inni, lub tylko dlatego, że po prostu boisz się porażki. Wiem, co mówię.

- Skąd czerpiesz inspirację do tworzenia swojej muzyki? 

Lubię wymyślać historie, a później ubierać je w przeróżne metafory. To dziwne, ale nawet nie przypuszczałam, że potrafię to robić (śmiech). Staram się nie skupiać na sobie i swoim życiu, wolę raczej patrzeć szerzej. Czerpię inspirację z poezji, filmów, książek czy opowiadań, które przypadły mi do gustu i zapisały się w pamięci. Czasami wystarczy jedno słowo i muzyka, którą tworzy Krzyś. Wtedy reszta po prostu pięknie płynie, układając się w ciekawe frazy, a czasami tekst tworzę znacznie dłużej, ale niczego na siłę nie przyspieszam, ponieważ dla mnie słowa mają ogromne znaczenie. Nie lubię banałów.

- Wymarzona scena, na której chciałabyś wystąpić to...?

Do niedawna w ogóle nie brałam pod uwagę śpiewania. Wydawało mi się tak odległe i nierealne, a teraz przede mną „Debiuty” i występ w Opolu. Zdaję sobie sprawę z tego, że Opole dla dużej części artystów jest spełnieniem ich muzycznych marzeń, a ja właśnie to marzenie spełniam. To chyba jeszcze do mnie nie dotarło. Myślę że chciałabym występować dla ludzi, którzy lubią zatopić się w melancholijnych dźwiękach i w słowach.

- Z kim  w takim razie chciałabyś stworzyć swój wymarzony duet?

Bardzo lubię i cenię twórczość takich artystów jak: Skubas, Hey, Katarzyna Nosowska, Krzysztof Zalewski, Daria Zawiałow, Leski, Arek Kłusowski, Mela Koteluk, Mikromusic, Karaś/Roguski, Ralph Kamiński, Bovska czy Sorry Boys. Kto wie, może kiedyś…

- Wiedziałaś od początku, że śpiewanie to twoja droga? 

Nie, to raczej wynik spontanicznych decyzji i próba pokonania moich wewnętrznych barier, ale też udowodnienie samej sobie, że chcieć to móc. Muzyka, owszem, jest moją pasją, która pozwala mi czuć się spełnioną, ale co będzie dalej -  zobaczymy. Nie wybiegam w przyszłość, bo jak pokazał nam ostatni rok, w życiu zawsze trzeba mieć jakiś "plan b”.

Wywiad przeprowadziła Agata Paszek

Sabina Szewczyk w finale Festiwalu Scyzoryki 2021

Z ponad 100 zgłoszeń komisja festiwalowa wybrała 10 najciekawszych propozycji muzycznych. Wybór nie był prosty, ponieważ wiele zgłoszonych prezentacji wykazuje bardzo wysoki poziom twórczy. Wybrana 10-tka to najlepsi z najlepszych! - mowią organizatorzy. Wśród nich znalazła się Sabina Szewczyk z Rydułtów. Po więcej zapraszamy tutaj Sabina Szewczyk z Rydułtów w finale Festiwalu Scyzoryki 2021.