Tutaj zamieszkają raciborscy seniorzy [Polowy i Gawęda wizytują budowę]
W byłej komendzie policji przy placu Wolności w Raciborzu powstają mieszkania wspomagane dla seniorów. Jeszcze w tym roku spodziewany jest koniec prac adaptacyjnych, które prowadzi tu firma Borbud. Plac budowy odwiedził prezydent Raciborza Dariusz Polowy, w towarzystwie radnej wojewódzkiej Ewy Gawędy.
Materiał wideo:
Prezydent spotkał się przy tej okazji z lokalnymi mediami, by opowiedzieć na jakim etapie są prace prowadzone w obiekcie po starej komendzie. Wyjaśnił kto może zamieszkać w lokalach wspomaganych i jakie koszty poniesie Miasto Racibórz po oddaniu nowego budynku do użytku (początek 2020 roku).
Radna Ewa Gawęda wypowiedziała się dla Nowin Raciborskich m.in. na temat polityki senioralnej prowadzonej przez samorząd Województwa Śląskiego, kierunków finansowania projektów z udziałem funduszy europejskich oraz współpracy z włodarzem Raciborza. - Trzeba szukać odpowiedzialnych rozwiązań, wzorować się na tych, które względem seniorów od dawna wdrażają kraje Unii Europejskiej. Zadowolony, uśmiechnięty senior to przecież korzyść dla wszystkich. To, co zobaczyłam w Raciborzu, ten stary budynek, który przeobraża się w zupełnie inny, nowy obiekt, powinno być wzorem do naśladowania dla innych samorządów - mówiła nam E. Gawęda. Podkreśliła, że sama wychowała się w wielopokoleniowym domu, gdzie wnukami opiekowali się dziadkowie i wie, że to śląska cecha rodzinna. - Obserwuję, że poza naszym województem to nie jest norma. Młodzi ludzie nie interesują się tak jak my swoimi rodzicami, dziadkami. Opuszczają dom rodzinny - zauważyła pani radna.
Briefing prasowy prezydenta Polowego w byłej komendzie policji (Nowiny przeprowadziły z niego transmisję na żywo).
Jak wygląd remontowany obiekt od środka; rozmowa z kierownikiem budowy
Ludzie:
Ewa Gawęda
Była senator.
Komentarze
5 komentarzy
i bez wątpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swój pomysł śmiały
podporządkował sobie Kraj cały.
Rozdawał "stołki" i kasę dzielił
tłumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych
Miał ten staruszek do władzy parcie
i o tę władzę walczył zażarcie.
Wreszcie na przekór całemu światu
zbudował sobie partię frustratów,
która na skutek losu przekory
w końcu wygrała w Polsce wybory
i bez wątpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swój pomysł śmiały
podporządkował sobie Kraj cały.
Rozdawał "stołki" i kasę dzielił
tłumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych
Do tego jeszcze w skarpetkach dziury
co dopełniały obraz ponury.
Cicho się jakoś po świecie plątał,
ni prawa jazdy, ni w banku konta...
Z rodziny został sam, z bratanicą
- co wielokrotną była dziewicą.
Miał ten staruszek do władzy parcie
i o tę władzę walczył zażarcie.
Wreszcie na przekór całemu światu
zbudował sobie partię frustratów,
która na skutek losu przekory
w końcu wygrała w Polsce wybory
i bez wątpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swój pomysł śmiały
podporządkował sobie Kraj cały.
Rozdawał "stołki" i kasę dzielił
tłumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych
Na Żoliborzu, w małym domeczku
pomiędzy ludźmi - ot po sąsiedzku,
sam, bez teściowej, dzieci i żony,
mieszkał staruszek pewien zmarszczony.
Jako, że kotów hodował parkę
pokrytą sierścią miał marynarkę.
Do tego jeszcze w skarpetkach dziury
co dopełniały obraz ponury.
Cicho się jakoś po świecie plątał,
ni prawa jazdy, ni w banku konta...
Z rodziny został sam, z bratanicą
- co wielokrotną była dziewicą.
Miał ten staruszek do władzy parcie
i o tę władzę walczył zażarcie.
Wreszcie na przekór całemu światu
zbudował sobie partię frustratów,
która na skutek losu przekory
w końcu wygrała w Polsce wybory
i bez wątpienia za ich przyczyną
okropnie nam się dziadek "rozwinął".
Realizując swój pomysł śmiały
podporządkował sobie Kraj cały.
Rozdawał "stołki" i kasę dzielił
tłumacząc reszcie obywateli,
że choć jest kiepsko i gorzej będzie
to on ich dobro wciąż ma na względzie,
nie czerpiąc z tego korzyści żadnych
To dopiero nepotyzm!! siostra i Barat we władzach ehhhh