środa, 27 listopada 2024
imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody
RSS
W wigilię Bożego Narodzenia poszedłem do lasu na jemiołę. Przy jednej z leśnych ścieżek znalazłem stos nietypowych odpadów - rybich głów i wnętrzności.
W sporych tarapatach znalazł się minionej noc dzik, który na terenie jednej z prywatnych posesji w Czerwionce-Leszczynach wpadł do studzienki. Z pomocą "mieszkańcowi" lasu przyszli policjanci z tamtejszego komisariatu. Mundurowi wezwali pracownika pogotowia leśnego i wspólnymi siłami uratowali z opresji uwięzione zwierzę.
Nietypową interwencję w ubiegłym tygodniu odnotowali strażnicy z Radlina. We wtorek 27 listopada otrzymali zgłoszenie dotyczące rannego zająca znajdującego się na ulicy Korfantego.
Jakież było zdziwienie jednego z mieszkańców Jastrzębia, kiedy wracając do domu, w nocy z czwartku na piątek, zobaczył tuż przy ulicy… łosia.
Wyczerpane, głodne i wystraszone sarnie koźlątko, leżało w zaroślach pomiędzy uprawnymi polami. Nie miało szans na przeżycie, a jednak szczęśliwy los sprawił, że ktoś je dostrzegł.
Dzielnicowi z wodzisławskiej komendy interweniowali w sprawie psa pozostawionego w zamkniętym samochodzie.
Policjanci prowadzą postepowanie w sprawie młodego mężczyzny podszywającego się pod lekarza lub technika weterynarii, który świadczył usługi weterynaryjne.
Jastrzębscy policjanci podjęli nietypową interwencję dotyczącego egzotycznego węża. Około 2-metrowy boa został przekazany odpowiednim służbom, a jego właściciel odpowie wkrótce za popełnione wykroczenie. Stróże prawa wyjaśniają okoliczności tej sprawy.
Wodzisławscy policjanci chętnie wspierają organizacje zajmujące się bezdomnymi zwierzętami w naszym regionie. W tym miesiącu dzielnicowi z Radlina przyłączyli się do akcji "Paka dla psiaka" organizowanej przez Przedszkole Publiczne nr 2 w Radlinie.
Policyjni wodniacy, podczas patrolowania rejonu zalewu, usłyszeli nietypowe odgłosy dobiegające z lasu. Okazało się, że koźlę sarny weszło na ogrodzony teren nieczynnej studni, skąd nie potrafiło się wydostać.
18 czerwca o godzinie 15:00 strażnicy otrzymali zgłoszenie, że pod wiaduktem na ul. Marklowickiej ma znajdować się przywiązany do drzewa pies.
Psa wleczonego za samochodem spostrzegł mieszkaniec jednej z wiosek w gminie Rudziniec (powiat gliwicki). 72-letni kierowca fiata, a zarazem właściciel czworonoga tłumaczył, że w ten sposób próbował przetransportować psa do domu, gdyż zwierzę uciekło mu z podwórka, a nie chciał też zabrudzić samochodu.
Za znęcanie się nad zwierzętami można nie tylko pójść do więzienia, ale również otrzymać 15-letni zakaz ich posiadania. Sąd może orzec również karę finansową tzw. nawiązkę w wysokości od 1 tys. do 100 tys. zł.
Temperatura rośnie. Samopoczucie zamkniętego w samochodzie mężczyzny pogarsza się z minuty na minutę... Potraktujcie to jako przestrogę przed pozostawianiem swojego pupila w aucie.
W miniony czwartek do rybnickiej straży miejskiej zadzwonił mieszkaniec z informacją, że na ul. 3 Maja, pomiędzy wiaduktem a sklepem, ktoś przywiązał do słupa psa.
Zarzut zabicia zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 41-letni mieszkaniec Rybnika. Śledczy ustalili, że mężczyzna zabił nożem psa, a następnie martwe zwierzę porzucił w pobliskim lesie.
Dzięki wrażliwości na cierpienie zwierząt, którą wykazało się dwóch mieszkańców Jastrzębia-Zdroju, policjanci uratowali psa, narażonego na zamarznięcie.
Najnowsze komentarze