Niedziela, 24 listopada 2024
imieniny: Emmy, Flory, Jana
RSS
Dyrektor Ryszard Rudnik wątpi w powodzenie projektu „SOR w Raciborzu” i wciąż szuka specjalistów na dwa oddziały zagrożone zawieszeniem. Pozytywem jest zwiększony ryczałt z NFZ na funkcjonowanie lecznicy. Racibórz dostał 2,6 mln zł więcej niż przed rokiem.
Uczniowie Zespołu Szkół Nr 2 im. Wojciecha Korfantego wyruszyli do najdalej na zachodzie Europy kontynentalnej położonego kraju - Portugalii. Zdobywali tam doświadczenie zawodowe, doskonalili umiejętności językowe oraz poznawali kulturę kraju. Tak wygląda nauka w nowoczesnym wydaniu.
Na styczniowej sesji dyrektor szpitala wręczył staroście Grzegorzowi Swobodzie pismo z Ministerstwa Zdrowia. Poinformowano w nim, że raciborski wniosek o dofinansowanie budowy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego na Gamowskiej przeszedł pozytywnie ocenę formalną. Teraz szpital i powiat czekają na pieniądze by ogłosić przetarg na wykonawstwo inwestycji.
Szpital boryka się z poważnymi problemami kadrowymi. Na brak specjalistów narzeka najbardziej oddział anestezjologiczny. Ubywa tam lekarzy i nie ma ich kim zastąpić. – Z kadrami w szpitalu będzie coraz gorzej – przyznaje dyrektor Ryszard Rudnik.
Szpital rejonowy wdraża program dostosowawczy by nie ominęły go dotacje z NFZ. Na oddziale zakaźnym oraz pediatrycznym muszą powstać izolatki. Razem z wyposażeniem wymagają znacznych nakładów finansowych. Dyrektor Rudnik szuka pieniędzy przy wsparciu Rady Społecznej.
Firma Impel, która sprząta w raciborskim szpitalu i przyrządza posiłki dla jego pacjentów zażądała od dyrekcji znaczącej podwyżki. Roczne wydatki lecznicy na te dwie usługi sięgają około 2 mln zł. Impel chce od nowego roku o pół miliona złotych więcej.
Ratownicy z Gamowskiej twierdzą, że takie tempo wymiany starych ambulansów byłoby optymalne. Dyrektor Rudnik zdaje się tu na mechanika szpitalnego, który dba o stan pojazdów.
Najnowsze komentarze