Kolej w regionie. Pasjonaci zachęcają prezydenta Lenka do działania
Raciborski dworzec może być okazałą budowlą w futurystycznym stylu, a miasto powinno zyskać bezpośrednie połączenia z Wrocławiem i Ostrawą. To pomysły jakie trafiły na biurko prezydenta Lenka od Stowarzyszenia „KOLEJ NA ŚLĄSK”.
Nazywam się Łukasz Bordo i jestem prezesem Stowarzyszenia „KOLEJ NA ŚLĄSK” (pełna nazwa – Śląski Ruch na Rzecz Rozwoju Kolei), które powstało w tym roku aby promować i wspierać rozwój kolei na Górny Śląsku.
4 września odbyło się spotkanie z Prezydentem Raciborza na które zostałem zaproszony po tym jak wysłaliśmy pismo o współpracy w którym zamieściliśmy nasze pomysły i plany związane z rozwojem kolei w Raciborzu jak i regionie.
Na spotkaniu poruszyliśmy głównie temat połączeń kolejowych w regionie, sytuacji dworca w Raciborzu oraz zaproponowałem pomysły związane z budową nowej stacji w Raciborzu; przyśpieszonymi połączeniami z Częstochową przez Rybnik Jejkowice; bezpośrednimi połączeniami do Wrocławia oraz połączeniami Bohumin/Ostrava, które mogłyby być obsługiwane zarówno przez Koleje Śląskie jak i czeskich przewoźników.
Pan Prezydent zareagował z wielkim entuzjazmem, dlatego też będziemy regularnie spotykać się aby bardziej zacieśnić współpracę, która ma na celu polepszenia sytuacji na kolei w regionie i zwiększenia jej atrakcyjności dla pasażerów. Choć dużo zależy jeszcze od przewoźnika Koleje Śląskie i PKP PLK jako operatora zarządzającego infrastrukturą kolejową to jesteśmy pełni optymizmu.
Oprócz Raciborza jak dotąd współpracą z naszym Stowarzyszeniem są zainteresowane samorządy Wodzisławia Śląskiego i Mikołowa (jeśli chodzi o zachodnią część Województwa Śląskiego, którym aktualnie przygotowywany jest plan rozwoju kolei.
facebook.com/KolejNaSlask
- Walka o dworzec PKP w Raciborzu 59 wiadomości, 242 komentarze w dyskusji, 49 zdjęć, 2 filmy
Komentarze
2 komentarze
a kolejarze ,te nieroby, w Warszawie sobie protestują
Kolei w regionie nie ma. Pamiętam jak bluzgałem na te zdezelowane Przewozy Regionalne, ale... wstyd pisać - byłem w błędzie! Mimo, że ledwo się rdza kupy trzymała to pociągi jeździły normalnie i we wszystkich kierunkach umiarkowanie zsynchronizowane z komunikacją autobusową. A teraz? Kolej Śląska - wielki wstyd! Dwa pociągi na dzień tam i z powrotem, a o weekendzie zapomnij, że dojedziesz gdzieś na piwo i wrócisz. Takie nadzieje na nowoczesność, a tu taki klops.