środa, 20 listopada 2024

imieniny: Anatola, Rafała, Edmunda

RSS

Wszechpotężne tiry dostają srogie baty

11.08.2011 09:29 | 12 komentarzy | e

Publikujemy list Henryka Szulca, emeryta PKP z Rybnika, na aktualny temat wprowadzenia elektronicznego systemu poboru opłat za przejazd drogami samochodów.

Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Wydawało się, że  wszechwładne, zabójcze samochody ciężarowe  niebawem zapanują nad ekologiczną,  a zarazem tanią koleją szynową, naszymi drogami,  miastami,  zacisznymi  wioskami  i życiem ludzkim.  Na skutek rosnącej  żywotności  ciężarówek  po zdewastowanych drogach  stale pogarsza się bezpieczeństwo i potęguje się presja ekologiczna przeciw niszczeniu cudów natury.  Udręczone hałasem i gazami spalinowymi polskie społeczeństwo miało wrażenie, iż   na panoszenie się  TIRÓW  nie ma rady.  A jednak  na koniec -  również  w  naszym  t r a n z y t o w y m  kraju znalazła się rada na to piekło,  tylko szkoda, że z tak dużym opóźnieniem. Przecież w Austrii  do cna elektroniczny system poboru opłat został oddany do użytku  już 1 stycznia 2004 r. i od wielu lat działa on także  w Niemczech,  Francji,  we Włoszech oraz w Czechach. Widocznie ktoś zadbał o to, aby w Polsce prywatne firmy transportowe  dorobili się fortun. Ileś tam  ludzi mogłoby zawdzięczać pełną  sprawność fizyczną, a nawet życie i jak przepięknie wypatrywana byłaby przyroda i świat z czystym powietrzem,  gdyby  wcześniej  - także w naszym kraju  wprowadzono elektroniczny system poboru - coraz droższych opłat,   które sukcesywnie zmniejszałyby zakres działania  szkodliwych ciężarówek oraz autokarów.  Przecież względy  ekologiczne, społeczne i ekonomiczne  przemawiają za stałym  ograniczaniem pola działania samochodów i   bezwarunkowym  przewozem   towarów oraz  ludzi przez  najnowszej generacji kolej szynową, jak to się dzieje na przykład  -  w  europejskiej Hiszpanii, czy w gigantycznych Chinach.

Zgodnie z dotychczasowym prawem przewoźnicy  zmuszeni byli do zakupu  nieekonomicznych winiet,  płacąc zryczałtowaną opłatę  za korzystanie z dróg, a wiec praktycznie ciężarówki  mogły  jeździć po płatnych odcinkach  autostrad   z a   d a r m o.  Straty, jakie z tej racji  ponosili zarządcy autostrad, pokrywało państwo ze środków zgromadzonych w Krajowym Funduszu Drogowym.  Dosadniej mówiąc, to  Skarb Państwa finansował  przewozy  autostradami, czyli w konsekwencji -  to   p o d a t n i k  fundował dopłaty za te przejazdy.

Ostatecznie  wprowadzony  -   z początkiem lipca 2011 r. uczciwy  system e-myta zmienił  ten stan rzeczy. Teraz każdy właściciel TIR-a,  autobusu i samochodu osobowego z przyczepą,  jeśli  masa całkowita tego pojazdu  przekracza 3,5 tony musi płacić za każdy przejechany kilometr trasy.  Pojazdy  te muszą mieć specjalne urządzenie, tzw.  VIAbox, dzięki któremu kierowcom  naliczane są opłaty  za przejazd  odpowiedniej liczby kilometrów.   Jeśli kierowca  zostanie poddany  kontroli  Inspekcji  Transportu Drogowego i okaże się, że  nie posiada stosownego urządzenia  dostanie mandat w wysokości  3 tysięcy złotych.  Aktualnie  w Polsce jest 1560 kilometrów dróg ekspresowych i autostrad  objętych systemem e-myto.  Nowa procedura jest uczciwa, ponieważ  stawki opłat  są uzależnione  nie tylko od  liczby  faktycznie przejechanych kilometrów autostradami  i drogami ekspresowymi, lecz również od kategorii pojazdu, a także  klasy emisji spalin.  Chodzi o to, aby więcej  -  za przejazd  płacili  kierowcy   samochodów  cięższych, które bardziej  zanieczyszczą środowisko.  Pieniądze będą zasilać  Krajowy Fundusz Drogowy,  z którego  finansowane są  inwestycje drogowe.

W związku z wprowadzeniem  sprawiedliwego  myta elektronicznego firmy transportowe  zaczynają  już wymieniać tabor  na bardziej nowoczesny,  bo opłaty  za przejazd  po autostradach  są  także uzależnione od  zużycia paliwa, a więc  emisji gazów spalinowych.  Znaczący  skok sprzedaży nowych ciężarówek,  to nieoczekiwany efekt wprowadzenia e-myta.  Obecnie  im mniej auto zużywa paliwa,  mniej emituje hałasu i spalin, tym taniej  może jeździć po drogach.  Pokonanie kilometra drogi objętej  nowym  systemem przez kilkunastoletniego tira, spełniającego  normę: Euro 2 kosztuje 53 gr, a przejechanie  nowoczesnym tirem  tą samą trasą -  z normą : Euro 5, to wydatek  zaledwie  27 gr.

Jednak niepokojącym  ostatnio zjawiskiem  jest omijanie przez kierowców płatnych odcinków dróg krajowych, ekspresowych  i autostrad, a tym samym unikanie zapłaty myta .   W ten sposób  przewoźnicy ciężkich  TIRÓW  i  międzynarodowych autobusów   decydują się  na jazdę drogami lokalnymi,  rozjeżdżając małe, zatłoczone uliczki w miastach, gdzie tworzą się gigantyczne korki. Klasycznym tego  przykładem  jest     krajowa  droga obwodowa Nr 78,   biegnąca w ruchu tranzytowym  od strony Gliwic przez zatłoczone Miasta Rybnik  i   Wodzisław Śl.  do przejścia  granicznego w Chałupkach.   Szczególnie daje się  we  znaki wąskie  gardło  w  okolicy  zakorkowanego Rybnika, co nie podoba się okolicznym mieszkańcom.   Podobna   sytuacja   zaistniała także  w okolicy Raciborza, a zwłaszcza na trasie :  Racibórz – Krzanowice – granica państwa (Czechy).  Oby ta sytuacja  i zamieszanie  miało charakter przejściowy !

Godzi się zadać  dyskretne pytanie: dlaczego w aglomeracji rybnickiej  nikt się  nie zajmuje   -  tym katorżniczym  dla okolicznych mieszkańców problemem omijania płatnych autostrad  i  w związku z tym  zatorami ulicznymi.  Jednym słowem panuje bezkrólewie. Miejscowi kierowcy muszą -  ze spokojem uzbroić się w cierpliwość, gdyż  zachowanie przewoźników  w pewnym  sensie tolerują głównie  Wojewódzcy Inspektorzy Transportu Drogowego,  których rzadko        w i d u j e  się  na drodze. 

Należy żywić przeświadczenie,  że o pojawianiu  się dotkliwych  pojazdów nikt nie informuje właściwe służby patrolowe.  Przecież  -  gdyby okazało się, że  ciężarówka  posiada masę  całkowitą 10 ton, a droga, którą się porusza  dopuszcza pojazdy  do 8 ton,  to patrol  powinien wystawić  mandat karny.   I to niemały.  Dla przykładu warto  nadmienić, że  tylko w województwie wielkopolskim  –  w niespełna  tydzień  po  wprowadzeniu myta  kontrolerzy wystawili  mandaty -  za omijanie płatnych dróg na łączną sumę ponad 50 tysięcy złotych.

Trzeba także  wspomnieć, że kolej  jest nie tylko przewoźnikiem  bezpiecznym oraz  przyjaznym dla środowiska, ale co najważniejsze:  po torach  może płynnie  jechać  60 wagonów towarowych i tłoku nie ma, a 60  tirów  na drodze,  to już katastrofalny zator, wypadki  i potencjalne zagrożenie osobistego bezpieczeństwa. 

Nasze władze publiczne - wspierając działania obywateli na rzecz bezpieczeństwa ekologicznego i zrównoważonego rozwoju  podstawowych gałęzi transportu, tj. drogowego i  kolejowego  -   powinny:
1. systematycznie  (co najmniej raz na pół roku) znacząco  podnosić  stawki opłat elektronicznych za przejazd samochodów  autostradami  i drogami ekspresowymi z racji na dokuczliwy brak pieniędzy na rekonstrukcję dróg,
2. okresowo  rozszerzać  listę płatnych  dróg, na których  obowiązuje pobór  elektronicznego myta,  co ukróci  próby omijania  -  przez kierowców  prywatnych autostrad,   
3. niezwłocznie uwzględnić środki budżetowe,  stwarzając dodatkowe etaty inspektorów do skutecznej   kontroli przewozów   drogowych.

Mam  pełną świadomość,  podobnie jak odczuwa to wielu,  wielu naszych rodaków,  że  ostatnia   nowelizacja  ustawy o drogach publicznych, która  zmieniła  zasady  uiszczania  opłat za przejazd  po wybranych  odcinkach dróg krajowych  będzie systematycznie wzbogacać  budżet państwa  o  d u ż e   p i e n i ą d z e , które można będzie przeznaczyć na rozwój i modernizację transportu drogowego. Urzeczywistnienie  wspomnianej ustawy powinno być także   zaskakującym efektem odpływu towarów  z samochodów ciężarowych do  wagonów, a co za tym idzie  PKP stanie się bogatsza.   Wówczas  unowocześniona  kolej żelazna  w końcu  powróci do świetności  i  podróż krajowymi pociągami  - w ramach „Szybkiej Kolei” oraz publicznego transportu z b i o r o w e g o  będzie przebiegać w warunkach  k o m f o r t o w y c h.  


Henryk Szulc


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.