Strzały i niewypały
Bożydar Nosacz pisze o incydencie z udziałem prezydenta Racborza Dariusza Polowego i przewodniczącego rady Mariana Czernera, do którego doszło na strzelnicy Rafako.
No to mamy nowego Króla, na razie tylko kurkowego, ale za to bodaj pierwszego, który nie tylko celnie strzela, ale ma też własny pałac. Mowa oczywiście o Zbigniewie Woźniaku, właścicielu pałacu w Wojnowicach, który „wystrzelał” sobie tytuł w niedzielny poranek (18.06) na strzelnicy Rafako.
Hmmm…. Może warto taki standard wprowadzić do rekrutacji na prezesów spółek skarbu państwa? Kandydat musiałby wykazać się umiejętnością strzelania do celu (w wersji korpo: osiągania celów) i przy tym posiadania wystarczająco dużego majątku, żeby szybkie „dorobienie się” nie było jego celem głównym.
No dobra, wracajmy z tych obłoków marzeń na ziemię… Nie każdemu się poszczęściło z tym strzelaniem kurkowym, oj nie każdemu. To oczywiście nie byłoby nic nadzwyczajnego, bo już od wieków znane jest porzekadło „Człowiek strzela, a Pan Bóg kule nosi”. Ale od początku… W celu uatrakcyjnienia imprezy, jak się domyślam, do zabawy w strzelanie zapraszani są lokalni vipowie. Tym razem na strzelnicy zameldował się m.in. jej stały bywalec - prezydent Dariusz Polowy i prawdopodobnie debiutant – przewodniczący rady miasta Marian Czerner.
Co tu dużo mówić, pierwszy z nich zachował się nadzwyczaj nieelegancko i popsuł innym kawałek imprezy. W taki mianowicie sposób, że strzelając jako pierwszy od razu ustrzelił „kokota”. Wygrał oczywiście, ale reszta nie miała już do czego strzelać i konkurencja zakończyła się po pierwszym strzale.
Za to przewodniczący ustanowił inny rekord: na cztery podejścia do strzałów trzy razy broń mu w ogóle nie wypaliła. Podobno prezydent nie miał z tym nic wspólnego, podobnie zresztą jak Pan Bóg, który nie miał w tym wypadku nawet czego nosić. Inni strzelający takich niecodziennych perturbacji nie mieli.
Złośliwcy doszukują się w tym incydencie analogii do pojedynku pomiędzy prezydentem i przewodniczącym, który trwa od dłuższego czasu na forum rady miasta. No, ale nie wchodźmy w politykę, bo jak mówi inne (tym razem amerykańskie) porzekadło: "Broń ma tylko dwóch wrogów: rdzę i polityków".
Bożydar Nosacz
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Komentarze
5 komentarzy
ustrzelił kokota..ale dotacje na nową strzelnicę zmarnował!! i to przy takich znajomosciach
Nie no, ślepakami nie wali… Ale może bracia dali mu zmoknięte kapiszony?
Co mu strzeliło do głowy że poszedł się strzelać z Polowym na strzelnicę?
Największym niewypałem Raciborza jest z całą pewnością Dariusz Polowy.....
Hahaha, to taka metafora. Niewypały szefa opozycyjnej Rady Miasta to próba zablokowania budowy lodowiska, szaleńcza zmiana budżetu, którą zmiotło RIO i wszystkie te prawne wtopy z prokuraturą czy w WSA. A ustrzelenie kura przez Polowego... cóż, każdy się domyśla;)