Wtorek, 5 listopada 2024

imieniny: Elżbiety, Sławomira, Zachariasza

RSS

W Wodzisławiu nadal słabo z samooceną [FELIETON]

02.03.2023 12:59 | 5 komentarzy | ska

Ostatnio, z ciekawości, wybrałem się na panel dyskusyjny o kulturze, zorganizowany przez urząd miasta i prezydenta. Pojawiły się tam różne pomysły i przemyślenia osób związanych z kulturą. Co mnie jednak uderzyło to fakt, że wiele z osób siedzących na sali, które przecież tworzą kulturę w Wodzisławiu Śląskim, ma niezwykle niską samoocenę.

W Wodzisławiu nadal słabo z samooceną [FELIETON]
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

W Wodzisławiu nadal słabo z samooceną [FELIETON]

Stale niestety pokutuje w naszej mentalności postrzeganie Wodzisławia jako miasta, gdzie „nic się nie dzieje”. Moim zdaniem, pod kątem kultury, nie mamy się w Wodzisławiu Śląskim czego wstydzić. Jak sam próbowałem przekonać uczestników spotkania, tego typu krzywdzące poglądy wygłaszają najczęściej ci, którzy W OGÓLE nie uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych w mieście. Niestety dało się odczuć, że panuje przekonanie, iż trzeba robić jeszcze więcej, jeszcze lepiej, aby zadowolić wszystkie gusta. A to przecież niemożliwe.

Mamy też z tyłu głowy odwieczne porównywanie się do Rybnika. Tam jednak są dwie istotne różnice, tzn. w dzielnicach funkcjonują lokalne domy kultury, jak np. w Chwałowicach, Niedobczycach czy Boguszowicach, gdzie wydarzenia kulturalne odbywają się non stop. Druga sprawa to fakt, że Rybnik jest miastem akademickim, a przez to centrum miasta naturalnie wieczorami ożywa. Trudno byłoby przekonać do życia klubowego czy wyjścia do pubu mieszkańców naszej starówki, często będących osobami starszymi.

W obaleniu tezy, że Wodzisław śpi, pomogła nieco podczas przytoczonego spotkania Dorota Krawczyk z WCK, co mnie bardzo podbudowało. Wyliczyła, że w zeszłym roku sam Amatorski Ruch Artystyczny skupiający ok. 900 osób, zorganizował 111 wydarzeń (liczbę przytaczam z pamięci). Dodajmy do tego wszystkie imprezy, koncerty, wystawy i festyny, spektakle czy seanse kinowe, wydarzenia na rynku, w parku, w dzielnicach i Pałacu Dietrichsteinów. Serio, w Wodzisławiu nic się nie dzieje?