Poniedziałek, 2 grudnia 2024

imieniny: Balbiny, Pauliny, Rafała

RSS

Rząd przestał obiecywać. Co dalej z deputatami węglowymi?

04.05.2017 09:39 | 33 komentarze | kb

Czy emeryci górniczy doczekają się pieniędzy z tytułu prawa do deputatu węglowego? Górnicze związki zawodowe coraz bardziej naciskają rząd i oczekują konkretnych propozycji rozwiązania problemu emerytów, którzy zostali pozbawienie przez spółki węglowe pieniędzy za węgiel. Coraz częściej słuchać głosy o możliwym proteście. 

Rząd przestał obiecywać. Co dalej z deputatami węglowymi?
Protest emerytów górniczych przed siedzibą JSW
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Spółki węglowe przestały wypłacać emerytom pieniądze za deputat węglowy tłumacząc to trudną sytuacją i względami oszczędnościowymi. Tak było w przypadku Jastrzębskiej Spółki Węglowej w 2015 r., podobnie było w Kompanii Węglowej. Spółki argumentowały, że wypłacenie tego świadczenia to koszt 64 mln zł w przypadku JSW i 260 mln zł dla Kompanii. 

Emeryci przyjęli te decyzje z oburzeniem. Przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej odbyły się protesty emerytów i ich rodzin. Argumentowali, że spółka pozbawia ich środków do życia, pieniędzy, które przeznaczali na lekarstwa i inne ważne potrzeby. Jednak JSW pozostała nieugięta.

Sprawa powróciła po wyborach parlamentarnych, które odbyły się w październiku 2015 roku. Przedstawiciele związków zawodowych liczyli na szybkie załatwienie problemu. W końcu w 2016  roku zebrano ponad 126 tys. podpisów pod obywatelskim projektem w sprawie deputatów węglowych. Dokument ten poparły wszystkie związki zawodowe działające w górnictwie.  Jego głównym założeniem było przejęcie wypłaty tego świadczenia przez budżet państwa. Liczono, że sprawa ta zostanie załatwiona po myśli wnioskodawców.

Pod koniec 2016 roku wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski zaproponował, żeby emeryci zrzekli się prawa do deputatu węglowego w zamian za jednorazową wypłatę ok. 8-9 tys. zł na osobę. Jednak strona społeczna odrzuciła to rozwiązanie. Pojawiły się wówczas głosy, że deputaty nie są na sprzedaż i nie ma żadnej możliwości negocjacji w tej sprawie. Zdesperowani górnicy zwrócili się ze specjalnym listem do premier Beaty Szydło z prośbą o pomoc. Napisali, że w tym temacie panuje chaos i trudno im zrozumieć opóźnienia z tym związane. Zapewniano ich, że projekt obywatelski zostanie połączony z projektem rządowym, ale jak dotąd nic takiego się nie stało.

Na początku 2017  roku pojawiła się szansa na rozwiązanie problemu deputatu, bo ministerstwo energii zaproponowało  własny projekt ustawy. Zakłada on, że to Zakład Ubezpieczeń Społecznych będzie wypłacał raz w roku osobom uprawnionym należność za węgiel. Pieniądze na ten cel miałyby pochodzić z budżetu państwa. Jednak jak dotąd projekt nie został zaakceptowany przez Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów. W tej sprawie związkowcy znowu zaapelowali do rządu, tym razem do wicepremiera odpowiedzialnego za sprawy gospodarcze Mateusza Morawieckiego.

- W imieniu tysięcy górniczych emerytów, którzy mają już dość pisania listów i próśb do ludzi odpowiedzialnych za zamrożenie tematu deputatu węglowego i grożą zaostrzeniem swojego niezadowolenia na ulicy, apelujemy do Pana, jako wicepremiera, posła i członka Rady Dialogu Społecznego o zrobienie pierwszego kroku i przedstawienie rządowego projektu ustawy w tej sprawie, by można wspólnie nad nim i obywatelskim projektem rozpocząć prace w sejmowej Komisji. Mamy nadzieję, że dotychczasowe przeciąganie tematu nie jest drogą do wycofania się rządu oraz Prawa i Sprawiedliwości z wcześniejszych obietnic i zapewnień – napisali m.in. związkowcy w marcu br.

Wacław Czerkawski, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce, który od początku zaangażowany jest w sprawę deputatów nie kryje swojego zdenerwowania całą sytuacją.

- Rząd przestał obiecywać, ale najgorsze jest to, że w ogóle nie odpowiada na zapytania z naszej strony. Projekt rządowy, o którym ciągle mówiono, utknął w Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów, patrz u wicepremiera, ministra rozwoju i finansów Mateusza Morawieckiego. Na rządzących nie zrobiła żadnego wrażenia zapowiedź, że jeżeli nadal w temacie deputatów będzie cisza, to dojdzie do protestów. Dlatego Komitet Inicjatywy Obywatelskiej zaczyna prace organizacyjne, żeby zaprotestować przeciwko niedotrzymywaniu obietnic i lekceważeniu 126 tysięcy podpisów obywateli w sprawie deputatów - mówił dla portalu Wirtualny Nowy Przemysł Wacław Czerkawski.

Jak wynika z tego, chyba nie zanosi się na szybkie sfinalizowanie sprawy deputatu węglowego dla emerytów. Spółki węglowe definitywnie odcięły się od tego zobowiązania, a rząd jak na razie nie ma konkretnego pomysłu, w jaki sposób spełnić oczekiwania społeczne w tym temacie. Zapewne problemem jest sfinansowanie tych wypłat. Oszacowano, że wydatki budżetu państwa na ten cel wahałyby się w granicach 250 mln zł (według związkowców) - 450 mln zł (według rządu) rocznie.