Felieton o Superbohaterze i całym szczepieniu
Nadal jestem nieprzekonany do szczepionek przeciw Covid-19, a jednak zaszczepiłem się, a właściwie dałem się zaszczepić. Nie podaję nazwy „najlepszej” szczepionki, bo skutecznej na 100% nie ma. Lepiej, Kancelaria premiera RP, zmusza mnie do oświadczenia przed zabiegiem, że dobrowolnie się szczepię i rozumiem dane dotyczące farmakologicznego kreowania odporności - pisze Artur Wierzbicki, raciborzanin i radny powiatu raciborskiego.
Blade pojęcie o zjawisku mam. Wszyscy mamy blade pojęcie, a i tak wychodzi, że ci zaszczepieni trzy razy boją się tych, co są zaszczepieni dwa razy. Ci co są zaszczepieni dwa razy boją się tych co są zaszczepieni raz. Wszyscy zaszczepieni boją się niezaszczepionych, a niezaszczepieni zaszczepionych. I moja historia jest trochę o tym. Większość i tak zaszczepiła się, bo chciała pojechać za granicę na wakacje, bo taniej niż w kraju.
Nie neguję zarazy
Nie mam wiedzy medycznej, by negować statystyki zachorowań, a tym bardziej opinie nieznanych mi bliżej autorytetów medycznych, pojawiających się w telewizji. Ja zwyczajnie nie jestem przekonany do szczepionki na Covid–19, jako jedynego antidotum na zwalczanie tej zarazy. Nie neguję zarazy. Odezwy profesora politologii, aby nieszczepieni sami płacili za swoje leczenie, też mnie nie skłaniały do zaszczepienia.
Rozmawiałem z pielęgniarkami, które pracują na kowidowych oddziałach szpitalnych. Mam przed oczyma obrazy z ich opowiadań, gdzie ciała zmarłych na Covid-19 miały taką charakterystyczną fioletową skórę, jak śliwka węgierka. Objawy braku tlenu.
Superbohater po trzech dawkach
Co mnie przekonało do szczepień? Prozaiczne zdarzenie. Celowo nie podam gdzie to było i kto to był. W pomieszczaniu przed ważnym spotkaniem do grupki mężczyzn z chirurgicznymi maseczkami na twarzach, podszedł miły pan bez żadnego okrycia ust i nosa. Wymógł podanie dłoni na przywitanie i z uśmiechem powiadomił, pokazując ręką swoją twarz bez maseczki, że wszystko okej, bo on już jest po trzeciej dawce szczepienia. Mój osobisty Superbohater tej bajki.
Szczepieni też chorują i umierają
A jeżeli takich ludzi bez maseczki, którzy uwierzyli w swoją boskość i nieprzenoszenie zarazy jest więcej? Dodatkowo okazuje się, że procedury kowidowej nie stosuje się w przychodniach w stosunku do osób przeziębionych, jeśli mają paszport kowidowy. Może słusznie, ale to problem. Szczepieni też chorują i umierają na Covid–19. Tak, wiem, są różne mutacje..Co ciekawe, statystyki pokazują, że w tym roku ludzie znowu chorują na standardową grypę, to pewnie „szczęśliwcy” z paszportem kowidowym.
Uśmiechnięci-nieśmiertelni
Do tej pory to był mój wybór i sam dbałem o reżim sanitarny z dystansem, maseczką i podawaniem dłoni na przywitanie. Jednak uśmiechnięty pan z trzema szczepieniami skutecznie zmotywował mnie do dodatkowego zabezpieczania. Takich uśmiechniętych–nieśmiertelnych jest pewnie więcej. W kościołach, w hipermarketach, nawet w urzędach też już jawnie chodzą ludzie bez maseczek. Podobno nasza policja pilnuje noszenia maseczek w hipermarketach. Tyle Państwa po stronie zapobiegania.
Gdyby nas lepiej kuszono
Po stronie kontrzarazy już więcej mamy tego Państwa. Codziennie świeże statystyki. Codziennie kolejne wyłączone szpitale. Zaraza jest. Jednak jakoś słabo nam się Państwo spisuje po stronie zapobiegania, motywowania, a dalej przekonywania takich jak jak. Pole do popisu dla czerwonych pasków propagandy telewizora. W „Potędze smaku” Zbigniewa Herberta padają takie słowa: „Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono..”
Szczepionka nie zbawi ludzkości
Mimo zaszczepienia nie będę szykanował osób niezaszczepionych lub zaszczepionych. Nadal będę zachowywał podstawowe zasady reżimu sanitarnego. Szczepionka działająca, a nie działająca to już zupełnie, nie jest jedynym zbawieniem ludzkości. Myjmy ręce. Zasłaniajmy skutecznie usta i nos. Uważajmy na nieśmiertelnych superbohaterów z trzema szczepieniami, którzy mogą przenosić zarazę.
Szczepić się? Jeżeli szczepionka zabezpiecza skutecznie, to zyskuję życie prawie wieczne, a nie biorąc jej pozbawiam się tego przywileju. Jeżeli szczepionka nie zabezpiecza skutecznie to jedynie straciłem czas na jej przyjęcie, czyli jakieś 15 minut plus ewentualne działania niepożądane.
Z czystego rachunku ekonomicznego „zysk–strata” opłaca się zaszczepić, bo nie wiem co następnym razem przyniesie superbohater tej opowieści.
Artur Wierzbicki
Radny Powiatu Raciborskiego z klubu Platformy Obywatelskiej
Ludzie:
Artur Wierzbicki
Radny Powiatu Raciborskiego.
Komentarze
7 komentarzy
o słodowni jeszcze poproszem
Nie wierzę to co czytam… Chodzi o to by sprawdzić czy po trawie da się napisać i opublikować w prasie felieton, w którym chodzi o to, że życie wieczne nie ma kształtu brązowego trapezu?
Młody facet, po co się szczepił?
Każdy z czegoś innego, ale Wszyscy niezadowoleni! Oto Polska właśnie!
Do grabarz: weź Pan kolegów z sobą!
O pisowcach Nowiny wspominają same (przy każdej okazji i bez okazji), platformersi muszą pisać felietony by móc się w Nowinach zaprezentować. Ot, znak czasów...
Co to za głupoty? To teraz politycy PO będą pisać artykuły i felietony w Nowinach? Że co druga reklama, która wyświetla się na stronie, ma twarz Gabrieli Lenartowicz, to już daje do myślenia w temacie politycznego kierunku redakcji. Teraz dochodzi udostępnianie miejsca na wynurzenia reszty partyjnych kolegów posłanki. Pora wbić ostatni gwóźdź do wieka Nowin i złożyć w grobie zapomnienia.