O upale, Szwedach i dobrej wodzie [KOMENTARZ]
Pewnie nie raz zastanawialiście się, o czym "oni" mówią, gdy w pobliżu nie ma "zwykłych" ludzi. Bożydar Nosacz ma swoje propozycje.
Z wielką pompą obchodzono setną rocznicę święceń kapłańskich biskupa Józefa Gawliny, Kto wie, może organizatorzy chcieli ś.p. biskupowi wynagrodzić niedawne odrzucenie go jako patrona ronda na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 45 oraz drogi Racibórz – Pszczyna. Tak czy siak, do Strzybnika (skąd Gawlina pochodził), w niemiłosierny niedzielny skwar, zjechał kwiat raciborskiej polityki i duchowieństwa (nie tylko raciborskiego), z zauważalną nieobecnością radnego Piotra Klimy.
Jak widać po roześmianych twarzach i różnych gestach, (obszerna relacja TUTAJ) uczestnicy musieli dyskutować nie tylko o heroizmie czczonej postaci, ale i o sprawach przyziemnych. Kto wie, może o nadchodzącym (na razie w formie strumyczka plotek i tajemniczych min) referendum w Raciborzu w sprawie odwołania prezydenta? A może o tym, czy na wiosnę będą w Polsce wybory? Albo całkiem zwyczajnie, o wieczornym meczu z Hiszpanią, czy środowym (jak zwykle o wszystko lub tylko o honor) ze Szwecją. Tak na marginesie, akurat w tych czerwcowych dniach, tylko 334 lata temu, Szwedzi oblegali Warszawę w czasie tak zwanego potopu szwedzkiego (niech Sienkiewicz mi wybaczy, że wbrew jego woli używam tego określenia).
Tradycyjnie usiłowaliśmy podsłuchać o czym gwarzą nasze vipy i, też jak zwykle, przepraszamy, jeśli to co podsłuchaliśmy nie całkiem zgadza się z faktami.
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com