Czwartek, 28 listopada 2024

imieniny: Zdzisława, Lesława, Gościerada

RSS

Dawid wierzy w swój lud, czyli rzecz o piciu

18.07.2019 07:00 | 14 komentarzy | web

Radny Dawid Wacławczyk chce uwolnić bulwary nad Odrą od zakazu spożywania alkoholu, czyli żeby można było pić, gdzie dusza zapragnie, a nie tylko w ogródku piwnym. Na swoim profilu fejsbukowym argumentuje poprzez porównania z innymi krajami, gdzie wolność spożywania alkoholu jest większa, a także zadaje fundamentalne pytanie:

Dawid wierzy w swój lud, czyli rzecz o piciu
Fot. facebook.com/dawid.waclawczyk
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Złośliwy komentarz tygodnia

Radny Dawid Wacławczyk chce uwolnić bulwary nad Odrą od zakazu spożywania alkoholu, czyli żeby można było pić, gdzie dusza zapragnie, a nie tylko w ogródku piwnym. Na swoim profilu fejsbukowym argumentuje poprzez porównania z innymi krajami, gdzie wolność spożywania alkoholu jest większa, a także zadaje fundamentalne pytanie:

Dlaczego tzw. normalny biały człowiek nie może w zwykły letni dzień wyjść z przyjaciółmi nad Odrę z butelką wina? (dla porządku dodam, że przymiotnik „biały” został usunięty przez autora zanim zorientowali się tropiciele rasizmu z Facebooka, dzięki czemu profil pana radnego ocalał).

Otóż Szanowny Panie Dawidzie, chciałem pana poinformować (choć zapewne nie oczekuje pan ode mnie jakiejkolwiek deklaracji), że całkowicie się z panem zgadzam. Tak, normalni ludzie powinni móc napić się wina nad rzeką Odrą i jeszcze w paru innych zakazanych dotąd miejscach. Tak, normalnych ludzi nie trzeba zamykać w ogródkach piwnych, ani też pilnować przez strażników, policjantów czy druhów z OSP. To oczywiste, że normalni ludzie piją i bawią się kulturalnie, szanują sąsiadów, którzy nie piją, nie skaczą po pijaku na główkę, nie wydzierają się w nocy na całe miasto, sprzątają po sobie butelki, nie tłuką szkła, nie rozpalają ognisk byle gdzie, itp.

Słabość pana apelu widzę tylko w jednym: nie powiedział pan jak sprawić, aby na bulwarach popijali tylko ci rzeczywiście normalni. A ma to fundamentalne znaczenie, bo będę się jednak upierał, że tych normalnych pozornie jest u nas wciąż na tyle dużo, że realizacja pana pomysłu może zamienić się w przykrą dla ludzi i szkodliwą dla otoczenia parodię wolności. Piszę to z żalem, ale nie uwierzę w naszą powszechną normalność, dopóki (na przykład):

  • średnia utonięć (liczona na 100.000 mieszkańców) będzie w Polsce dwukrotnie wyższa niż średnia w Unii Europejskiej, z czego jedna czwarta to utonięcia po pijaku,
  • policja corocznie będzie zatrzymywać ponad 100 tys. praw jazdy polskim kierowcom za jazdę pod wpływem alkoholu,
  • liczba ofiar śmiertelnych w wypadkach samochodowych (liczona na 1 mln mieszkańców), w znacznym stopniu spowodowanych przez bezmyślnych kierowców, będzie w naszym kraju o połowę wyższa niż średnia w UE,
  • nasze lasy będą na niewyobrażalną skalę zaśmiecane starymi oponami, popsutym sprzętem AGD, butelkami, odpadami remontowymi i innym domowym śmieciem, a leśnicy, mimo przeznaczania na ich usuwanie z każdym rokiem coraz większych pieniędzy, nie są w stanie nadążyć ze sprzątaniem*.

I tak dalej… Nie dotarłem wprawdzie do informacji o kolorze skóry powyższej wskazanych ofiar i sprawców, ale typuję, że w 99,9 proc. byli to (bądź są) „tak zwani biali normalni ludzie”. Oczywiście nie da się wykluczyć, że nasze ukochane miasto Racibórz, na przekór ogólnopolskim statystykom, jest enklawą aniołów o wysoko rozwiniętej kulturze osobistej i wrażliwości społecznej. Chwała panu, że pan w nas wierzy, bo ponoć wiara czyni cuda…


* wszystkie dane i wskaźniki dotyczą 2018 r. i pochodzą z: Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego, Komendy Głównej Policji, Europejskiej Rady Bezpieczeństwa Transportu), Lasów Państwowych


Zobacz pozostałe teksty Bożydara


Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com

Ludzie:

Dawid Wacławczyk

Dawid Wacławczyk

Radny, były wiceprezydent Raciborza