Radni PiS o sytuacji szpitalnych finansów
Publikujemy oświadczenie klubu radnych PiS, które trafiło na naszą redakcyjną skrzynkę.
Kondycja finansowa szpitala, jego bieżące funkcjonowanie i rokowania na przyszłość, jest źródłem naszej troski i obaw od dawna, czemu wielokrotnie dawaliśmy wyraz w publicznej debacie. Wobec ostatnich informacji o stanie finansów lecznicy reakcja zarządu powiatu oraz sprzeczne komentarze dyrekcji budzą jednak nasze zdumienie i rodzą pytania – jaka jest rzeczywista sytuacja finansowa raciborskiego szpitala?
Oprzyjmy się o fakty. O kondycji szpitalnych finansów świadczyły już jesienią ubiegłego roku wyniki za 3 kwartały. Biorąc pod uwagę rachunek zysków i strat szpitala, zestawienie zobowiązań, bilans, wykonanie kontraktu i analizę kosztów przy średnim wykorzystaniu łóżek - szacowana strata wynosiła 6,3 miliona złotych. Przy amortyzacji w wysokości 2,5 miliona – dopłata powiatu równa się 3,8 miliona złotych. Korekta planu finansowego na rok 2018 zakładała dopłatę powiatu w kwocie 5,6 miliona złotych (przy stracie netto 8,9 miliona złotych). Plan finansowy na rok 2019 (na podstawie danych z planu finansowego na 2018 po korekcie o 8,9 miliona straty) zakłada 8,4 miliona złotych straty.
Wyniki za 4 kwartały 2018 roku przedłożone zarządowi w styczniu tego roku, uwzględniające rachunek zysków i strat, zestawienie zobowiązań, bilans, wykonanie kontraktu, analizę kosztów, średnie wykorzystanie łóżek, prognozują stratę w wysokości 9,381 miliona złotych, z czego wynika konieczność dopłaty z budżetu powiatu po zatwierdzeniu wyników w kwocie ponad 5,8 miliona złotych.
Podkreślić należy, iż przywołane dane liczbowe pochodzą z dokumentów finansowych ogólnodostępnych na stronach internetowych Biuletynu Informacji Publicznej Starostwa Powiatowego w Raciborzu, przedkładanych radzie społecznej szpitala oraz zarządowi powiatu. Określanie zatem straty finansowej szpitala za rok 2018 „niespodziewaną” czy też zaskoczenie jej wysokością jest po prostu niezrozumiałe. Zaskakująca jest za to z pewnością dynamika zmian w informowaniu o szpitalnych finansach – raptem kilka dni po tym, jak lokalne media obiegła informacja nt. kwot, których brakuje, podczas posiedzenia branżowej komisji stałej rady powiatu radni zostali zaskoczeni informacją, że stratę już udało się pomniejszyć o 1 mln zł.
Przypomnieć przy tym warto, że zarówno w składzie zarządu, jak i w radzie powiatu nie brak osób, które i w poprzedniej kadencji sprawowały władzę w koalicji rządzącej Razem dla Ziemi Raciborskiej/PO a ustępujący starosta jesienią ubiegłego roku określił stan finansów szpitala mianem „katastrofy”. Wszyscy pamiętamy komentarz dyrektora na słowa Ryszarda Winiarskiego, który brzmiał wówczas: „Nie ma żadnej katastrofy!”. Wniosek – i wówczas i dziś brak spójnego rzetelnego przekazu. Tak dalece rozbieżne i zmienne oceny sytuacji muszą niepokoić.
Nie jest tajemnicą, że nasz klub radnych, jako opozycyjny w minionej oraz bieżącej kadencji, wielokrotnie nagłaśniał, piętnował, krytykował decyzje zarządzającego szpitalem dyrektora, nie godząc się z większością jego decyzji i apelując jednocześnie o rozpoczęcie poważnej dyskusji nad przyszłością lecznicy, począwszy od koniecznej zmiany na tym stanowisku. Niestety, nie było i nie ma - jak widać - żadnej woli w tej sprawie ze strony koalicji RdZR/PO. Zamiast tego, raz po raz otrzymujemy sprzeczne komunikaty dotyczące kondycji szpitala, od hurraoptymistycznych informacji o jego miejscach w ogólnopolskich rankingach czy satysfakcjonująco – zdaniem dyrekcji - działającym sprywatyzowanym Zakładzie Diagnostyki i Terapii, po problemy kadrowe skutkujące m.in. ograniczeniem ilości łóżek czy wreszcie coraz gorszy stan szpitalnych finansów. A wszystko to toczy się na oczach zdezorientowanych mieszkańców naszego powiatu – pacjentów szpitala, coraz mocniej zaniepokojonych swym zdrowotnym bezpieczeństwem. Przyczyną tego stanu rzeczy jest chaos informacyjny, naprędce i nieudolnie gaszone „pożary” w miejsce rzetelnej polityki informacyjnej nt. szpitala rejonowego. Pominąć nie można również wyjątkowego braku poczucia przyzwoitości, który sprawia, że podczas jednej konferencji prasowej informuje się o przewidywanych i brzemiennych w skutkach konsekwencjach straty finansowej dla budżetu powiatu oraz o oczekiwaniach dotyczących nagrody jubileuszowej.
To zwyczajnie nieuczciwe szukać winy za obecny stan rzeczy wszędzie (od polskiego rządu, przez Narodowy Fundusz Zdrowia, sytuację na rynku pracy po personel szpitala i jego płacowe roszczenia) poza tym, który szpitalem kieruje. Podobnie jak oczekiwać recepty na szpitalne bolączki ze strony opozycji, gdy najwyraźniej nie ma jej strona, która sprawuje władzę w powiecie i decyduje kto i jak szpitalem zarządza. Niepotrzebna nam diagnoza przerzucająca ciężar piętrzących się problemów szpitala na system ochrony zdrowia. Potrzebna nam recepta jak w tym systemie skutecznie nim kierować. Nie godzimy się na rozmycie odpowiedzialności za aktualną sytuację szpitala. Czas najwyższy, by rządząca w powiecie raciborskim koalicja RZdR/PO zmierzyła się ze skutkami braku stanowczej reakcji i decyzji wobec dalszego kierowania szpitalem, postulowanego od dawna przez radnych Prawa i Sprawiedliwości oraz środowiska związane z lecznicą.
Radni:
Ludzie:
Dawid Wacławczyk
Radny, były wiceprezydent Raciborza
Franciszek Marcol
Radny Gminy Nędza
Katarzyna Dutkiewicz
samorządowiec i polityk, obecnie prezes Fundacj Elektrowni Rybnik
Roman Wałach
Radny powiatu raciborskiego
Sebastian Mikołajczyk
Radny Powiatu Raciborskiego
Szymon Bolik
Radny Powiatu Raciborskiego
Tomasz Kusy
Radny powiatowy, szef komisji rewizyjnej i klubu PiS
Łukasz Mura
Radny Powiatu Raciborskiego
Komentarze
3 komentarze
Najpierw się rozwala system finansowania służby zdrowia i tworzy nowy, zupełnie niewydolny, potem rozdaje się pieniądze na lewo i prawo biorąc skąd się da (także ze środków służby zdrowia) a na koniec krytykuje się dyrekcje szpitali za to, że kierowane przez nich placówki się zadłużają. Hipokryzja to na to słabe określenie. Rudnik jest jaki jest, ale tu żadnej jego winy nie ma. Winni są na Nowogrodzkiej.
Brawo za odwagę i oczywistą prawdę.
Cholernie hipokryci!!! Przecież to wasz, pisowski NFZ i pisowskie ministerstwo zdrowia zażyna finansowo szpitale samorzadowe: miejskie, powiatowe i wojewódzkie!!! Miejcie pretensje do swojego niudolnego rządu, a nie do zarządu powiatu i dyrekcji szpitala!!!