środa, 27 listopada 2024

imieniny: Waleriana, Wirgiliusza, Ody

RSS

Żabką po nosie

14.04.2018 18:30 | 0 komentarzy | web
Ostatnia aktualizacja: 13.04.2018 14:30

- Myślę, że brak zgody na umiejscowienie sklepu „Żabki” w moim lokalu (na ulicy Długiej) jest zemstą urzędu za nagłośnienie tej sprawy w radiu i lokalnej prasie - czytamy w liście do redakcji.

Żabką po nosie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Szanowna Redakcjo,

W zeszłym roku o tej porze podpisałem umowę o wynajem swojego lokalu na sklep „Żabki”. W związku z tym potrzebna była zgoda mieszkańców na wydanie koncesji pozwalającej na sprzedaż napojów alkoholowych. Mieszkańcy wspólnoty oprotestowali uchwałę, twierdząc, że pogorszy to ich komfort życia. Na spotkaniu u prezydenta miasta przedstawicielka „Żabki” zobowiązała się w uchwale na zainstalowanie monitoringu i naprawę dwóch bram wjazdowych na podwórko. Jednak i to nie przekonało mieszkańców i zagłosowali przeciwko uchwale. Za uchwałą (czyli za możliwością sprzedaży napojów alkoholowych) było 39% właścicieli, a przeciwko 41%. I co robi wtedy pani pełnomocnik Gminy do spraw wspólnot? Znając wyniki głosowania, aby nie dopuścić do mojego ewentualnego dochodzenia swoich praw w sądzie, przy akceptacji prezydenta wstrzymuje się od głosu, czyniąc uchwałę niepodjętą, bez możliwości jej zaskarżenia.

Aż tu wychodząc któregoś dnia na raciborski Rynek, patrzę i co widzę? Otwiera swoje podwoje sklep „Żabki”. Bez protestów, bez monitoringu, bez remontu bram wjazdowych, na tym samym podwórku, na którym tak zaciekle prezydent bronił mieszkańców, w odległości 30 metrów od mojego lokalu.

Poczułem rozgoryczenie, wściekłość i żal. Pytam zatem, jak urzędnicy bezkarnie mogą dysponować moim majątkiem? Kto mi zapłaci za utracony czynsz? Pytam prezydenta: czy ja jestem z tego gorszego sortu? Władza urzędników jest porażająca. Takiemu samemu obywatelowi i przedsiębiorcy można zgodę dać, a drugiemu nie, wszystko według uznania.

Myślę, że brak zgody na umiejscowienie sklepu „Żabki” w moim lokalu (na ulicy Długiej) jest zemstą urzędu za nagłośnienie tej sprawy w radiu i lokalnej prasie. Czyli siedź cicho to dostaniesz, a odezwiesz się, to też dostaniesz, ale po nosie.

Janusz Kopeć

*tytuł od redakcji


Zobacz również:


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.