- Żadna partia nie będzie rządzić wiecznie ani nawet wiecznie istnieć. Przeminie PiS, przeminie PO i przeminą inne ugrupowania. Wyborcy jednak pozostaną i jeżeli podziały pomiędzy nimi pozostaną tak głębokie, nic nam to dobrego na przyszłość nie wróży - pisze Piotr Olender, radny i członek zarządu powiatu raciborskiego.
Wielce pochlebia mi, że mój skromny tekst dotyczący refleksji z ostatnich protestów w obronie władzy sądowniczej w Polsce, wywołał aż taką reakcję Marka Rapnickiego, który poświęcił mu czterokrotnie większy objętościowo komentarz. Czując się zaś „wywołanym do tablicy” postaram się krótko jak to tylko możliwe by nie zanudzać czytelników (stąd skoncentruję się tylko na najważniejszych moim zdaniem wątkach), na uwagi w nim zawarte odpowiedzieć.
Po przeczytaniu listu Marka Rapnickiego w pierwszej kolejności nasunęły mi się dwa spostrzeżenia. Pierwsze to takie, że zrozumiał on jak bardzo się różnimy w swych poglądach. Drugie, że kompletnie nie zrozumiał dlaczego.
Nikt nie jest nieomylny
Różnice które nas (i nie tylko nas) dzielą są bowiem dwojakie. Do pierwszej grupy zaliczyłbym odmienne zdanie o aktualnej polityce gospodarczej rządu, polityce oświatowej, reformie służby zdrowia czy też np. polityce obronnej lub zagranicznej. Marek Rapnicki działania rządzących chwali wymieniając przykłady (nietrafione), ja je zaś będę krytykował mając swoje argumenty, nad którymi teraz jednak nie będę się rozwodzić by oszczędzić czas czytającym te słowa. Te różnice nie są jednak kardynalne i nie przeszkadzają ani nam ani reprezentującym nas w Warszawie politykom rozmawiać, dyskutować i ewentualnie dochodzić do kompromisów (jeżeli oczywiście taka wola by istniała). Tym bardziej, że nie zakładam z góry, że to właśnie osoby mające poglądy podobne do moich muszą tu mieć zawsze rację – nikt bowiem nie jest nieomylny (o czym Marek Rapnicki też powinien pamiętać!). To, że Polacy w tych sprawach się różnią jest naturalne i nie powinno budzić niczyjego niepokoju. Problem, który starałem się zasygnalizować, jest jednak znacznie poważniejszy z racji tego, że oprócz tych „normalnych”, jeśli mogę to tak ująć, różnic są jeszcze inne, znacznie poważniejsze.
Sądzi innych według siebie?
Marka Rapnickiego najwyraźniej uraziło moje stwierdzenie iż PiS, dążąc do wprowadzenia w Polsce ustroju autorytarnego, dąży równocześnie do uczynienia z nas swego rodzaju poddanych. Pod tym pojęciem Marek Rapnicki rozumie ludzi „bezrozumnych” tworzących „bezwolną masę”. Pozostaje dla mnie wielką tajemnicą dlaczego tak uważa, gdyż nijak nie wynika to z tego co napisałem. Być może sądzi innych według siebie? Bo gdy pisze o „ślepym wpatrywaniu się w Szkło kontaktowe TVN–u”, „wbijaniu do głów Polski Adama Michnika, Gugały, Miecugowa czy innych” odnoszę wrażenie, że za „bezrozumnych” uznaje drugą stronę. Przyjmując iż nie stanowią jej ludzie potrafiący samodzielnie myśleć i oceniać bieżące wydarzenia. To też nas różni, gdyż mnie do głowy by nie przyszło by komuś wypominać to co ogląda czy to co czyta.
Mieszkańcy demokratycznego państwa są obywatelami z racji przysługujących im praw i wolności, które są im gwarantowane przez prawo, na straży którego stoją niezależne sądy. Demokracja nie sprowadza się więc tylko do wyborów, gdyż te muszą być autentycznie wolne i mieć gwarancję przeprowadzenia w odpowiednich warunkach i według demokratycznych procedur. Obecnie rządzący wielokrotnie już pokazali, że konstytucję mają za nic, a niezależne sądy są ostatnią przeszkodą do zdobycia pełnej władzy. Mógłbym tu obszernie zacząć uzasadniać swą tezę, nie chciałbym jednak zanudzać czytelników akademickimi wywodami. Stąd też tylko pozwolę sobie przytoczyć znane powiedzenie, że jeżeli podczas przyjęcia kolejne osoby mówią nam iż jesteśmy pijani, to może warto by pójść spać?
Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.
Ludzie:
Piotr Olender
Radny Powiatu Raciborskiego.
Komentarze
10 komentarzy
Szkoda że PiS owski beton nie wie na czym polega demokracja - oni są jak bolszewicy - kto nie jest z nimi jest ich śmiertelnym wrogiem.
dobrze sie mają choć akcje spadaja..spadają,a komety szaleją szaaleją-a a krety się śmieją się smieją. p.s krety tradycyjnie mają sie dobrze -bo bez kreta nic nie funkcjonuje -ani rura ani partyjna góra. Ino jedna niedogodność -nie każdą teczkę można zutylizować. ale póki co ale póki czas -sie chwyta w rece szanse na bycie lepszym z nas.
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
"A VIPy nudne i ponure,
Dla sprawy neopokemony ,
Podskakiwacze pod kulturę,
Czciciele wódy i mamony,
I ty za młodu mocno rżnięta
Megiero, co masz taki tupet,
Że głosisz wokół iżeś święta ;
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I belfer duchów. wywrotowców
Co dużo chciałby, a nie może,
Oraz profesor od żaglowców
(Pan wie już za co, profesorze !)
Także świętoszek , co kutasa
Zawiązanego ma na supeł,
Żeby se czasem nie pohasał,
Całujcie mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniano,
Lub pominięto was przez litość.
Z obawy by nie zbanowano
Albo, że taka was obfitość,
I obrażalscy co za pieśń tę
Wnioskować będą ostrą ciupę (Tak łatwo wsadza się za wiersze)
Całujcie mnie wszyscy w dupę !…"
@kreciaP -masz rację tak niestety jest, politycy hasła mają piękne, ale co innego czynią. Samorząd powinien być mniej upolityczniony i działać wspólnie na rzecz społeczeństwa lokalnego, a nie "tłuc" się na forach. 'MY" a "WY" "NASI" a "WASI" - niestety to pokutuje do dziś.....
Piękne słowa i myśli Panie Profesorze -tylko płowieją i ulatują w konfrontacji z czynami i działaniami na przestrzeni lat. Bo rzeczywistość skrzeczy: nieprawne wybory rady nadzorczej w PKS , wybieranie Norbiego na stanowiska we wspólnocie , szwagrowe premie ,zgody na prywatyzacje kawałków lecznicy itp itd..
Szacun za uwagę o galeonach – jednak gdyby taka samą uwagę przykładać do spraw społecznych jak historycznych -to może szpital nie byłby w takiej ruinie finansowej (w przeciwieństwie do osób nim zarządzających i nadzorujących). Horatio Nelson , wielokrotnie stawał okoniem swojej admiralicji- a w ostatniej wielkiej bitwie żaglowców oddał życie za zwycięstwo i za to w co wierzył -a teraz tak łatwo nagina się kręgosłup dla bycia w koalicyjnej kupie..( „bo kto wreszcie ma twarz jeszcze w ojczyznie Tuwima –kiedy trzeba wciąż dla chleba zgrabnie się wyginać”)
Nie dosyć, że "tłuką" się w Sejmie, to teraz na samorządy zwady przenoszą. Walka o być albo nie być w samorządach? Każdy uważa, że ma rację a może tak społeczeństwo lokalne zapytać czego oczekuje?
Obaj panowie mają swoje racje. Ale problem w Polsce polega m.in. na tym, że jak już rozmawiają, to za pośrednictwem mediów. A gdyby tak i Oni, i ich partyjni koledzy na wszystkich szczeblach potrafili ze sobą rozmawiać, nawet ostro dyskutować i spierać się o to, co dla tego kraju jest najważniejsze, to takich głębokich podziałów być może by nie było. A więc panowie - dajcie przykład! Organizujcie debaty, zachęcajcie do kulturalnych sporów. Pokażcie, że można inaczej...
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu
Komentarz został usunięty z powodu naruszenia regulaminu