Miałem w planie napisać coś „z jajem” o Gwiazdce Serc, ale mi się odechciało. Bo śmiać się nie ma z czego. Po szesnastu latach pracy serce „Gwiazdki” samo pilnie potrzebuje rozrusznika albo przeszczepu.
Złośliwy komentarz tygodnia Bożydara Nosacza
Miałem w planie napisać coś „z jajem” o Gwiazdce Serc, ale mi się odechciało. Bo śmiać się nie ma z czego. Po szesnastu latach pracy serce „Gwiazdki” samo pilnie potrzebuje rozrusznika albo przeszczepu. Piszę to ze smutkiem, a jednocześnie z nadzieją, że dawca organu jednak się znajdzie. Bo to naprawdę bardzo udane przedsięwzięcie Raciborskiej Izby Gospodarczej. W różnych miastach próbowano czegoś podobnego, ale zazwyczaj na kilku latach się kończyło. Szkoda byłoby, żeby ta pożyteczna inicjatywa dogorywała powolną śmiercią.
Mój kolega, który był na tej imprezie po raz pierwszy skwitował ją trzema słowami: nuda panie, nuda. Inny, który na „Gwiazdkę” chodzi od kilkunastu lat, narzeka, że „szoł” nie ma dynamiki i żadnego spójnego scenariusza. Składa się tylko z ciągu przypadkowych kawałków połączonych „słabo śmieszną” konferansjerką. Kiedyś przychodziło się popatrzeć, jak raz w roku wygłupiają się prezydent, starosta, wójtowie, poseł, radni, znani przedsiębiorcy i inne miejscowe „vipy”. Wychodziło im lepiej lub gorzej, ale to był ten jeden jedyny raz i to jedno jedyne miejsce, gdzie można było ich zobaczyć w jakimś śmiesznym lub nietypowym „dezabilu”. Teraz ich prawie nie ma. Zresztą, w tym roku prezydenta (a nawet jego zastępców) i parlamentarzystów nie było nawet na widowni. To też na pewno „Gwiazdce” nie pomaga. Zastąpienie lokalnych „sław” wykonawcami mało znanymi (np. czeskie tancerki z Opawy), albo znanymi i profesjonalnymi lecz nie pasującymi do tej imprezy (jak Marzena Korzonek) czy ściągniętym z Nowego Sącza duetem Straży Granicznej (skądinąd ładnie śpiewającym) to już nie to samo co kiedyś. Koncertów i występów na różnym poziomie jest przez cały rok w Raciborzu mnóstwo. Ale „Gwiazdka” wyróżniała się z tej masy swoim własnym, unikatowym charakterem. I to on przyciągał widownię i wywoływał salwy śmiechu.
Na tegorocznej imprezie, jeszcze bardziej niż w ubiegłym roku, widać było zarówno brak widzów, jak i niewymuszonego śmiechu. Te dzisiejsze braki były kiedyś kodem genetycznym „Gwiazdki”. Oczywiście frekwencja na pewno byłaby lepsza, gdyby obowiązywały zniżki na Kartę Seniora. Oczywiście rozumiem podejście RIG – każda potencjalna zniżka obniżałaby pulę zebranych środków na szczytny cel. Ale jestem sobie też w stanie wyobrazić inicjatywę prezydenta, który za tę jedną imprezę zwraca organizatorowi kwotę zniżek przyznanych seniorom. Inna rzecz, że kiedyś zniżek nie było w ogóle, a sala mimo to pękała w szwach.
Życzę władzom Raciborskiej Izby Gospodarczej, aby znalazły pomysł na dostarczenie 16-letnim tętnicom „Gwiazdki Serc” świeżej krwi. Zachęcam lokalnych polityków by nie obawiali się powygłupiać na scenie. W końcu na co dzień robią to tak często, że ten jeden raz więcej na pewno im nie zaszkodzi, a może wesprzeć szlachetny cel. Co byście powiedzieli na przyszłoroczną „Gwiazdkę” z romantyczną piosenką zaśpiewaną na głosy przez Lenka i Ronin, albo na występ dwuosobowego chóru gospel w składzie Myśliwy (Robert) i Mandrysz? A może radni Klima i Loch w skeczu kolejarskim lub duet poetycki Labus – Rudnik? I do tego była pani prezydent Nowacka w piosence „Miłość ci wszystko wybaczy”… Jest dużo czasu na zgłaszanie ciekawych pomysłów…
Zobacz pozostałe teksty Bożydara
Masz informację, która nadawałaby się do tej rubryki i chcesz się nią podzielić? Napisz: bozydar.nosacz@outlook.com
Komentarze
5 komentarzy
RIG przestał zapraszać jakąkolwiek opozycję Lenka, po czym został olany także przez niego. Zanim zapytanie polityków, dlaczego odrzucają zaproszenia - zapytajcie ich najpierw, czy w ogóle są zapraszani...
"bo na gwiazdkę rymy rodzą się najlepsze
i odmiennym jakby rytmem
wtedy ludziom bije serce
choć dla serca nieszczególne tu powietrze "
propozycja wystepu dla alarmu smogowego.
Bardzo proszę komentatora @widz o czytanie ze zrozumieniem. Bardzo wysoko cenię zarówno panią Marzenę Korzonek, jak i innych artystów "ze stajni" pani Elżbiety Biskup. "Gwiazdka" nigdy nie była imprezą artystyczną i dalej nie powinna nią być bo wtedy będzie konkurować z dziesiątkami innych imprez, celowanych w konkretnego adresata. Miała swój UNIKATOWY charakter, który niestety traci, czego wyrazem jest słabnąca frekwencja. Promocja nie była wcale taka zła, w przeszłości bywało z tym gorzej, a sala pękała w szwach. Sam kiedyś oglądałem Gwiazdkę na stojąco...
Moim i nie tylko moim zdaniem była to jedna z najlepszych Gwiazdek w historii i to właśnie ze względu na wysoki poziom artystyczny, którego występujące nieraz VIP-y zupełnie nie gwarantowały. Poza tym, wszyscy występujący z dwoma bodaj wyjątkami to Raciborzanie. Czy my się mamy może wstydzić, że z Ziemi raciborskiej pochodzą tak zdolni i uznani artyści jak M.Korzonek, A.Wyszkoni, H.Hołek czy Z.Foryś??? Bo z tego złośliwego komentarza wynika, że chyba tak... a czemu nie było kompletu na widowni??? Chyba zbyt słaba promocja i chyba zbyt wysokie ceny biletów. No i jedna uwaga, "dookoła" artystycznych występów raczej niewiele się działo....
W wielu miejscach trafny komentarz ( i nawet zupełnie niezłośliwy)..serce gwiazdki jest faktycznie chore, a tak naprawde chore sa serca wielu vipów lokalnych ,którzy nie chca wystepować..Fakt drugi : niestety nawet amatorami powinien dowodzić jakis profesjonalista ws wystepów scenicznych. Olewanie gwiazdki przez lokalne vipy -swiadczy tylko o tym,ze mimo 16 lat -gwiadzka nie wyrobiła sobie takiej marki ,zeby wystapić w niej było marzeniem a nie katorgą..Bez lokalnych postaci vipowych -nie bedzie tego smaczku i frekwencji .duze zakłady pracy powinny kupic bilety np swoim pracownikom( chociaz kiedys to krzesła trzeba było dostawiać) Problemem gwiazdki jest tez miałkość lokalnych srodowisk i wzajemne sfarry ..a podobno nawet zwierzęta w taki dzień ludzkim głosem mówić potrafią to możer warto spróbować....Swoja drogą pieśń " partia ci wszystko wybaczy " to nie taka zupełna kaczka dziennikarska -tylko powtórka z czasów minionych( Piwnica pod Baranami). Marzena Korzonek wystąpiła jako vip -i chwała jej za to ,nawet jesli była zbyt profesjonalna.Gwiazdka potrzebuje mądrej kuracji