środa, 4 grudnia 2024

imieniny: Barbary, Krystiana, Berny

RSS

Panie prezydencie: Nie samym aquaparkiem raciborzanin żyje

27.07.2014 19:53 | 3 komentarze | web
Panie prezydencie: Nie samym aquaparkiem raciborzanin żyje
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mam 26 lat, urodziłam się i wychowałam w Raciborzu, tu też skończyłam studia. W Raciborzu mieszkają moi rodzice, rodzeństwo oraz już nieliczni znajomi. Po skończeniu studiów w PWSZ dostałam od taty małe mieszkanie, w który mieszkał jako kawaler i zaczęłam szukać pracy. Minął rok i nic. Złożyłam więc wniosek do Urzędu Pracy o dofinansowanie własnej działalności gospodarczej. Pieniądze otrzymałam, otworzyłam firmę i po roku zamknęłam. Niestety - ludzi w Raciborzu nie stać na korzystanie z wielu przyjemności. Zaczęłam więc znowu szukać pracy. Minął kolejny rok i nic. Nawet pani w sklepie odzieżowym nie chciała mnie zatrudnić, gdyż skończyłam studia. Prócz pomocy rodziców przy opłacaniu mieszkania, miałam tygodniowo 60 zł na życie ze sprzątania domu w okolicy Raciborza. I proszę mi wierzyć, że nie byłam jedyna.

Moje życie zmieniło się, po tym jak zdecydowałam zostawić wszystko i wyjechać z chłopakiem do Warszawy. I mam gdzieś argumenty Pana prezydenta o Aquaparku, festynach Raciborskich i niby tętniącym rynku do późnych godzin nocnych, bo nie o to chodzi. MAM ZA CO ŻYĆ! Bez problemu dostaliśmy prace, za którą możemy opłacić mieszkanie, nie patrzeć na ceny w sklepie spożywczym, odłożyć pieniądze na konto oszczędnościowe oraz korzystać z atrakcji. W końcu można pomyśleć o założeniu rodziny.

Nie rozumiem jak Pan prezydent może mówić, że ofertą by zatrzymać ludzi w Raciborzu jest wybudowanie Aquaparku. To jest jakaś kpina. Niektórych nie stać żeby w ogóle tam pójść. "Niech sobie przemyślą, że choć nie zarobią tu tyle co w dużych miastach, to przynajmniej pomieszkają w spokoju" - co to są za argumenty. Panie Prezydencie, Pan chyba nie zna problemów mieszkańców i ich potrzeb. To czym Pan się osłania to tylko atrakcje, z których korzysta się w wolnym czasie, mając pieniądze. Normalni ludzie chcą pracować, zakładać rodziny i utrzymywać je godnie. Młodzi kończą studia i nie mają żadnych perspektyw. Praca w sortowni śmieci? Ile osób Pan tam zatrudni? Kolejne 50? Ilu z nich musi mieć orzeczenie o niepełnosprawności żeby tam pracować i ilu dostanie umowy o pracę na czas nieokreślony?

Pan widać nie ma takich problemów i nie przejmuje się tym, że mieszkańcy Pana miasta je mają. Powinien się Pan wstydzić tego co Pan opowiada w tym artykule. Rozumiem, że nie jest Pan w stanie dać pracy wszystkim, ale miał Pan tyle lat, żeby chociaż w jakimś stopniu dorównać np. Rybnikowi. I co? I nic!

Mam nadzieję, że jest to już Pana ostatnia kadencja, a jeśli nie, może warto zapisać się na korepetycje, choćby do prezydenta Rybnika. Dziękuję jedynie za jedno. Za to, że przekonał mnie Pan, by w tym tygodniu udać się do Urzędu Skarbowego Warszawy i wypełnić wniosek o płaceniu podatków w Warszawie. Bo wiem, że warto.

Raciborzanka


Zobacz także:

 


Opinie oraz treści zawarte w rubryce Publicystyka przedstawiają wyłącznie własne zdanie autorów i mogą ale nie muszą odzwierciedlać poglądów redakcji. Masz coś ciekawego do przekazania szerszemu gronu - zapraszamy na łamy portalu nowiny.pl - opublikujemy Twój felieton bezpłatnie. Wyślij swoje przemyślenia na adres portal@nowiny.pl. Redakcja zastrzega sobie prawo odmowy publikacji materiału.