Światowy Dzień bez Tytoniu pod hasłem... podwyżki akcyzy

"Światowa Organizacja Zdrowia" ogłosiła temat tegorocznych obchodów Światowego Dnia bez Tytoniu: podnoszenie podatku akcyzowego na wyroby tytoniowe. Tradycyjnie w akcję włączają się sanepidy w całym kraju. Raciborski sanepid rozesłał do mediów informację o tym, że... a zresztą, niech będzie cytat:

Badania pokazują, że wyższe podatki są szczególnie skuteczne w ograniczaniu używania tytoniu wśród grup o niskich dochodach oraz w zapobieganiu rozpoczynania palenia wśród młodzieży. Ponadto podnoszenie podatków na wyroby tytoniowe skłania palaczy do porzucenia nałogu oraz jest źródłem przychodów do budżetów państw.

Idąc tym tokiem rozumowania najlepiej byłoby zdelegalizować papierosy i uszczelnić granice - dostępne na czarnym rynku tytoniowe tutki będą w cenie jak nigdy, a dostęp do nich będą mieli tylko nieliczni, w tym bogaci, których zawsze stać na tego typu brewerie. A niech no policja przyłapie kogoś "za posiadanie" - od razu na dołek! Oduczą palenia w trymiga!

Ale dlaczego poprzestać na papierosach? Co z wódką, winem i piwem? Przecież alkohol to też nasz wróg. Nie zapominajmy też o kolorowych napojach - wśród masy rozmaitych świństw, które nadają im kolor i smak, dużo w nich cukru, a ten w nadmiarze także szkodzi... Tyle się przecież mówi o "cukrzycy - chorobie XXI wieku".

Tę litanię wyrzeczeń można kontynuować, dochodząc do ściany - jakiejś rurki, przez którą będą - nam samym, wnukom czy prawnukom - tłoczyć "zdrowy i czysty pokarm" bezpośrednio do żołądków. Bo proszę Państwa urzędnicy, aktywiści iniżynierzy społeczni całego świata od dawna wiedzą lepiej od nas, szaraków: co za dużo przyjemności, to nie zdrowo!

Nie chciałbym aby mnie źle zrozumiano - papierosy to jest świństwo, brzydki, śmierdzący i w długiej perspektywie niebezpieczny nałóg. Ale każda dorosła osoba jest tego świadoma - ostrzeżenia na paczkach są bardzo wyraźne. Dla mnie organizatorzy obchodów Światowego Dnia bez Tytoniu powinni skupić się na promowaniu zdrowego stylu życia, pokazywaniu zgubnych skutków palenia papierosów, a nie lansowaniu podwyżki akcyzy na papierosy - to nie jest żadne odkrycie ani rozwiązanie. Jeśli w taki sposób chcecie Państwo zapobiegać paleniu, to ja proponuję likwidację waszych komórek, które się tym zajmują. Do takiego zapobiegania paleniu wystarczy kilku urzędników w ministerstwie finansów.

/Wojtek Żołneczko/