Piątek, 26 kwietnia 2024

imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

RSS

Cyprzanów pożegnał dzieci z domu dziecka. Dokąd je zabrano?

01.01.2019 16:42 | 1 komentarz | ma.w

W "domu dziecka" w Cyprzanowie odbyło się symboliczne pożegnanie jego wychowanków z mieszkańcami wsi. Uczestniczyły w nim także władze samorządowe i nauczyciele szkoły w Samborowicach gdzie uczyły się dzieci. Wcześniej w drogę wyruszli wychowankowie placówki w Samborowicach.

Cyprzanów pożegnał dzieci z domu dziecka. Dokąd je zabrano?
Takich wzruszających scen było wiele w sylwestrowe przedpołudnie w Cyprzanowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Po dzieci przyjechał ksiądz Kamil Kaczor, przewodniczący Fundacji Nadzieja, która przejęła opiekę po stowarzyszeniu Otwarte Serca Dzeciom. Dyskutował z nim przewodniczący rady gminy Piotr Bajak, artykułując swoje niezadowolenie z obrotu spraw, wskutek czego dzieci muszą zmienić środowisko w ciągu roku szkolnego i są wywożone z miejsca, które określają mianem "swojego domu". - Do wychowawców nie mówiłem tu pan czy pani tylko ciociu i wujku. Było mi tutaj najlepiej spośród miejsc, w których przebywałem. Zostawiam tu część swojego życia, jest mi smutno - przyznał nam jeden z podopiecznych, uczeń samborowickiej szkoły. Chwaliła go Alfreda Staniek dyrektorka tej placówki, jako ucznia, który zrobił w ostatnim czasie spore postępy. Siedzący obok niego chłopiec był obiecującym juniorem cyprzanowskiego LKS. - Będzie mi brakowało kolegów, z którymi grałem tu w piłkę - mówił.

Dzieci pożegnały oficjalnie Maria Palisa sołtyska Cyprzanowa, mówiąc, że wieś będzie ich zawsze pamiętała i niech wiedzą, że mają gdzie wrócić. Samborowicka nauczycielka i radna gminna Ilona Gawlica zapowiedziała kontynuację walki o te dzieci "które chą z nami zostać". - Dla nas liczy się dobro dzieci, nie będziemy popierali systemu, który uważamy za zły - oceniła decyzję o zabraniu dzieci przez fundację.

Ksiądz Kamil Kaczor opowiedział nam gdzie jadą dzieci i zapewnił, że fundacja zrobi wszystko dla ich dobra. - Musimy się zachowywać dojrzale - apelował po dość ostrej dyskusji z Piotrem Bajakiem.

ksiądz Kamil Kaczor Fundacja Nadzieja.mp3

Przy przekazaniu dzieci obecni byli pracownicy ROPS w Katowicach. Przyznali nam, że to "trudne chwile dla wszystkich". Rozmawiał z nimi wójt Andrzej Wawrzynek wskazując kolejny raz, że wysiłek włożony przez samorząd na stworzenie odpowiednich warunków dla pobytu dzieci, w tym przeszkolenie nauczycieli i realizację specjalnego programu oświatowego, takimi decyzjami jak ta z Katowic burzy się i komplikuje przyszłość dzieci i społeczności lokalnej. - Wielkie ośrodki nie dadzą swoim podopiecznym tego czego mogły doświadczyć w naszych małych środowiskach - uważa wójt Andrzej Wawrzynek.

Przy pożegnaniu obecny był też Adrian Niewiera sołtys Samborowic. Znany z wesołego usposobienia, społecznik i odtwórca ról Świętego Marcina czy tzw. Tancbera z okresu karnawałowego tym razem był przygaszony i ze smutkiem ściskał kolejne z dzieci, które opuszczały placówkę w Cyprzanowie.

Na terenie gminy zostało kilkoro dzieci. Nie było ich przy pożegnaniu z kolegami by - jak przekazali nam samorządowcy z Pietrowic Wielkich - oszczędzić im przeżywania chwil rozstania z rówieśnikami. Możliwość przebywania w Cyprzanowie to efekt zabiegów, jakich podjęli się politycy Powiatu Raciborskiego - Adrian Plura i starosta Grzegorz Swoboda.

Ludzie:

Andrzej Wawrzynek

Andrzej Wawrzynek

Wójt gminy Pietrowice Wielkie.

Ilona Gawlica

Ilona Gawlica

Radna gminy Pietrowice Wielkie

Maria Palisa

Maria Palisa

Radna gminy Pietrowice Wielkie, sołtys Cyprzanowa 

Piotr Bajak

Piotr Bajak

Przewodniczący rady gminy Pietrowice Wielkie