Piątek, 26 kwietnia 2024

imieniny: Marzeny, Klaudiusza, Marceliny

RSS

Dymiący hotel przy Bosackiej pod specjalnym nadzorem. Kontrola goni kontrolę

23.01.2018 19:37 | 0 komentarzy | ma.w

Radny Dawid Wacławczyk pytał na sesji powiatowej o zadymienie na ul. Bosackiej, gdy kopci komin Gościńca Iza. Urzędnicy starostwa odkryli, że powodem jest niewłaściwe rozpalanie pieca w obiekcie. Robi to palacz bez uprawnień, który zgubił instrukcję obsługi pieca.

Dymiący hotel przy Bosackiej pod specjalnym nadzorem. Kontrola goni kontrolę
Krzysztof Sporny szef referatu ochrony środowiska omówił na sesji powiatowej walkę urzędników z Gościńcem Iza
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Mieszkańcy ulicy Bosackiej zgłaszają radnym Wacławczykowi i Wierzbickiemu problem z uciążliwym zadymieniem ze strony Gościńca Iza. - Trwa to długo. Oczekiwaniem mieszkanców jest wymiana systemu grzewczego w tym obiekcie. Ludzie nie mogą czekać 7 lat na wymianę pieca w gościńcu, trzeba ratować zdrowie dzieci z pobliskiego przedszkola - przekazał D. Wacławczyk.

Uciążliwość spowodowana okresowym zadymieniem z kotłowni w Gościńcu Iza jest znana służbom starostwa już od blisko roku.

Służby podległe staroście przeprowadziły tam kontrole i stwierdziły nieprawidłowości. Został zawiadomiony wojewódzki inspektor ochrony środowiska w Katowicach; omawiano to w maju 2017 roku to zawiadomienie; w czerwcu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska zapowiedział kontrolę jesienią. Kontrola WIOŚ odbyła się i potwierdziła nieprawidłowości.

Gościniec prowadzi jeden podmiot, a kotłownię drugi.

To kruczek prawny właściciela. Sam nie zatrudnia palacza w gościńcu, tylko robi to przez z umowę z inną firmą - zaznaczył K. Sporny

Obie firmy ukarano mandatami, wydano zalecenia pokontrolne.

Od listopada 2017, co miesiąc służby starosty, służby prezydenta, straż miejska udaje się do gościńca i kontroluje kotłownię. - Nie stwierdzono tam spalania odpadów. Wcześniej takie praktyki miały miejsce, spalano odpady meblowe z wymiany mebli w pokojach gościńca. To działanie było niezgodne z prawem - powiedział K. Sporny.