Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Pozostaje nadzieja

18.04.2006 00:00
Spotkanie było, decyzje nie zapadły.
W rydułtowskim szpitalu odbyło się spotkanie pracowników z przedstawicielami Zarządu Rady Powiatu, które miało rozwiać wątpliwości, związane z przyszłością placówki. Władze powiatu nie przedstawiły jednak żadnych zdecydowanych posunięć poza rozwiązaniami, o których już pisaliśmy na naszych łamach. Przypomnijmy, że kilka tygodni temu dotarliśmy do informacji o liście krajowej sieci lecznic, które będą funkcjonowały w 2007 roku. Według nieoficjalnych źródeł nie było na niej szpitala w Rydułtowach. Listę przygotował wiceminister Bolesław Piecha (dyrektor szpitala w Rybniku w latach 1997 - 2001), który od dawna publicznie mówi, że dwa szpitale w powiecie wodzisławskim to za dużo. Danuta Jastrzębska z biura prasowego Ministerstwa Zdrowia poinformowała nas, że lista nie jest co prawda ostateczna i prowadzone będą konsultacje co do jej kształtu, ale na załogę rydułtowskiej lecznicy padł przysłowiowy blady strach.  Obawy pracowników miało rozwiać spotkanie z władzami powiatu. Liczono, że padną konkrety dotyczące działań w celu ratowania placówki. Tymczasem przyszłość rydułtowskiego szpitala nadal pozostaje wielką niewiadomą. Nie zyskał poparcia m.in. pomysł połączenia lecznicy z wodzisławskim ZOZ-em.
 
Na połączeniu zyska tylko Wodzisław. Tam będzie się wszystko rozwijało, a do nas będzie trafiał przestarzały sprzęt. Już to przerabialiśmy – mówi Bogusława Burdzik, która w rydułtowskim ZOZ- ie przepracowała ponad 20 lat.
 
Zresztą do przejęcia szpitala w Rydułtowach nie pali się także dyrekcja wodzisławskiej placówki.
Raczej wątpliwe jest również, aby szpital przekształcił się w spółkę, bo i to nie rozwiąże jego problemów. Na niepowodzenie skazana jest próba przejęcia szpitala przez władze samorządowe, co sugerował minister Zbigniew Religa. Z góry wiadomo, że nie wystarczy pieniędzy na jego utrzymanie.
 
Jeśli możemy jeszcze gdzieś monitować o zajęcie się sprawą naszej placówki, to próbujmy – mówił doktor Stanisław Małecki. Obsługujemy teren, na którym mieszka 80 tysięcy mieszkańców. Ktoś będzie musiał ich przejąć.
 
Konkretne decyzje jednak nie zapadły. Załodze rydułtowskiego szpitala pozostaje wiara, że czarny scenariusz jednak się nie sprawdzi. Na razie będą robić swoje – przede wszystkim restrukturyzować lecznicę, aby udowodnić, że placówka ma rację bytu nawet wtedy, jeśli w powiecie jest już jeden duży szpital.
 
pp
  • Numer: 16 (325)
  • Data wydania: 18.04.06