Prokuratorzy w ogniu pytań
Kilka miesięcy temu prokurator rejonowy Janusz Smaga został na swoją prośbę wyłączony z postępowania, wszczętego na wniosek grupy radnych raciborskich, którzy chcieli, by zbadano, czy przewodniczący Rady Miasta T. Wojnar dzierżąc mandat, którego wygaszenie stwierdził wojewoda, nie działa na szkodę gminy. Uzasadniał to wtedy znajomością z przewodniczącym. Tarnogórska prokuratura, która wyjaśniała problem, umorzyła postępowanie, bo okazało się, że w sporze mandatowym wojewoda nie miał racji.
Tamta prośba o wyłączenie odbiła się teraz prokuratorowi Smadze medialną czkawką. Miał zawsze dobry kontakt z dziennikarzami. Trudno się więc dziwić, że teraz stawiane są co rusz pytania, dlaczego blokuje informacje, a Prokuratura Rejonowa z Raciborza nie została wyłączona ze sprawy. Wyłączenia tego chce ojciec dziewczyny (formalnego wniosku jednak nie złożył).
Czy jednak w tym stanie rzeczy można wysuwać wnioski o stronniczości prokuratorów, w domyśle - działania na korzyść podejrzanego z inspiracji ojca? Ta daleko idąca hipoteza na pewno ma swoich odbiorców, przekonanych o jej prawdziwości. W opinii prawników i osób znających realia procesów karnych, z jakimikolwiek wnioskami trzeba jednak poczekać, aż prokurator przedstawi zgromadzony materiał sądowi. Blokada informacji nie będzie trwać wiecznie. Prędzej czy później poznamy efekty pracy śledczych, krytycznie ocenią je sędziowie, bo na tej podstawie muszą osądzić Dawida W., jeśli zostanie postawiony w stan oskarżenia. Przebieg procesu będzie z pewnością komentowany w mediach. Poznamy szczegóły aktu oskarżenia, linię obrony, wreszcie dowody.
Już dziś można jednak praktycznie wykluczyć ewentualność, by cokolwiek dało się w tym śledztwie ukryć. Niezależnie od sumienności organów prawa, dociekliwości mediów i opinii publicznej, ojciec Dawida ma w Raciborzu wystarczająco dużo oponentów, by ci zadbali o należytą kontrolę. W tym sensie sprawa nabiera charakteru politycznego.
Ale czy polityka powinna nadawać ton temu śledztwu? Na pewno nie. W centrum uwagi prokuratura jest tylko i wyłącznie zabójstwo, którego sprawca musi być osądzony. By mogło to nastąpić, trzeba przesłuchać wszystkich świadków, skompletować dowody, szczegółowo jest zweryfikować, ustalić motyw, zrekonstruować przebieg zdarzeń. Takich czynności nie wykonuje się w ciągu tygodnia czy dwóch.
Świadomość wielkiej odpowiedzialności towarzyszy raciborskim prokuratorom. Prawo i przysięga jaką składają, każe im podejść do sprawy profesjonalnie, skompletować bogaty materiał dowodowy korzystając z wszystkich możliwości, jakie daje im współczesna kryminalistyka. Dowody bowiem będą kluczem do rozwiązania tej zagadki. W pracy kryminalistyków zwykło się bowiem zakładać, że morderca zawsze pozostawia ślady. Mniemamy, że nie uszły one uwadze policyjnej ekipie. Ogromne znaczenie ma sekcja zwłok. Poza stwierdzeniem przyczyny zgonu umożliwia pobranie szeregu próbek, które poddane skomplikowanej obróbce w laboratoriach badawczych mogą dać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy na ciele Magdy są ślady Dawida W.
Grzegorz Wawoczny
Czy jednak w tym stanie rzeczy można wysuwać wnioski o stronniczości prokuratorów, w domyśle - działania na korzyść podejrzanego z inspiracji ojca? Ta daleko idąca hipoteza na pewno ma swoich odbiorców, przekonanych o jej prawdziwości. W opinii prawników i osób znających realia procesów karnych, z jakimikolwiek wnioskami trzeba jednak poczekać, aż prokurator przedstawi zgromadzony materiał sądowi. Blokada informacji nie będzie trwać wiecznie. Prędzej czy później poznamy efekty pracy śledczych, krytycznie ocenią je sędziowie, bo na tej podstawie muszą osądzić Dawida W., jeśli zostanie postawiony w stan oskarżenia. Przebieg procesu będzie z pewnością komentowany w mediach. Poznamy szczegóły aktu oskarżenia, linię obrony, wreszcie dowody.
Już dziś można jednak praktycznie wykluczyć ewentualność, by cokolwiek dało się w tym śledztwie ukryć. Niezależnie od sumienności organów prawa, dociekliwości mediów i opinii publicznej, ojciec Dawida ma w Raciborzu wystarczająco dużo oponentów, by ci zadbali o należytą kontrolę. W tym sensie sprawa nabiera charakteru politycznego.
Ale czy polityka powinna nadawać ton temu śledztwu? Na pewno nie. W centrum uwagi prokuratura jest tylko i wyłącznie zabójstwo, którego sprawca musi być osądzony. By mogło to nastąpić, trzeba przesłuchać wszystkich świadków, skompletować dowody, szczegółowo jest zweryfikować, ustalić motyw, zrekonstruować przebieg zdarzeń. Takich czynności nie wykonuje się w ciągu tygodnia czy dwóch.
Świadomość wielkiej odpowiedzialności towarzyszy raciborskim prokuratorom. Prawo i przysięga jaką składają, każe im podejść do sprawy profesjonalnie, skompletować bogaty materiał dowodowy korzystając z wszystkich możliwości, jakie daje im współczesna kryminalistyka. Dowody bowiem będą kluczem do rozwiązania tej zagadki. W pracy kryminalistyków zwykło się bowiem zakładać, że morderca zawsze pozostawia ślady. Mniemamy, że nie uszły one uwadze policyjnej ekipie. Ogromne znaczenie ma sekcja zwłok. Poza stwierdzeniem przyczyny zgonu umożliwia pobranie szeregu próbek, które poddane skomplikowanej obróbce w laboratoriach badawczych mogą dać jednoznaczną odpowiedź na pytanie, czy na ciele Magdy są ślady Dawida W.
Grzegorz Wawoczny
Najnowsze komentarze