Górnicy w szachu. Podpiszą albo do zwolnienia
Pracownicy kopalń Kompanii Węglowej otrzymali niedawno do podpisu „Porozumienie stron w sprawie zmiany warunków umowy o pracę”.
Zmiana miałaby dotyczyć braku waloryzacji wartości posiłku profilaktycznego. Do naszej redakcji wpłynął mail w tej sprawie. - Dyrekcje wszystkich kopalń, m.in. KWK Rydułtowy-Anna, dawały ostatnio swoim pracownikom do podpisywania aneksy do umów, że zgadzają się oni na brak waloryzacji bonów profilaktycznych od 2014 r. (ale nie napisano, do kiedy ten brak waloryzacji obowiązuje!). Oczywiście nikt tych aneksów nie podpisał. Wiadomo, nikt nie chce pozbawiać się dobrowolnie podwyżek. Nie trzeba chyba przypominać, że przy rosnących cenach żywności, brak takiej waloryzacji sprawia, źe coraz mniej można kupić za takie bony - tłumaczył w mailu pracownik KWK Rydułtowy-Anna. Dalej poinformował o widmie zwolnień. - Dodatkowo w ostatnich dniach dyrekcja wystosowała oficjalne pismo do wszystkich pracowników, że w przypadku braku podpisania takiej zgody będzie wypowiadała pracownikom umowy o prace, czyli zwalniała ludzi. (...) A co będzie, jak nikt takiego aneksu nie podpisze? Dyrekcja zwolni wszystkich pracowników? - pyta nasz Czytelnik.
Informacje te potwierdza rzecznik Kompanii Węglowej, Zbigniew Madej. Tłumaczy, że Kompania Węglowa jest w trudnej sytuacji finansowej, więc zarząd spółki podjął decyzję, że waloryzacji bonów nie będzie. - To jest tak, że jeżeli ktoś nie zgadza się z decyzją zarządu, to wówczas jest to równoznaczne z wypowiedzeniem warunków umowy o pracę. Pracownicy otrzymali na piśmie decyzję, że waloryzacji nie będzie. Jeśli ktoś się z tym nie zgadza i pod tym nie podpisuje, bo chce mieć waloryzację, mimo że decyzja zarządu jest inna, to otrzymuje wypowiedzenie warunków umowy o pracę - podkreśla stanowczo rzecznik spółki. Dodaje, że kwestię w jakim czasie i na jakich zasadach owe wypowiedzenia mogłyby nastąpić, regulują przepisy prawa pracy.
Strona społeczna sprzeciwia się takiemu stawianiu sprawy. - Związkowcy Kompanii wydali oficjalne stanowisko, w którym sugerują pracownikom spółki, by ci nie podpisywali wręczanego im ostatnio przez pracodawcę porozumienia, ponieważ wyrażenie zgody na zmianę warunków definitywnie zamyka pracownikowi drogę do podwyższenia wartości posiłku, nawet gdyby związkom udało się to wynegocjować - czytamy na stronie Solidarności Górniczej.
Komentarze
198 komentarzy
Związki powinni rozwiązać!! ci tylko buczą i buczą se myślą że my będziemy do nich dopłacać!!!przez te zasrane związki zaraz nie będzie ani roboty ani węgla!!!
przestoń nadować na każdym forum jedno i to samo bo sie nudny robisz ;)
KAtra-Ale to ty chciałaś abych cie zatrudnił, bez to cie pytom co umisz robić a ty się ciepiesz, jak kogut. U mie pić mogą wiela chcą, są wolnymi ludźmi, jo im płaca za robota a nie za przyjście do roboty, wiela zrobią tyla zarobią, wiela wypiją to ich sprawa, wachować to moga byki a nie ludzi, bo to nie są moi niewolniki, abych ich wachowoł.To nie gruba, kaj trza sztyjc górnika w łeb trzaskać kryką, aby robił, bo górnik styknie że dyskietka odbije i już mo płacone. Jak górnika przestanie się batem popędzać, to z automatu nie robi, bo górnik mo płacone za odbicie dyskietki a nie za robota, bezto przeciętny górnik wydobywa tyla wonglo, co ci z biedaszybów, czyli 1,5 tony. Górnik czy robi, czy leży, to wypłata górniczo się mu i tak należy, do tego przywileje, bezto też gruby bankrocą.
nie musza Ci sie spowiadać z życia prywatnego i gów...o za przeproszeniem powinno Cie to interesować ;)popatrz na siebie ;) i idż byki karmić czy pilnować Twoich ludzi na budowie czy czasami nie chleją wódy po kontach ;)
KAtra-A co umisz robić?
ja mosz racjo zatrudnili mnie
KAtra-Nowiny cię zatrudniły? Bo twoi wpisy są sztyjc na okrgło, chyba że robisz na zmiany, albo żeś je kotno.