Premiera filmu o Rydułtowach
W sobotę w Rydułtowskim Centrum Kultury odbyła się premiera filmu „U stóp Szarloty”, w którym zagrali mieszkańcy Rydułtów.
Na fotelach w sali kinowej zasiedli głównie aktorzy, twórcy, harcerze i zaproszeni goście. Szczególnie ci pierwsi w napięciu oczekiwali na moment, kiedy zobaczą się na dużym ekranie. – Taki film mogli nakręcić tylko ludzie, którzy Rydułtowy kochają i którzy czują tę swoją małą ojczyznę – stwierdziła po obejrzeniu premierowego seansu burmistrz Kornelia Newy.
Film opowiada historę Igora (Miłosz Bugla), który przyjeżdża z Warszawy do Rydułtów. Trafia do swojej ciotki, Basi (Barbara Baron, radna). Zderzenie z tutejszą rzeczywistością i obyczajami wywołuje u niego bunt. Szybko zyskuje przydomek „Gorol”. Przypadek sprawia, że poznaje smak harcerstwa i zakochuje się w pięknej dziewczynie, Hance (Hanna Komarek). - Sądząc po reakcjach, wszystkim się podobało. Film jest zabawny, poza tym miło zobaczyć znajome twarze - podkreślił Miłosz Bugla. - Pozytywne odczucia miała też filmowa mama Igora, Judyta Sanecznik. - Chociaż my patrzymy na to trochę inaczej, bo pod kątem tego, co się udało, a co jest nie tak. Lekki stres był - przyznała. - Ja miałem jeszcze większy! - dodał jej mąż, Tomasz Sanecznik. - Ale już przed tym filmem wiedziałem, że żona jest urodzoną aktorką - zapewnił. Wpadek doszukiwał się też reżyser, Bogusław Porwoł. - Wynikają one głównie z okresu realizacji. Zaczęliśmy w grudniu 2010 roku, a zakończyliśmy w styczniu tego roku. Jeden z aktorów tak wyrósł, że w jednej scenie jest właściwie dzieckiem, a po chwili widzimy wyrośniętego chłopaka - mówił.
W filmie, który został zrealizowany przez Związek Harcerstwa Polskiego Chorągwi Śląskiej Hufca Rydułtowy przy współpracy z reżyserem Bogusławem Porwołem, na co dzień pracownikiem działu BHP w KWK Rydułtowy-Anna, wystąpiło około 100 mieszkańców Rydułtów. – Jestem niezwykle dumna, że wszyscy jesteśmy rydułtowikami. Czy któremuś miastu sprawiono taki prezent, jak nam ten film? – pytała burmistrz Newy, która sama wcieliła się w rolę babci Hanki. - Jeśli miasto pozwoli i aktorzy zechcą grać, to nakręcimy drugą część, jak już wnuki Igora i Hanki rozbudowują Rydułtowy - zażartował Henryk Komarek, komendant Hufca ZHP Rydułtowy.
Po seansie odbyło się spotkanie z twórcami i koncert zespołu "Ósmy dzień tygodnia", a następnie bankiet. Tort ze słodką miniaturą hałdy Szarlota pokroiła Barbara Baron. Film „U stóp Szarloty” można obejrzeć w Rydułtowskim Centrum Kultury 4, 5 i 9 marca o godz. 17.00.
(mas)
Komentarze
41 komentarzy
szlachta się bawi a biednych ma w dupie i na dodatek wszystkie opłaty podnosi na przykładzie śmieci i innych kutafony
To o tej babci Burmistrzowej Rydułtów co wnusiom bidokom mieszkanko "załatwiła".? http://ttv.pl/archiwum/74529,specjalne-traktowanie-wnukow-burmistrza,1923.html Jeszcze jej Rydułtowiki na taczkach nie wywieźli na Szarlote?
no ja nie Hanys ino po waszemu gorol i jak na amatorski film je dobry fakt trocha znom waszo godka.
Hanys też człowiek ba może mnie polaczki zaminusuja co napisze ale hanysy są lepsi od nie jednego polaka wim co gadam chodziłem do budy jak i pracowałem z ślązakami i złego słowa nie powiem fakt są tyż parapety ale oni sie nie liczą
ps. Pozdrawiam wszystkich ślązaków którzy czytaja tyn komętarz :P
Byłach,widziałach i ...sama nie wiem co powiedzieć.Wielki szacunek dla wszystkich,co im się chciało to zrobić,ale sama mom mieszane uczucia.Jakoś drętwo słuchało się tej drętwej recytacji "aktorów",mimo że teksty wcale niegłupie, a cało historia bardzo pouczająco.Ważne że Rydułtowy z dobrej strony pokozano.A może ktoś to wyśle w Polske???bydymy sławni....
jaaaa jak bydzie nabór na drugi film to ci komentatorzy o minusach bydą pierwsi chętni...taki życi i tako prowda
tak, kawał dobrej roboty potwierdzam. oprócz tych komentarzy zazdrosników słysze same plusy na temat tego filmu
film superowy. komentami zazdrosików sie nie sugerujcie. Tworzcie dalej bo warto.