Piątek, 5 lipca 2024

imieniny: Karoliny, Antoniego, Filomeny

RSS

05.10.2011 11:13 | 18 komentarzy | mark

Rybnicka radna próbuje zmienić sytuację dzieci, które muszą "taszczyć" do szkół cieżkie tornistry.

ANKIETA: Kilogramy na plecach naszych dzieci
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Czy dzieci noszą za ciężkie tornistry?

 

- To temat, który jest w mediach bardzo głośny 1 września, a potem się o nim zapomina - mówi radna Anna Gruszka. - Moja córka ma 9 lat, waży 28 kg i musi do szkoły nosić tornister ważący 6 kg. Ten tornister nosi jeszcze potem przez 7 lekcji po 3-piętrowym budynku - dodaje radna. 

Najlepszym rozwiązaniem - według radnej - byłyby szafki w szkołach podstawowych. Z tym bowiem bywa w Rybniku i regionie różnie. Kilka szkół w naszym mieście posiada takowe, jednak w znacznej mierze tylko dla najmłodszych klas podstawowych, jak szkołą SP 1 czy SP 6. Znaczna większość jednak szafek nie posiada. - Dla najmłodszych klas mieliśmy program szkolnych podręczników, których dzieci nie muszą nosić do domu, jednak szafek nie posiadamy - mówi pracownik jednej z rybnickich szkół. 

Szkolne podręczniki to także jedna z propozycji radnej. - Książki mogłyby być dzieciom podczas lekcji rozdawane przez prowadzących nauczycieli. Przynajmniej te najcięższe, jak język polski czy matematyka - mówi radna Gruszka. W stosunku do tego pomysłu jednak prezydent Fudali był sceptyczny. - Musielibyśmy najpierw zbadać, czy dzieci książek nie potrzebują w domu, czy chłoną naukę tylko w szkole - komentuje włodarz Rybnika. 

- Musimy udźwignąć ten ciężar sami, bo państwo jest bezsilne - apeluje radna Gruszka. - Cóż nam po mądrych dzieciach, jeśli nie będą zdrowe - dodaje. Adam Fudali, w odpowiedzi na apel radnej obiecał inwentaryzację w szkołach podstawowych. - Musimy sprawdzić, gdzie są szafki, gdzie nie ma i jakie byłyby to nakłady finansowe. Trzeba byłoby także zapytać pedagogów i wychowawców - mówi Adam Fudali. Propozycjami najpierw zajmie się komisja oświaty, potem rada, aż w końcu, miejmy nadzieję, szafki trafią do szkół. - Prosiłabym jednak o pośpiech, bo dzieci tornistry nosić muszą - zakończyła dyskusję radna Anna Gruszka.

 

A czy wy uważacie, że dzieci noszą na plecach za dużo? Jakie rozwiązanie tego problemu byłoby najlepsze?