- Wodzisław Śląski
- Godów
- Gorzyce
- Gorzyczki
- Gołkowice
- Krostoszowice
- Podbucze
- Skrbeńsko
- Skrzyszów
- Łaziska
- Wiadomości
- Informacje
PKS Rybnik skreśla kursy w Godowie
Powiat prowadzi negocjacje z przewoźnikami i ościennymi samorządami. Czy zdąży na czas?
Od 1 sierpnia PKS Rybnik zawiesza wszystkie połączenia autobusowe na terenie gminy Godów. Przedstawiciele starostwa zapewniają, że wtedy uruchomione zostaną kursy innego przewoźnika. 100-procentowej pewności nie ma.
Gmina Godów podobnie jak Lubomia i Gorzyce nie przystąpiła do Międzygminnego Związku Autobusowego. Chce by transport organizował starosta powiatu wodzisławskiego. Taka komunikacja miała ruszyć jednak dopiero w przyszłym roku. Wobec decyzji rybnickiego PKS-u sprawę trzeba przyspieszyć. Nie wszystko jednak można załatwić od ręki.
Na ostatniej sesji powiatowej w czwartek 30 czerwca radni powiatowi podjęli co prawda niezbędną uchwałę o podpisaniu stosownego porozumienia z miastem Jastrzębie Zdrój, ale teraz konieczne jest jeszcze krok włodarzy Jastrzębia. - Porozumienie umożliwi uruchomienie regularnych kursów autobusowych na trzech liniach z Wodzisławia do Jastrzębia-Zdroju. Potrzebna jest jeszcze uchwała Rady Miasta Jastrzębia-Zdroju. Nie powinno jednak być z tym problemów. Samorządy są już po wstępnych rozmowach i porozumiały się w kwestii przebiegu poszczególnych linii – wyjaśnia Wojciech Raczkowski, rzecznik starostwa powiatowego w Wodzisławiu.
Najbliżej PKS Racibórz
Starosta musi wybrać również przewoźnika. Pierwotnie zamierzano zawrzeć porozumienie z powiatem raciborskim, który jednocześnie jest właścicielem PKS-u w Raciborzu. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na ominięcie wielu formalności. – Z uwagi na wątpliwości prawne nie doszło do zawarcia tej umowy – wyjaśnia Raczkowski. Dlatego starostwo negocjuje bezpośrednio z przewoźnikami. Faworytem w dalszym ciągu jest PKS Racibórz. Nie wiadomo czy sprawę uda się załatwić tak by 1 sierpnia na trasach w Godowie pojawiły się autobusy nowego przewoźnika. – Nie wyobrażam sobie by tak się nie stało. Mimo wielu spraw jakie musimy uzgodnić i załatwić to jesteśmy na dobrej drodze by komunikację w Godowie zapewnić – mówi Arkadiusz Łuszczak, naczelnik wydziału komunikacji i transportu starostwa powiatowego. Również w Godowie są dobrej myśli. – Starostwo zapewniło nas, że na pewno od 1 sierpnia będzie obsługiwał nas nowy przewoźnik – mówi Mariusz Adamczyk, wójt Godowa.
Nowe linie autobusowe
Wiadomo już jak będą wyglądały linie autobusowe przebiegające przez Godów. Będą się różnić od przbiegu, do którego przyzwyczajeni są pasażerowie. Pierwsza linia z dworca w Wodzisławiu, poprowadzi przez centrum miasta, obok szpitala, w kierunku Jedłownika, przez Czyżowice, Gorzyce, Gorzyczki, Łaziska, Godów, Gołkowice do Jastrzębia i z powrotem. Autobusy tej linii będą kursować w weekendy, z tym że wówczas „zahaczą” również o Skrbeńsko. Druga linia przebiegać będzie z Wodzisławia przez osiedle 1 Maja na Wilchwach, Skrzyszów, Godów, Gołkowice, Skrbeńsko, Gołkowice i Jastrzębie z powrotem. Nie przewiduje się by autobusy tej linii miały kursować w weekendy. Trzecia i ostatnia linia przebiegać będzie z Wodzisławia do Turzy na ulicę Kościuszki, następnie przez Podbucze do Skrzyszowa i w kierunku Jastrzębia przez Szotkowice z powrotem. Autobusy tej linii kursować będą w weekendy, dodatkowo dojeżdżając do Krostoszowic. Dodatkowo po otwarciu mostu na ulicy Szybowej w Krostoszowicach, autobusy kursujące na linii drugiej będą zjeżdżać do tej miejscowości, która obecnie obsługiwana jest przez MZK. - Niektóre linie są bardzo długie, ale chodzi nam o to by skorzystać mogła jak największa liczba mieszkańców. Niektóre miejscowości jak Podbucze będą pierwszy raz w swej historii mieć regularne połączenia autobusowe – wyjaśnia Łuszczak. Na razie nie wiadomo ile kursów będzie na poszczególnych liniach. Negocjacje trwają.
Gminy zaoszczędzą, pasażerowie niekoniecznie
Organizację komunikacji autobusowej przez starostę umożliwia nowa ustawa o transporcie zbiorowym z marca tego roku. W powiecie wodzisławskim objęte nią zostaną 3 gminy - Gorzyce, Godów i Lubomia. W obliczu likwidacji PKS-u Rybnik ich włodarze planowali wstąpienie do MZK, jednak po tym jak starosta zagwarantował zorganizowanie komunikacji autobusowej wstrzymali się z tymi zamiarami. Taki scenariusz będzie dla wymienionych gmin korzystny z finansowego punktu widzenia. Stracą natomiast pasażerowie. Bilety w PKS Racibórz są bowiem droższe niż w MZK Jastrzębie. Problemem byłoby również ułożenie wspólnych linii z miastem Wodzisław, co związane jest z tym, że w MZK każda gmina dopłaca do kursów tylko na swoim terenie. Trudno oczekiwać by Wodzisław, który szuka oszczędności dopłacał do kursów, które będą służyć głównie mieszkańcom gminy Godów.
(art)
Komentarze
15 komentarzy
taksówki są w razie czego...
JAK W UNI ?TO ZART ?CZY MY ZYJEMY JAK W AFRYCE
Zbliża się 1 sierpnia, a my nadal nie mamy odpowiedzi czy autobusy pojadą od poniedziałku i w jakich godzinach!
Największe zapotrzebowanie byłoby na linie z Godowa do Rybnika ale ci którzy dojeżdżają do rybola wolą własny samochód... Do Jastrzębia mało kto dojeżdża. A do Wodzisławia owszem ale tylko uczniowie bo tam nie ma miejsc pracy.
Zbliża sie 1 sierpnia a tu kolejny problem bo okazuje się że prezydent Jastrzębia nie chce na swoich drogach widzieć raciborskich autobusów. Chce aby linie obsługiwał jastrzębski PKM. Tyle tylko że wozy PKM-u nie spełniają warunków autobusu międzymiastowego. I taki oto znowu pasztet się stworzył.
Myśląca to ostatnie zdanie chyba jasno tłumaczy że dofinansowanie tych lini z punktu miasta Wodzisław byłoby nieracjonalne . Zapotrzebowanie Wodzisławian na komunikację do Jastrzębia za sprawą lini E-3 lest wystarczające zaś do Godowa wręcz nie potrzebne , inaczej Godowian do Jastrzębia czy Wodzislawia gdzie często pracują czy też dojeżdżają do odpowiednich urzędów czy też na większe zakupy.
Jestem ciekaw która firma zapewni tą komunikację bo tak naprawdę to w chwili obecnej tylko PKS Racibórz wydaje mi się jedyną rozsądną propozycją. Chyba że starostwo myśli o zlepku tzw."busiarzy" ?!
Dokładnie, to nie wina gminy, że Wodzisław nie ma już na nic kasy i upada jako miasto.