Sobota, 23 listopada 2024

imieniny: Adeli, Klemensa, Orestesa

RSS

Posłanka Lenartowicz po kontroli WIOŚ na Dębiczu: to wygląda na napędzanie odpadów i zarabianie na śmierdzącym interesie

13.02.2024 20:32 | 11 komentarzy | ma.w

Protestujący z dzielnicy, gdzie mieszczą się składowisko śmieci i instalacja firmy Empol mówią, że w urzędzie nie mają z kim rozmawiać o gospodarce odpadami.

  • - Obrażają nas, nazywają komuchami i gebelsami - narzekał Roman Majnusz mając na myśli wystąpienia medialne prezesa RCR.
  • - Przez 5 lat nic nie zrobiono, bo lotne kontrole tylko potwierdziły to, co wiemy od dawna - wtórował mu Adam Witecki.
  • Polityczka PO omówiła wyniki kontroli WIOŚ-u, o którą wystąpiła.
Posłanka Lenartowicz po kontroli WIOŚ na Dębiczu: to wygląda na napędzanie odpadów i zarabianie na śmierdzącym interesie
Konferencja prasowa w hotelu Racibor zorganizowana przez protestujących mieszkańców z dzielnicy, w której znajdują się miejskie składowisko odpadów i instalacja MBP (dawny RIPOK)
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Lotne kontrole potwierdziły smród

- Gospodarkę śmieciami trzeba zracjonalizować, prowadzić zgodnie z prawem oraz w zgodzie z oczekiwaniem mieszkańców - podkreśliła.

Adam Witecki mówił, że pół życia stracił na walce z wysypiskiem. - Ja wiem, że ono jest nielegalne od momentu powstania. Jak pojawił się RIPOK, to z nim smród rósł z dnia na dzień. Uciążliwość tych obiektów jest nieprawdopodobna, a nie ma z kim o tym rozmawiać w urzędzie. Nic się nie zmienia. Jedni mówią, że to RCR, drudzy, że to Empol, a w dokumentach jasno stwierdzono - śmierdzą obie instytucje. Od 5 lat, w tej kadencji władz Raciborza, nic się nie dzieje. Zorganizowano tylko lotne kontrole, które nic nie wniosły. Potwierdziły, że śmierdzi. My to od dawna wiemy. Jedyne co zrobiono, to zwózkę śmieci zwiększono, czyli spotęgowano smród - oznajmił A. Witecki.

To już trzecie spotkanie z mediami protestujących w sprawie odorów w rejonie składowiska odpadów w Raciborzu

To już trzecie spotkanie z mediami protestujących w sprawie odorów w rejonie składowiska odpadów w Raciborzu

Pytaliśmy jeszcze organizatorów konferencji o rozmowy z prezydentem, które ten zadeklarował ostatniego października 2023 roku na spotkaniu dzielnicowym. Mówił w Brzeziu, że odda mieszkańcom do wglądu wszelką dokumentację na temat składowiska i gospodarki odpadami.

Roman Majnusz powiedział, że do takich rozmów nie doszło, a na pewno nie wziął w nich udziału nikt z obecnych na spotkaniu z mediami.

- Nie dokonało się, prezydent wbrew obietnicom nie zaprosił nas, reprezentujących 325 mieszkańców. My o tym nic nie wiemy, mimo deklaracji, które zapamiętaliśmy z tamtego spotkania - podsumował Roman Majnusz.


Do konferencji mieszkańców odniósł się w Radiu90 prezes Jan Makowski z RCR. Powiedział tam m.in., że spółka prowadzi w sposób właściwy eksploatację, zgodne z procedurami i prawem. - Nie sprowadzamy więcej odpadów na składowisko, wręcz przeciwnie, wydłużamy jego czas eksploatacji - podkreślił. W wywiadzie dla radia mówił też o zainwestowaniu dwóch milionów złotych w składowisko. - Składowisko nie jest uciążliwe dla mieszkańców, uciążliwości nie idą dalej niż kilkanaście metrów - podał.

Według prezesa Makowskiego to biofermentowniki w firmie Empol generują "potworny smród i mieszkańcy mają rację".

Szef spółki dodał, że odpadów przywożonych do Raciborza jest mniej więcej tyle samo co w poprzednich latach. - Dzisiaj, za mojej kadencji również, to jest około 40 tysięcy ton - zaznaczył w rozmowie z Radiem90.



Ludzie:

Gabriela  Lenartowicz

Gabriela Lenartowicz

Poseł na Sejm RP