W środę ogólnopolski protest rolników. Mieszkańcy powiatu raciborskiego muszą liczyć się z utrudnieniami

Łukasz Mura, radny powiatowy, a zarazem lider raciborskiej odsłony rolniczego protestu w rozmowie z Nowinami wylicza, że dotąd swój udział potwierdziło około 50 gospodarzy. To nie tylko mieszkańcy powiatu raciborskiego, ale również ludzie z obszarów wodzisławskiego i rybnickiego. Mura aktywnie zachęca wszystkich zainteresowanych do przyłączenia się do manifestacji, wyjaśniając, że głównie traktory będą brały udział w proteście. Niemniej jednak nie wyklucza także obecności innych maszyn rolniczych.

Protest swój początek będzie miał w gminie Rudnik, nieopodal Rudnickiego Ronda – jedynego skrzyżowania o ruchu okrężnym w tej gminie. Następnie manifestujący będą kierować się drogą krajową nr 45 w stronę gminy Krzyżanowice, wieńcząc wydarzenie w Zabełkowie przy krajówce nr 78. Plan trasy uległ zmianie, gdyż pierwotnie rolnicy zamierzali na chwilę zjechać z czterdziestki piątki, aby przez Odrostradę wjechać do centrum miasta, objechać rondo Żołnierzy Niezłomnych, a następnie wrócić na krajówkę. Postanowiono jednak obrać bezpośrednią trasę przez drogę krajową. Bezpieczeństwo uczestników będzie monitorowane przez policję.

Mura szacuje, że cała trasa zajmie około dwóch godzin, co oznacza utrudnienia w ruchu. Lider raciborskiego protestu informuje, że mamy do czynienia z pierwszym tego rodzaju protestem, ale zapowiada, że będą kolejne.

Jeden z głównych postulatów manifestujących to obrona istnienia rodzinnych gospodarstw rolnych. Mura argumentuje:

Produkujemy wysokiej jakości produkty, dlaczego więc mamy importować je z Ukrainy? Walczymy o przetrwanie naszych gospodarstw w obliczu trudnych czasów. Naszym celem jest uczynienie ciężkiej pracy w rolnictwie opłacalną.

Protest w całej Polsce nosi hasło "Europa to znaczy uprawiać i hodować".