Jak głosowało Jastrzębie-Zdrój? Mamy wyniki z miejskich komisji
W Jastrzębiu-Zdroju wyborcy tłumnie poszli do urn wyborczych, aby oddać głos na swoich kandydatów w wyborach do sejmu i senatu. Jastrzębie-Zdrój podzielone było na 38 obwodowych komisji wyborczych. Wyniki z Jastrzębia-Zdroju PKW podało jako ostatnie z miast okręgu 30. Trzeba było na nie czekać do poniedziałkowego wieczora.
Jak głosowało Jastrzębie-Zdrój? Mamy wyniki z miejskich komisji
W Jastrzębiu-Zdroju frekwencja wyniosła 72,07 proc. Oddano łącznie 45 552 ważnych kart do głosowania.
Najwięcej głosów, zgodnie z tendencją ogólnopolską, otrzymał komitet Prawa i Sprawiedliwości. Było to 42,75 proc. głosów. Komitet Koalicji Obywatelskiej otrzymał 26,76 proc. głosów, a Trzecia Droga 9,75 proc. głosów. Nowa Lewica otrzymała 8,4 proc. głosów, natomiast Konfederacja Wolność i Niepodległość zdobyła 7,63 proc. głosów. Komitet Bezpartyjni Samorządowcy otrzymał 2,51 proc. głosów, a Polska Jest Jedna 2,19 proc. głosów.
Nie było niespodzianki, bo najlepsze wyniki wyborcze w mieście odnotowali jastrzębianie. Spośród kandydatów na posłów w Jastrzębiu-Zdroju najwięcej głosów otrzymał urzędujący poseł Krzysztof Gadowski - 9117 głosów. Drugi wynik zanotował poseł Grzegorz Matusiak - 7441. Kolejne miejsca z najlepszymi wynikami odnotowali posłowie PiS: Michał Woś (3010 głosów), Bolesław Piecha (2982) oraz Paweł Jabłoński (2697 głosów).
Kto do Senatu?
W mieście najlepszy wynik w wyborach do senatu zanotowała Ewa Gawęda, zdobywając 16 774 głosów (39,36 proc.). Drugi wynik należał do Henryka Siedlaczka (15 583 głosów, 36,56 proc.). Konrad Makarewicz oraz Adam Pustelnik otrzymali odpowiednio 5951 i 4312 głosów.
Wyniki z miasta Jastrzębie-Zdrój nie pokrywają się jednak z wynikami wyborów do senatu w całym okręgu 72., gdzie najwięcej głosów zdobył Henryk Siedlaczek (łącznie 80 430 głosów, 39,30 proc.) i to on obejmie mandat senatora. Druga była Ewa Gawęda, zdobywając 77 594 głosów (37,92 proc.).
Kto wchodzi do Sejmu?
Zgodnie z wyliczeniem mandatów, w okręgu 30. do sejmu, w którego skład wchodzi Jastrzębie-Zdrój, wybiera się 9 posłów. Rozkład mandatów prezentuje się następująco:
- PiS - 4
- KO - 3
- Trzecia Droga - 1
- Konfederacja - 1
- Nowa Lewica - 0
Jeśli chodzi o PiS, najwięcej głosów w naszym regionie zdobył Michał Woś (39 902), dalej są: Bolesław Piecha (32 427), Paweł Jabłoński (22 996) i Grzegorz Matusiak (12 690). To właśnie wymieniona czwórka zostanie posłami PiS w nowej kadencji Sejmu.
Piąty rezultat na liście PiS uzyskała posłanka Teresa Glenc (12 300), szósta jest radna wojewódzka Julia Kloc-Kondracka (7 682). Ostatecznie obie znalazły się poza Sejmem.
Bardzo ciekawie wyglądała również rywalizacja o mandaty poselskie kandydatów z listy Koalicji Obywatelskiej. Sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Ostatecznie do Sejmu dostali się: poseł Krzysztof Gadowski (36 031), poseł Marek Krząkała (18 605) i posłanka Gabriela Lenartowicz (16 515).
Na dalszych miejscach uplasowali się: prezydent Wodzisławia Mieczysław Kieca (13 463) i starosta mikołowski Mirosław Duży (11 856).
Na czele Trzeciej Drogi jest Łukasz Osmalak (19 616) i to właśnie on zostanie posłem z ramienia Trzeciej Drogi w naszym regionie.
Mandat wywalczył również Roman Fritz (11 089) z Konfederacji.
Mandat poselski straciła Nowa Lewica. Lider Piotr Urbańczyk zdobył 8 126 głosów.
Ludzie:
Bolesław Piecha
Polityk Prawa i Sprawiedliwości, były europoseł i senator, aktualnie poseł.
Ewa Gawęda
Była senator.
Gabriela Lenartowicz
Poseł na Sejm RP
Grzegorz Matusiak
Poseł na Sejm RP
Henryk Siedlaczek
Były poseł na Sejm RP, radny sejmiku śląskiego, senator XI kadencji
Krzysztof Gadowski
Poseł na Sejm RP
Marek Krząkała
Poseł na Sejm RP, polityk Platformy Obywatelskiej.
Michał Woś
Poseł na Sejm RP
Mieczysław Kieca
Prezydent Wodzisławia Śl.
Paweł Jabłoński
Poseł na Sejm RP
Roman Fritz
Poseł na Sejm RP
Łukasz Osmalak
Poseł na Sejm RP
Komentarze
41 komentarzy
Jest w tym dużo prawdy. Pamiętaj, że wszystkie duże partie założone są przez służby i mają swoich mocodawców (kaczor - cia/mosad; ryży - chyba każdy wie...).
Pomijając niewolę kosmopolityzmu, w jakiej się znajdujemy, pis w tym układzie jest dla ogłupionych Polaków mniejszym ZŁEM.
Tłumaczenie oczywistości takiej większości to jak mówienie do krowy stojącej na miedzy, aby wróciła na łąkę.
Dostaniemy wszyscy po tyłkach a i tak w/w polskojęzyczne stado nie wyciągnie z tego wniosków...
"Na czym polega system Kaczyńskiego
Kaczyński, jak wielu populistycznych polityków, posługuje się mętnymi i sugerującymi spiskowe teorie pojęciami. Nie mówi, jak naprawiać edukację, poprawić służbę zdrowia, czy co zrobić z zapadającą się polską demografią.
Taki opis systemu Kaczyńskiego może być przesadzony. Istnieje jednak dostatecznie dużo przesłanek, by przed nim ostrzegać
Dawniej jego ulubionym słowem był „układ”. Ostatnio uwielbia słowo „system”, mające stygmatyzować przeciwników politycznych, których traktuje jak wrogów. Wypada w takiej sytuacji zapytać, jaki jest jego własny system, system Kaczyńskiego. Mimo nieprzejrzystości rządów jest on nader podobny do tego, co czyni Viktor Orbán na Węgrzech. W uproszczony sposób można przedstawić ten system w następujący sposób:
zdobyć władzę za pomocą populistycznych obietnic;
finansować z pieniędzy publicznych własne partyjne cele polityczne, w dużym stopniu poprzez rozdawnictwo, o ile się da, tylko dla własnej klienteli wyborczej;
zdominować mass media i nadać im propagandowy charakter oraz ograniczyć media opozycji;
otoczyć się gronem niekompetentnych i zależnych od siebie ludzi."
*rp.pl
Piszecie koniec rozdawnictwa? Wam sie pomylily listy wyborcze. Tylko Konfederacja chce zlikwidowac programy socjalne. Pod rzadami PO dalej patologia bedzie sie bawic za wasze pieniadze Ale jestescie naiwni
cd.
"Podważone członkostwo w Unii Europejskiej
Kaczyński, jak Putin, opowiadał latami o dekadencji świata zachodniego, demonstruje wrogość do praw kobiet i idei otwartego społeczeństwa. Służby lekceważą sygnały, że PiS może być formacją, w której Moskwa zamontowała swoje wtyczki, ale to Donalda Tuska oskarża się o związki z Putinem.
Istnieje groźba wyjścia Polski z Unii Europejskiej. Jedyna partia, z którą Kaczyński może zawrzeć polityczną koalicję, czyli Konfederacja, mówi o wyjściu z UE otwarcie. Ataków na Brukselę nie brak też w samym PiS. Międzynarodowa izolacja Polski, postępująca za rządów Kaczyńskiego, jest konsekwencją nie tylko kardynalnych błędów polityki zagranicznej i amatorskiej dyplomacji, ale w nie mniejszym stopniu także polityki wewnętrznej. Członkostwo w Unii Europejskiej zobowiązuje do przestrzegania zasad państwa prawa i unijnych zasad demokracji. To jednak Kaczyńskiemu jest niepotrzebne, a nawet mu przeszkadza, oznaczałoby bowiem kontrolę jego poczynań. Uważa, że sądy, a jeszcze bardziej prokuratura, winny służyć przede wszystkim kontroli opozycji i w razie potrzeby kompromitacji oponentów politycznych, a także ich zastraszania. Taki system buduje Ziobro."
*rp.pl
"Co tak naprawdę dzieje się w państwie
Narzędziem władzy Kaczyńskiego jest rozdawanie stanowisk w zarządach spółek Skarbu Państwa. Omijając ustawy antykominowe, kupuje za miliony pełną konformizmu lojalność.
To samo zresztą dotyczy wyborców. Polityka socjalna, którą PiS chce się tak chwalić, polega na wpychaniu do kieszeni pieniędzy tym, których Kaczyński podejrzewa, że będą na niego głosować. Tymczasem połowa gmin w Polsce nie posiada żłobka, a plama biedy w Polsce nie jest mniejsza, niż była przed ośmiu laty.
Nieprzejrzystości mechanizmów rządzenia towarzyszy też coraz większa mgła otaczająca wielkie przekręty dokonywane w kręgu władzy – nieudolną walkę z covidem, setki tysięcy wiz czy transfer ukraińskiego zboża. Mimo raportów NIK i doniesień prasowych afery spycha się pod dywan. Kaczyński i PiS w takich wypadkach idą w zaparte, a winy dopatrują się zawsze u innych: w Brukseli, Berlinie, a ostatnio w Kijowie.
Osiem straconych lat
Jarosławowi Kaczyńskiemu przez osiem lat rządów nie udało się swoich ambicji politycznych opakować choćby złudzeniami sukcesu – nadziejami na mieszkanie dla młodych czy budową polskiego autorytetu na scenie międzynarodowej (stało się wprost przeciwnie i jest się czego wstydzić). Maskowaniu, o co naprawdę chodzi w jego rządach, służy okupowana przez działaczy PiS telewizja publiczna. Służy też wykup prasy lokalnej przez Orlen. Pisowskie media są niczym więcej jak tubą Kaczyńskiego.
Jego „charyzma” polega na umiejętności prowokowania antagonizmów społecznych i kreowania wizji wroga. Temu służy mowa nienawiści, którą opanował do perfekcji. Do niechwalebnej historii przejdą z pewnością jego nienawistne słowa o Polakach gorszego sortu. Za nim stoi chór takich ludzi jak Przemysław Czarnek, który kwestionuje fundamentalne europejskie i ludzkie wartości („Skończmy słuchać tych idiotyzmów o jakichś prawach człowieka”). To, że jest on ministrem edukacji, zakrawa na perwersję."
*rp.pl
16 X zrozumiałam że część społeczeństwa zamieszkująca terytorium Polski kompletnie nie utożsamia się z Polską, jej kulturą, tradycją i wielkim dziedzictwem narodowym - ich jedynym spoiwem jest nienawiść do chrześcijaństwa, kosmopolityzm, ojkofobia i TikTok. Stanęli przed największą szansą od 230 lat i wybrali upodlenie. Ale czegoż się można spodziewać od osób, które wierzą w "pancerną brzozę", istnienie 63 płci, niemiecko/ruską współpracę i przyjaźń, którzy walczą o poszanowanie dla klimatu i zwierząt a gardzą drugim człowiekiem, którzy aborcję pojmują jako prawa człowieka, których wiara w Boga jedynie ogranicza, za to liczą na "ubogacenie" płynące od osób obcych kulturowo hordami przeprowadzających najazd na Europę pozostawiając śmierć i zniszczenie, wreszcie dla których wystarczającym programem i argumentem w demokracji jest ***** ***.
Powiem tak - Polacy mają to czego chcieli ale nie wiedzą jeszcze, że nie chcieli tego co tak naprawdę będą mieli...
To nie jest ważne kto miał ile głosów ważne jest ze na czele stoi kim ir Tusk a on ma zadanie z Berlina wprowadzić miliony uchodźców z Afryki do Polski i on to zrobi a w nagrodę za 1,5 roku kończy się kadencja von der layen i to będzie nagroda ten stołek po niej za wpuszczenie imigrantów .