Zalew nielegalnych banerów. Dariusz Prus interweniuje
Zbliżające się wybory powodują, że w przestrzeni publicznej pojawia się coraz więcej banerów wyborczych. Sporo z nich umieszczanych jest w miejscach niedozwolonych, np. barierkach dróg wojewódzkich. Sprawą zainteresował się Dariusz Prus, kandydat do sejmu Trzeciej Drogi - koalicyjnego komitetu Polski 2050 Szymona Hołowni i PSL.
Ankieta
zobacz wszystkieNa kandydata, którego ugrupowania oddasz głos w wyborach do Sejmu 15 października 2023 r?
Zalew nielegalnych banerów. Dariusz Prus interweniuje
Banery wyborcze, które współpracownicy kandydatów lub sami kandydaci wieszają na barierkach nie tylko psują estetykę przestrzeni publicznej, ale przede wszystkim mogą stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa ruchu drogowego, np. poprzez ograniczenie widoczności. Dariusz Prus zaczął dokumentować i zgłaszać nielegalnie wiszące banery.
- To m.in. takie miejsca, jak DW935 w Rydułtowach, DK 933 w centrum Pszowa, gdzie wiszą podwójne banery. Następnie przy drodze powiatowej (ul. Raciborska) obok PZD w Syryni, drodze powiatowej - ul. Radlińska w Wodzisławiu, ulicy Raciborskiej w Bełsznicy, a także DK78 w Gorzycach, gdzie znajduje się kilkadziesiąt takich banerów! W zdecydowanej większości przypadków to banery tercetu: Paweł Jabłoński, Michał Woś i Ewa Gawęda - wyjaśnia Dariusz Prus, który postanowił zainterweniować i zgłosił nielegalnie zawieszone banery zgłosił na policję w Wodzisławiu Śląskim oraz Rybniku.
Prus interweniował także w Radlinie, gdzie nielegalnie wywieszone banery zostały zdjęte po zgłoszeniu sprawy do urzędu miasta. Podobna sytuacja miała miejsce w Mikołowie.
- Bezumowne wieszanie banerów wyborczych na barierkach przy drogach powiatowych, wojewódzkich i krajowych jest bezprawne. Nie po raz pierwszy kandyduję w wyborach, ale takiej agresji i nieposzanowania prawa nie było nigdy. Niestety zbliżające się wybory nie są równe. Dominuje poczucie bezkarności. Startujący w wyborach parlamentarzyści i ministrowie powinni świecić przykładem i być oazą praworządności. Niestety jest inaczej. Trzeba iść na wybory i głosować, bo to święto demokracji - mówi Dariusz Prus, były wicestarosta powiatu wodzisławskiego, który kandyduje z listy Trzeciej Drogi.
Ludzie:
Dariusz Prus
Były wicestarosta powiatu wodzisławskiego
Komentarze
30 komentarzy
Dzisiaj mi doktor nauk historycznych wytłumaczył pewną zasadę,mówi mi tak:
"zawsze mów pis bo z prawem i sprwiedliwoscią nigdy ta partia nie miała nic wspólnego"
święte słowa
Niestety - najwięcej banerów w nielegalnych miejscach rozwiesił nie kto inny jak pis - widać jakie mają podejście do prawa. Obywatela, przedsiębiorcę karać z całą, bezwzględną największą surowością, ale ich? Oni są ponad prawem. Teraz jak długo będą wisieć ich banery? (na zdjęcie mają 2 tygodnie - a znając życie - będą dłużej)
Dziś pojawiły się nowe banery, tym razem na barierkach obwodnicy Raciborza.
Wiesza tam banerów jest nielegalne, niemożliwe również, że, no nie ukrywajmy, praktycznie wyłącznie kandydaci PISu, nie wiedzą o tym, ani nie wiedzą, że banery tam wiszą.
Widać od razu kto z kandydatów ma szacunek do prawa.
Panie Prus... nielegalny może być alkohol ,papierosy czy nielegalna partia lub ruch społeczny . A banery nie są nielegalne bo nie mają wywrotowej bądź nielegalnej wrogiej treści... one tylko wiszą w miejscach nieprzeznaczonych do tego celu.
Sytuacja z niedzieli 8 października - jedna z parafii w Wodzisławiu. Parking przy kościele (teren parafii). Po wyjściu z mszy we wszystkich autach - ŚMIECI - ulotki jednej z kandydatek pisu (co nie powinno dziwić - wszak pis idzie za rękę z KK) - powtykane za wycieraczki, klamki, wetknięte w szczeliny drzwi. Czyż prawo wyborcze zakazuje agitacji na terenach parafii??? Po odjeździe kierowców (nie kryjących irytacji) parking przypominał raczej wysypisko śmieci. Parafia powinna wezwać kandydatkę i nakazać jej osobiście pozbierać te swoje śmieci. Dodatkowo powinna być obciążona karą minimum 10000 zł za złamanie prawa wyborczego.
Sprawa powinna być prosta, jeśli sztab kandydata powiesił baner bez zgody to kandydat taki powinien być usunięty z listy wyborczeji i może zapomnieć sobie o dalszym kandydowaniu. Brutalne ale oczywiste. Tłumaczenia, że to nie ja, to ludzie nie mający wiedzy są durnym tłumaczeniem. Jeśli kandydat na posła/senatora łamie prawo na starcie to trudno takiemu zaufać. Żeby go nie łamać wystarczyło wyznaczyć miejsca, w których ma się zgodę i dokładnie tam je zawiesić.
@ Rottos54
Jeszcze mało Tobie SPAMU ??? W gazetach pełno reklam (często więcej niż treści). Skrzynki pocztowe ZALEWANE spamem, strony internetowe pełne pop-upów (gdzie krzyżyk zamknięcia ledwo widoczny), reklam jednego i tego samego produktu (u góry, z boku prawego (a jak zbliżysz myszkę do lewej to też wyskoczy), na środku między tekstem i pomiędzy zdjęciami, na dole przy komentarzach. Skoro kandydat chce się reklamować to niech stanie na rynku, osobiście rozdaje ulotki, rozmawia, tłumaczy.